logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: Oooola (82.177.8.---)
Data:   2015-07-09 16:00

Cześć,
mam pytanie dotyczące pielgrzymki... nigdy na żadnej nie byłam, nawet nigdy nie planowałam. Mój partner właśnie dzisiaj udał się na pielgrzymkę - szlakiem Św. Jakuba (czyli do Camino). Od pewnego czasu miał on pewne dylematy wewnętrzne, rozterki, stresy, duży mętlik w głowie. Pielgrzymkę planował od pewnego czasu już, po to aby zbliżyc się do Boga i aby uporządkować sobie to wszystko co się dzieje wewnątrz. Przez to wszystko co się działo - 'rozstaliśmy się', po wszystkim odbyliśmy dużo szczerych rozmów, pewne rzeczy przeanalizowaliśmy, darzymy siebie uczuciem.
Plan jest taki, że on w trakcie tej pielgrzymki, "ogarnie się", nabierze przekonania i większego spokoju. Mimo całego tego zmęczenia - odpocznie, pobędzie sam ze sobą. Po wszystkim wróci. Do mnie. Dałam mu czas, poprosił abym poczekała.

Z racji tego, że nie wiem jak wygląda tzw. emocjonalna strona pielgrzymki, zwracam się do Was z tym pytaniem. Czy rzeczywiście w trakcie takiej pielgrzymki, można spojrzeć z dystansem na swoje poprzednie poczynania, wrócić lepszym i bardziej świadomym i "ogarniętym"? :) że uda się pewne rzeczy po prostu przemyśleć i nabrać spokoju?

Czy jakoś nawiązywać z nim kontakt (sms np.) podczas pielgrzymki? czy czekać aż sam się odezwie i nie przeszkadzać?

Zależy mi.

------------
Wpisy na forum publikowane są z opóźnieniem - po aprobacie moderatora.

 Re: Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: Trzy kropki... (---.centertel.pl)
Data:   2015-07-09 16:59

Pytanie jeden i dwa, jest na to szansa, może wrócić lepszy i inny niż się spodziewacie. Może wrócić taki sam. Nie da się tego przewidzieć, niemniej okoliczności sprzyjają dobrym zmianom.
Pytanie trzy i cztery - tak, nie kontaktować się, nie przeszkadzać.

 Re: Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: Martha78 (---.protonet.pl)
Data:   2015-07-09 17:24

Nie wiem, co się stanie. Nie rozumiem także czego synonimem jest modne obecnie słowo "partner". Mąż cywilny/narzeczony z perspektywą ślubu kościelnego? Smsy bym odpuściła. Domyślam się, że tęsknisz i różne rzeczy chodzą Ci po głowie. Jesteś wierząca? Może wykorzystaj ten czas rozłąki na uporządkowanie swoich spraw:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)

 Re: Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2015-07-09 18:19

Tak, można.
Można się ogarnąć, spojrzeć z dystansem, przemyśleć i przemodlić.

Z moich osobistych doświadczeń wynika, że ten sam efekt można osiągnąć podczas "niepielgrzymkowego" chodzenia po górach, bo generalnie mechanizm jest jeden - oderwać się od codzienności, porządnie zmęczyć fizycznie i doświadczyć swojej fizyczności.

 Re: Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: Elzbieta (---.adslplus.ch)
Data:   2015-07-09 21:47

Pielgrzymka, szczegolnie droga sw. Jakuba, jest momentem oderwania sie od codziennych zajec i mozliwoscia przemyslenia co naprawde jest w zyciu wazne.
Nie wiem czy Pani przyjaciel wroci "lepszy" czy gorszy ale z pewnoscia bardziej swiadomy tego na czym mu w zyciu zalezy.
A wiec jesli na Pani, to wroci do Pani, jesli na czyms innym, to moze podjac decyzje o odejsciu. I chyba nie jest dobrym pomyslem wytracanie go z tego rozmyslania czestymi sms'ami czy telefonem. Niech sam dojrzeje i zrozumie czego naprawde chce. Nie wiem jak dlugo chce pielgrzymowac ale ja bym nie kontaktowala sie czesciej niz raz w tygodniu i to zaleznie od jego reakcji.
Zycze wiele glebokich przezyc i pielgrzymujacemu i tym/tej co zostaje.
Elzbieta

 Re: Pielgrzymka - czy coś daje? Uporządkowanie siebie?
Autor: M (---.warszawa.vectranet.pl)
Data:   2015-07-14 21:24

Droga Św. Jakuba to przede wszystkim fajna przygoda - zupełnie inne przeżycie niż nasze rodzime pielgrzymki np. do Częstochowy. Do Compostelli idą też niewierzący, jest wielu turystów, nie wszędzie jest możliwość uczestnictwa w codziennej mszy, nie ma też wspólnych modlitw, więc raczej nie ma atmosfery "uduchowienia". Ale przede wszystkim w drodze można spotkać bardzo wielu ciekawych ludzi, bo ich motywacje są przeróżne (od hipisów popalających zakazane substancje po emerytów, którzy 'robią' trasę po raz n-ty w swoim życiu).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: