logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: Natie (78.8.210.---)
Data:   2015-07-12 23:10

''Jest jeden Bóg''

My wierzymy, że jest jeden Bóg (w trzech osobach).
Jedni mają Allaha, inni Buddę, Wisznu i Sziwu. Wcześniej Zeus i Mars. Są jeszcze plemienne.
''Wszystkie narody otaczające starożytny Izrael wierzyły w wielu bogów.'' (z katolik.pl - klik)

W Starym Testamencie jest kilka fragmentów w liczbie mnogiej np.
"Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego" (Rdz 11, 7)

Buddym, hinduizm, Zeus i Mars zaczęły się i powstały przed narodzinami Jezusa Chrystusa.

Od Abrahama do narodzin Chrystusa były ok 42 pokolenia (do tego jeszcze wcześniejsze) i wszyscy wierzyli w tego samego.

Skoro Św Paweł napisał w liście do Efezjan "Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkich" (4, 5-6) to co z resztą bogów?
Mahomet ponoć miał objawienie (?) ok. 7 wieków po Chrystusie, ale buddyzm, hinduizm, greckie, italskie i egipskie?

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: Mateusz (31.42.16.---)
Data:   2015-07-13 17:13

Jest jeden Bóg. Jest On wszechmocny, nieskończony i wszechobecny. Z tego właśnie powodu wyznawcy niektórych religii nie zaakceptowali Go takim, jaki jest. Być może dlatego, że w swej istocie Bóg jest zupełnie odmienny od człowieka, co z kolei sprawia, że staje się "odległy". Rozmawiając o Bogu z dziećmi po raz pierwszy, niechybnie natrafimy na pytanie w stylu: "A czy Bóg ma siwe włosy i nosi białe ubrania?". Dzieje się tak dlatego, że ludzie mają skłonność do porównywania nieznanego z tym, co już znają, nawet wówczas, gdy nie istnieje bezpośrednie przełożenie. Z tego właśnie powodu starożytni "podzielili" jedynego Boga na wiele bóstw, z których każde zajmuje się czymś innym. No bo przecież w życiu jednemu człowiekowi ciężko jest się zajmować dziesiątkami rzeczy naraz. Oni tymczasem wyobrażali sobie swoje bóstwa zasadniczo jako ludzi, jedynie trochę "bardziej udanych". My jednak wiemy, że Bóg, którego wyznajemy bez najmniejszej trudności może rządzić światem sam. Wypada również mieć nadzieję, że ci, którzy w swoim życiu nie mieli okazji usłyszeć o Bogu, będą kiedyś mogli ujrzeć Go takim, jaki jest. I wyznać, że jest On jedynym Bogiem.

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-13 23:24

Pan Bóg nie pozostawia nas w wątpliwościach: "Kult bożków, niegodnych nazwania - to początek, przyczyna i kres wszelkiego zła." Mdr 14,27

Pierwsze ze wszystkich Przykazanie:
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.

Jezus posłał uczniów do wszystkich narodów pogańskich, wyznające wiarę w bożki:
"19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego." Mt 28,19

Poganie wyprawiali (i wyprawiają) straszliwe rzeczy:
"3 Bo i dawnych mieszkańców Twojej świętej ziemi 4 znienawidziłeś za ich postępki tak obrzydliwe: czarnoksięstwa, niecne obrzędy, 5 bezlitosne zabijanie dzieci, krwiożercze - z ludzkich ciał i krwi - biesiady wtajemniczonych spośród bractwa, 6 i rodziców mordujących niewinne istoty." Mdr 12,3-6

"Kult bożków, niegodnych nazwania - to początek, przyczyna i kres wszelkiego zła." Mdr 14,27.
To całe wyżej wymienione zło dotyka ludzi, Pan Bóg potępiając kult bożków staje w obronie ludzi i ratuje naszych przodków i nas.

"19 (...) Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? 20 Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. 21 Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów." 1 Kor 10,19-21

Wiara w bożki zawsze prowadzi do barbarzyństwa, np. składania ofiar z ludzi (w tym z dzieci). Ofiary z ludzi były powszechne wśród pogańskich ludów otaczający Izrael, ale także na całej ziemi, także na odległych kontynentach (np. Aztekowie, Inkowie). Relacji jest wiele, np. "Aztekowie bardzo często stosowali praktykę zdzierania żywcem skóry w czasie składania ofiar z ludzi bożkowi Xipe Totek. Szczytem rytualnego barbarzyństwa Azteków był kanibalizm. Spożywali ciała ofiar i uważali to za boski rytuał i największe, prawdziwie królewskie wyróżnienie. W 1519 r. król Azteków Montezuma w geście szczególnej gościnności wobec Corteza i Hiszpanów poczęstował ich podczas przyjęcia daniem z ludzkich serc." http://adonai.pl/maryja/?id=32

W Mdr 13 Pan Bóg m.in. wyliczył rodzaje bóstw, jakie czcili (czczą) ludzie i określił wagę winy ludzi z tym związaną.
Winę lżejszą (Mdr 13,6) ponoszą czciciele dzieł Bożych (ognia, wiatru, powietrza, gwiazd, wody burzliwej, świateł niebieskich - Mdr 13,2), Ale i oni nie są bez winy (Mdr 13,8-9).

Inny rodzaj bóstw to wynik pracy rąk ludzkich (figurki zwierząt ze złota i srebra [np. złoty cielak] lub rzeźby z kamienia - Mdr 13,10, rzeźby ludzi i zwierząt z drewna - Mdr 13,13-14)

Pan Bóg pokazuje absurdalność takiego kultu - cieśla wziął odpadek drewna, który pozostał mu po zrobieniu potrzebnego sprzętu (Mdr 13,11) i po zużyciu reszty odpadków na opał (Mdr 13,12). Z tego odpadka wyrzeźbił dla zabawy i odpoczywając figurkę człowieka (Mdr 13,13) lub zwierzęcia (Mdr 13,14). Figurkę tę cieśla pomalował ukrywając skazy drewna (Mdr 13,14) i przybił gwoździem do ściany (Mdr 13,15). Cieśla był więc świadomy, że figurka sama nie zdoła sobie pomóc i trzeba ją przybić (Mdr 13,16). I co dalej? Właśnie ów absurd. Cieśla zaczyna modlić się do bezsilnej figurki w sprawie swego mienia, w sprawie zaślubin dzieci, prosi o zdrowie (Mdr 13,17). Drewnianą figurkę niezdolną posłużyć się nogą błaga o szczęśliwą drogę (Mdr 13,18). Dalsze wersety wymieniają kolejne absurdalne modlitwy do drewna (drewnianego bożka) (Mdr 13,19, Mdr 14,1). Drewno może służyć do dobrego (np do budowy okrętu (Mdr 14,1c-4) i tratwy (Mdr 14,5). Już Noe użył drewna do budowy arki, która posłużyła do "pozostawienia światu zawiązków potomności" (Mdr 14,6). Wręcz błogosławione jest drewno, przez które dokonuje się sprawiedliwość (Mdr14,7 - przypis odnosi to do krzyża).
Ale drewno które posłużyło do zrobienia bożka jest przeklęte, ono i twórca bożka (Mdr 14,8). Jednakowo są Bogu nienawistni [może wstrętni] twórca bożka (bezbożnik) i sam bożek (bezbożność twórcy) - Mdr 14,9. Bożki pogańskie są obrzydliwością (Mdr 14,11), zgorszeniem i pułapką ("potrzaskiem dla nóg ludzi głupich") Mdr 14,11.
Pan Bóg bardzo mocno wyraża zło wynikające z wymyślenia bożków: "to źródło wiarołomstwa" i "zatrata życia" Mdr 14,12.

Dalsza część opisuje genezę powstawania bożków - np władca któremu zmarło dziecko sporządził jego obraz i zaczął go czcić jako boga, a dla poddanych ustanowił wtajemniczenia i obrzędy, a z biegiem czasu ten bezbożny obyczaj zaczęto zachowywać jako prawo (Mdr 14,15-16).
Albo następny przykład. Władcy oddawano cześć. W dalszych częściach królestwa "ludzie odtwarzali postać, sporządzając okazały wizerunek czczonego króla" Mdr 14,17
"I dla żyjących sidłem stało się to, że ludzie, ulegając nieszczęściu lub władzy, nadali nieprzekazywalne Imię kamieniom i drewnom." Mdr 14,21
Ludzie "TAK WIELKIE ZŁO NAZYWAJĄ POKOJEM" Mdr 14,22c
Dlaczego aż tak wielkim złem jest tworzenie i kult bożków (kulty pogańskie)? Pan Bóg odkrywa nam, jak obrzydłe rzeczy wyczyniane są przez wyznawców bożków, do czego taki kult prowadzi: "Bo gdy odprawiają DZIECIOBÓJCZE OBRZĘDY czy tajemne misteria albo szaleńcze pochody z dziwnymi śpiewami - nie zachowują w czystości ni życia, ni małżeństw, lecz jeden drugiego podstępnie zabija lub cudzołóstwem zadręcza. Wszędzie się wmieszały KREW I MORDERSTWO, KRADZIEŻ I PODSTĘP, ZNISZCZENIE, ZDRADA, GWAŁT, KRZYWOPRZYSIĘSTWO, ucisk dobrych, niepamięć dobrodziejstw, znieprawienie dusz, GRZECHY PRZECIWNE NATURZE, ROZPRZĘŻENIE W MAŁŻEŃSTWACH, CUDZOŁÓSTWO I BEZWSTYD" (Mdr 14,23-26).
A właściwie to cały ten fragment należałoby napisać dużymi literami.

Pytasz "to co z resztą bogów?"
Misjonarze idą w świat, ale często są prześladowani, nawet mordowani, nieraz zabrania się im działać Misjonarzom trzeba pomagać. Kapłani religii pogańskich nie chcą łatwo oddać swojego źródła utrzymania.

"38 Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo." Mt 9,38

Tak w wielkim skrócie, religie pogańskie powstały po grzechu Ewy i Adama, gdy powiedzieli Bogu "nie wierzymy Ci, chcemy żyć po swojemu" (bo uwierzenie szatanowi było jednocześnie zwątpieniem w słuszność polecenia Boga dotyczącego zakazanego owocu).
Bóg szanuje wolną wolę ludzi - pozwolił żyć ludziom z dala od Siebie (od Boga). A ludzie wciąż się bali - piorunów, chorów, dzikich zwierząt, powodzi, nieznanych sił. I z lęku składali ofiary tym nieznanym siłom, aby zyskać ich przychylność, także owe ofiary najcenniejsze - barbarzyńskie ofiary z ludzi. Bóg szukał człowieka, który w swojej wolnej woli powie Mu TAK. Znalazł Abrahama. I od tego czasu rozpoczęło się stopniowe prowadzenie ludzkości z powrotem do Boga. I humanizacja potwornych obyczajów ofiarnych. Ofiary z ludzi zostały początkowo zamienione na ofiary ze zwierząt (patrz niedoszła ofiara z Izaaka, prawa ofiarne dane przez Mojżesza). Potem Bóg zamienił ofiary ze zwierząt na ofiarę z chleba i wina, które po konsekracji mają wartość ofiary Ciała i Krwi Jego Syna.
Przesyłam pozdrowienia.

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-14 00:35

Ale o co właściwie pytasz, bo nie rozumiem? Pytasz o to, czy "reszta bogów" nie obrazi się na nas, że wyznajemy jednego? Jak rozumiesz pytanie "co z resztą bogów"? Mam wrażenie, że Ty sama wierzysz w chmarę bogów, z której każda religia wybiera sobie takich, które im odpowiadają? Pytasz nas jako katolik katolika, czy jako ateista? innowierca?

My wierzymy, że Bóg jest jeden (w trzech Osobach) i NIE MA innych bogów. Jeżeli ich nie ma, to nie ma żadnego innego z nimi problemu. To Bóg stworzył człowieka, Bóg jest wpisany w serce człowieka. Dlatego od chwili grzechu, czyli odejścia od Boga, człowiek ciągle szuka Boga. Szukając Boga, chce Go jakoś nazwać, przedstawić. Nie zawsze umie Go odnaleźć prawdziwego, czasem w tym błądzi, szczególnie gdy ktoś mu źle podpowiada. Czasem te błędy są w dobrej wierze, czasem jednak nie szukamy Boga prawdziwego, tylko takiego, który by nam najmniej przeszkadzał :)) który by najmniej wymagał. Tu może być już nasza wina, nasz grzech, nasza herezja.
Zauważmy, że nawet biorąc pod uwagę tylko katolików, mamy często "różnych bogów". I wcale nie chodzi mi o to, że bogiem stają się pieniądze, władza itd. Chodzi mi o to, że jeden wierzy w Boga Straszliwego, Boga Mściciela, Boga Okrutnika, a inny w Boga Miłosiernego, Przebaczającego. Inny w Boga na tyle głupiego, że można Go wyprowadzić w pole, oszukać, nabrać na pozorną dobroć. Mamy tysiące czasem dziwacznych obrazów naszego Jednego Boga. Co się więc dziwić, że jak już spapraliśmy Bogu ten świat, to potem wymyślamy swojego Boga, każdy na swoją modłę?

Nie ma innych bogów, więc uściślij pytanie. O co Ci chodzi? Jakie ma znaczenie, czy jakaś wiara powstała przed narodzeniem Jezusa czy po? Przecież KAŻDA z nich powstała po stworzeniu świata i człowieka. Przed Bogiem Stworzycielem nie było ludzi i nie było wiary w innego boga. My wierzymy w Boga, który był zawsze. Jezus przecież też jest ZAWSZE ("Na początku był Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" J 1,1). To na Ziemię przyszedł (urodził się) wtedy kiedy się urodził :)) Jezus jednak wtedy nie rozpoczął swojego istnienia. Sama piszesz, że inne wiary "powstały", czyli stały się później. To poszukiwanie Boga jest wtórne, późniejsze.

Przeczytaj też słowa św. Pawła na Areopagu. Dz 17,19-32. "Czekając na nich w Atenach, Paweł burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków". Ale nie wyśmiał mieszkańców, tylko powiedział: "«Mężowie ateńscy - przemówił Paweł stanąwszy w środku Areopagu widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając".
My nigdy nie wyśmiewamy się z innej wiary, bo ci ludzie często naprawdę wierzą i swojej wierze są wierni. Chcemy natomiast przedstawiać Prawdziwego Jedynego Boga. I wewnątrz naszej wiary, i na zewnątrz.

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: Natie (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2015-07-14 01:26

''Ofiary z ludzi były powszechne wśród pogańskich ludów otaczający Izrael''

Jeśli ''Od Abrahama do narodzin Chrystusa były ok 42 pokolenia (do tego jeszcze wcześniejsze) i wszyscy wierzyli w tego samego (i/lub mieli jakichś innych, np Baal i złoty cielec", to skąd się wzięli poganie?
O Atekach słyszałam.



'' My wierzymy, że Bóg jest jeden (...)Ty sama wierzysz w chmarę bogów, z której każda religia wybiera sobie takich, które im odpowiadają? Pytasz nas jako katolik katolika, czy jako ateista? innowierca?"

Jak zwykle mnie rzuca między wiarą a niewiarą.
Powiedziałam księdzu na spowiedzi, że "Raz wierzę, raz nie". Zadał 3x "Ojcze nasz". Pomogło, ale na krótko.

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-07-14 04:50

Jeśli "Od Abrahama do narodzin Chrystusa były ok. 42 pokolenia (do tego jeszcze wcześniejsze) i wszyscy wierzyli w tego samego (i/lub mieli jakichś innych, np. Baal i złoty cielec", to skąd się wzięli poganie?"

Ci, którzy mieli jakichś innych [bożków, bogów], np. Baala i złotego cielca to właśnie poganie.

W pogaństwo popadał też wiele, wiele razy Izrael, mimo że Bóg Jedyny już mu się objawił, mimo że Izrael widział wielkie Boże cuda (np. mannę przez 40 lat na pustyni). Bóg nazywa to w Biblii "uprawianiem nierządu z bogami obcymi".

Pragnęłabym uświadomić Ci, że te 42 pokolenia (masz rację, 42 pokolenia - Mt 1,17) nie mają tu jakby "nic do rzeczy". Pytasz skąd się wzięli poganie. No właśnie, kto stał się pierwszym poganinem? Czyli kto zrobił pierwszego bożka i zaczął modlić się do tego drewna lub kamienia? Czy Adam i Ewa, czy ich bezpośredni lub dalsi potomkowie?
Adam i Ewa znali osobiście Boga Jedynego, bezpośrednio, rozmawiali z Nim. Mamy biblijny przekaz, że ich syna Kaina Bóg osobiście upominał przed i po zabiciu przez Kaina brata Abla. Czyli Kain też jeszcze znał Boga bezpośrednio (a mimo to nie był posłuszny).
Adam i Ewa mieli wiele dzieci - Kaina i Abla (Rdz 4,1-2), Seta (Rdz 4,25) i innych synów i córki (Rdz 5,4). Może z innymi dziećmi Adama i Ewy też jeszcze Bóg rozmawiał? A mimo tego bezpośredniego kontaktu z Bogiem ludzie grzeszyli (jak np. ów Kain). Nie wiemy który z potomków Adama i Ewy zrobił pierwszego bożka, np. wyrzeźbił z drewna lub wykuł z kamienia. Ten który to zrobił (może kilku równolegle to zrobiło?) dał początek pogaństwu. Pogaństwo rozprzestrzeniło się po całej ziemi i WSZYSCY ludzie stali się poganami. Wtedy nie było książek, bibliotek, drukarni, nauki czytania i pisania, wiarę i wiedzę o Bogu przekazywano ustnie. O Bogu Jedynym zapomniano. Szybko na pewno powstały grupy, które przejęły przywództwo kultów pogańskich i strzegły tego (czarownicy, szamani, pogańscy kapłani bożków). Na pewno żądali sowitej zapłaty za rzekome pośrednictwo między ludźmi i bałwanami (bożkami, bogami pogan). Istnieje to do dziś. Misjonarze opisują takie praktyki np. w Afryce. Czarownik ma tam niesamowitą władzę nad miejscowymi ludźmi. Jeden z misjonarzy opisuje to. Ktoś w wiosce umarł. Czarownik wskazuje osobę rzekomo winną tej śmierci - ciało zmarłego obnoszą (w upale szybko rozkłada się), a płyny powstałe z rozkładu ciała dają pić "winnemu", zabijając go w końcu w ten sposób. Barbarzyństwo, które dzieje się jeszcze dziś.
Tak więc Bóg zaczął objawiać Siebie od Abrahama, poprzez Mojżesza, do dziś. I popatrz - przez cały ten czas równolegle trwa i wiara w Boga Jedynego i pogaństwo. Im większy obszar ziemi ma misjonarzy, tym bardziej rozprzestrzenia się wiara w Boga Jedynego a jednocześnie kurczy się wiara w bożki. Bóg nawraca pogan za pomocą ludzi (misjonarzy). Skoro pogaństwo wciąż trwa, to znaczy że wciąż za mało misjonarzy idzie w świat, może za mało matek oddaje synów Bogu do dyspozycji? Nieraz jest tak, że jak syn powie że chce być księdzem, to w rodzinie rozpacz. Także współczesne zbrodnie dzieciobójstw (aborcji) liczone w milionach są powodem braku misjonarzy (zostali zabici w łonach matek). Nie potępiam tych kobiet - jeszcze niedawno nie było powszechnie dostępnego badania USG, kobiety nie widziały naocznie dziecka w swoim łonie, a ginekolodzy mówili, że to galaretka (zlepek komórek). I kobiety "usuwały" te "zlepki komórek" (np. w Chinach przymusowo), w tym "usuwały" dzieci - niedoszłych misjonarzy. Teraz, o zgrozo, w dobie nowoczesnych aparatów USG współcześni ustawodawcy znów piszą o dziecku poczętym jako o "zlepku komórek". Chrześcijańskie społeczeństwa odchodząc od Boga Jedynego... poganieją.
Przed Abrahamem było tylko pogaństwo (kult bożków), po Abrahamie Bóg zaczął stopniowo objawiać Siebie ludziom. Pełnia objawienia to nauka Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.
Pozdrawiam.

 Re: Jest jeden Bóg. A co z resztą bogów?
Autor: Marzena (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-07-15 07:46

Piszesz:
W Starym Testamencie jest kilka fragmentów w liczbie mnogiej np. "Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego" (Rdz 11, 7)

Dodatkowo:
A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam." (Rdz 1, 26)

Też się nad tym zastanawiałam. A przecież:
"Na początku był Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo" J 1,1.

Tak więc liczba mnoga użyta w Księdze Rodzaju odnosi się do Trójcy Świętej.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: