Autor: x (---.bydgoszcz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data: 2001-12-08 20:29
Nie wiem, czy to normalne. Ciągle czuję się, jakbym jeszcze nie wyspowiadała się z wszystkich grzechów. Mam cały czas wyrzuty sumienia. Ciągle przypominam sobie grzechy, które kiedyś popełniłam i zastanawiam się, czy już się z nich wyspowiadałam. Czasem budzę się z wyrzutami sumienia i zasypiam z nimi, towarzyszą mi przez cały dzień, cokolwiek robię. Często nie mogę się skupić na nauce, gdyż zastanawiam się, czy dane moje zachowania, bywa, że sprzed lat, również były grzechami. Obawiam się, że jak nie będę się zastanawiać, to połowy grzechów pozapominam. Przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu, w nauce, spotkaniach towarzyskich. Czuję, że to oddala mnie od wiary, bo jak długo może wytrzymać człowiek, mając non - stop wyrzuty sumienia? Obawiam się, że odejdę od Kościoła, bo już dużej tego nie zniosę. Często muszę dużo wcześniej robić rachunek sumienia, niż przystępuję do spowiedzi, gdyż obawiam się, że kilka godzin przed mi nie wystarczy a i tak po spowiedzi przpomina mi się mnóstwo grzechów. Boję się zaufać mojemu sumieniu, w związku z tym rzadko przystępuję do Komunii Św. Czuję się gorsza od innych katolików, czuję się niegodna Boga. Po spowiedzi czasem wcale nie czuję się oczyszczona z grzechów. Po kilkanaście razy rozpatruję sytuacje, które wcześniej uznałam, że nie były grzechami, czy aby na pewno nimi nie były. Często spowiadam się z czegoś, co niby wiem, że nie było grzechem, ale myślę, że mogło nim być i boję się, że jak tego nie powiem, znów będę czuć się winna. Listę grzechów mam tak długą, że z obawy, że je zapomnę, spisuję je na kartce, choć wiem, że więcej uwagi powinnam poświęcić żalowi. Czasem w ogóle gubię ten żal, zajmując się przypominaniem sobie wszystkich grzechów. Czasem z kolei wstaję z łóżka i sobie myślę, że mam tyle grzechów, że już nawet żadna spowiedź mi nie pomoże, bo już i tak jestem dla Boga stracona. Ostatnio udało mi się trochę opanowac to myślenie (czasami daję radę) i znalazłam to forum. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Przepraszam, że piszę tak chaotycznie. Proszę, pomóżcie...
|
|