Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-07-11 18:56
"Każda opinia na temat osób takich jak ja wygłaszana przez duchownych i świeckich (również na tego typu forach) przesiąknięta była wyrazami typu: zboczeńce, pedofile, sodomiści, 500 partnerów rocznie, zamykać, kastrować, leczyć, wygnać, zabić, wykluczyć, agresywni, sami tego chcą itp."
Zmyślasz, przesadzasz czy prowokujesz? W życiu nie słyszałam od żadnego duchownego ani od żadnego świeckiego takich słów o homoseksualistach. Czy pisują coś takiego na różnych forach - nie wiem, dopuszczam taką możliwość, ponieważ pod każdym artykułem czy informacją w necie, jeśli tylko można pisać komentarze, pojawiają się tak wulgarne komentarze NA KAŻDY TEMAT, że właśnie dlatego nie mam zamiaru ich czytać. Tam ludzie piszą anonimowo i - pewnie sami nieszczęśliwi w życiu - za wszelką cenę innych też chcą unieszczęśliwić. Mieszają z błotem każdego.
Ludzie popełniają wiele grzechów, ale nigdy od żadnego duchownego nie usłyszałam żadnego wulgaryzmu wobec grzesznika. Oczywiście słyszałam wiele razy jakie grzechy są wielkim złem i dlaczego nie wolno tak postępować. Słyszałam, że za pewne grzechy można nie otrzymać rozgrzeszenia, a od świeckich niejeden raz słyszałam, że tego rozgrzeszenia nie otrzymali. Ale od tego są kapłani, mają nauczać co jest złe i sam grzech potępiać. Żyję na tym samym świecie co Ty. Jeśli Ty słyszałeś w realu tego rodzaju epitety, to chyba musiałeś jakoś prowokować do takich wypowiedzi. Albo jest to Twoja własna ocena siebie, czyli na takie właśnie epitety "oczekujesz" (spodziewasz się) i słyszysz nie to co ludzie mówią. Albo nas chcesz sprowokować. Albo potrzebujesz naszego zaprzeczenia, bo sam sobie nie umiesz z tym poradzić i nie wiesz jak masz siebie oceniać. Nie wiem jaka jest prawda, ale Ci po prostu nie wierzę.
Przypomnijmy jakie jest stanowisko Kościoła: homoseksualizm sam w sobie nie jest grzechem. Grzechem jest każde współżycie poza małżeństwem. Twoje odczuwanie, Twoje pragnienia grzechem nie są. Są traktowane tak samo jak pragnienia heteroseksualnych ludzi niezamężnych do kochania kogoś. Ale już czyny seksualne homoseksualistów są grzechem, podobnie zresztą jak grzechem jest cudzołóstwo, nierząd, gwałt, samogwałt i inne czyny heteroseksualistów. To jest właśnie równe traktowanie każdej orientacji. Grzech jest po prostu grzechem, bez względu na to kto go czyni. Współżycie jest zarezerwowane tylko dla małżonków. Wszystko co jest poza nim - jest grzechem ciężkim, chyba że ktoś nie jest w pełni świadomy lub był zmuszony do czynu. Czy to gwałt, czy pedofilia, każda agresja, każdy stosunek pozamałżeński itd. - to grzechy ciężkie i dla homoseksualistów i dla heteroseksualistów. Rozumiesz? Podobnie jak taki sam grzech popełniamy kradnąc, bijąc, zabijając, taki sam grzech popełniamy przekraczając każde inne przykazanie.
Myślenie o samobójstwie na pewno nie wynika z tego co słyszysz od duchownych czy świeckich, jeśli Ty sam jesteś im życzliwy, a nie agresywny czy chamsko prowokujący. Przyczyny muszą być gdzie indziej. Albo Ty sam nie umiesz siebie takiego przyjąć i sam siebie chcesz "ukarać", albo to jest po prostu choroba - depresja, jaką każdy z nas może przeżywać. Depresja niestety jest chorobą naszych czasów, w sensie, że jest coraz częstsza i coraz trudniejsza do przeżycia bez pomocy psychiatrów. Teraz jednak coraz częściej rozumiemy, że to jest choroba i wymaga leczenia, inaczej może być śmiertelna. Nie śmiejemy się z niej, tylko współczujemy i proponujemy lub prowadzimy do lekarza. Jeśli masz rzeczywiście takie problemy, jeśli faktycznie nie umiesz sobie ze swoją seksualnością (innością) poradzić, jeśli rzeczywiście poważnie myślisz o śmierci, to musisz iść z tym do lekarza. Podobnie jak się idzie do lekarza przy ataku bólu fizycznego. Po to są lekarze.
A na fora, na których jest chamstwo, po prostu przestań wchodzić. Są ludzie, którzy potrafią zmieszać z błotem każdego aktora, polityka, pisarza, po prostu każdego, kto publicznie powiedział słowo. Wielu znanych ludzi mówi, że nie czyta tego, bo każdy z nich mógłby się załamać, zwariować od tego chamstwa, a nic wartościowego tam się nie znajdzie. Z podobnym chamstwem na różnych forach spotykają się także, a może nawet jeszcze częściej, kapłani, siostry zakonne, pobożne kobiety, katolickie radio i telewizja i inni. A niektórzy są pozbawiani życia za swoje przekonania. Przypominam, że Jezus też umarł i to na krzyżu. Bo rzeczywiście, są między nami ludzie okrutni. Ale w to, co zaprezentowałeś w swoim poście, w ten ogrom epitetów i to od duchownych czy większości spotykanych osób świeckich - nigdy nie uwierzę. Musiałabym żyć w innym świecie niż Ty. Ja przecież nie mam napisane na czole, że jestem hetero, tak jak Ty nie masz napisane, że jesteś "homo". Ludzie zachowują się wobec nas tak samo, chyba że z własnej woli zaczynamy bywać w nieodpowiednim towarzystwie lub my sami nieodpowiednio się zachowujemy. Jak masz głupich kolegów, to ich zmień. Bywaj tam, gdzie Cię szanują. Ale najpierw Ty siebie samego szanuj. Jesteś tyle samo wart co każdy z nas.
A że będziesz musiał pozostać sam? To prawda, to może być wielki ból. Ale pamiętaj, że wielu ludzi "hetero" też pozostają samotni, choć tego nie chcą, z różnych powodów. Czasem to sprawa wyglądu, kalectwa, albo nie umieli odnaleźć kogoś bliskiego, czasem dlatego, że byli przez życie (innych ludzi) boleśnie zranieni. Jest też ogromna liczba ludzi, którzy wybrali życie samotne (bez męża/żony) czy to ze względów religijnych (chcieli zostać kapłanami, zakonnikami), czy ze względu na całkowite oddanie się swojej pracy dla dobra innych. Seks nie jest czymś, bez czego nie można żyć, bez czego nie można być szczęśliwym. Musisz poszukać innego sposobu realizowania siebie. Innego celu w życiu. Oczywiście jeśli po latach potwierdzą się Twoje obawy, bo jednak czasem słyszy się, że to jest przejściowe, że może wynikać z jakiegoś lęku, z jakiegoś nieuporządkowania, a kiedy się uporządkuje inne płaszczyzny, to i ta stanie się inna. Ale tego nie mogę Ci obiecać, trzeba założyć, że to się może nie zmienić. Pamiętaj jednak, że dopóki nie zaczniesz grzeszyć, Twoje życie jest takie samo jak każdego z nas. A grzech (każdego z nas) zawsze będzie grzechem i w związku z nim kapłani zawsze będą nam przypominać, że za nasze grzechy Chrystus umierał na krzyżu, że musimy się nawrócić, bo może się skończyć wiecznym potępieniem. Bez względu na to czy jesteśmy heteroseksualni, homoseksualni czy aseksualni.
|
|