Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data: 2003-11-06 07:11
Bardzo trafne rozróżnienie: magiczna moc i mistyczna moc.
Nadprzyrodzone jest to, co pochodzi od Boga. Okultystyczne jest to, co pochodzi wprawdzie z pozaziemskiego źródła, jednak nie ma korzeni w Bogu.
Magiczna moc, to pojęcie okultystyczne, mistyczna moc jest pojęciem nadprzyrodzonym.
Duchy mogą do nas przychodzić na dwa sposoby: na rozkaz Boga lub przez przemoc człowieka. Na rozkaz Boga przychodzą aniołowie i błogosławieni: duchy, które już są w światłości Boga. Przez przemoc człowieka mogą przychodzić duchy, nad którymi nawet człowiek ma władzę, bo są one pogrążone w krainach niższych niż krainy ludzkie, w których jest jeszcze wspomnienie łaski, lecz nie ma już łaski działającej. Pierwsze przychodzą dobrowolnie, posłuszne jednemu nakazowi: Bożemu. I przynoszą ze sobą prawdę, abyśmy ją – zgodnie z Bożą wolą – poznali. Inne przychodzą pod wpływem zespołu połączonych mocy: sił człowieka-bałwochwalcy i sił szatana-bożka. Czy one mogą nam dać prawdę? Nie. Nigdy. Absolutnie nigdy. Czy jakaś formułka, nawet jeśli nauczy jej szatan, może nagiąć Boga do woli człowieka? Nie. Bóg przychodzi zawsze dobrowolnie. Modlitwa może nas zjednoczyć z Bogiem, a nie magiczna formuła.
To tytułem wstępu.
Modlitwa ma jednoczyć człowieka z Bogiem, ma wynieść duszę do Boga. Bóg wtedy może udzielać się duszy w sposób niewysłowiony. Słowa są jedynie środkami umysłu, ułatwiającymi nawiązanie i zachowanie łączności.
Jest prawdą, iż różna jest mistyczna moc różnych modlitw. Oznacza to skutek, jaki mogą wywołać w duszy ludzkiej same z siebie – przez zawartą treść, formę i uświęcenie wskutek odmawiania ich na przestrzeni wieków, bądź też uświęcenie bezpośrednio przez Boga, jak np. w przypadku „Ojcze Nasz...; Zdrowaś Maryjo...”, bądź też modlitw, które Bóg zalecił za pośrednictwem świętych: Koronka do Miłosierdzia Bożego, itp. Ten skutek, to głównie uzdolnienie duszy, usposobienie duszy takie, aby Bóg mógł działać bezpośrednio. Kontemplacja jest bowiem najwyższą formą modlitwy. To wymiana miłości bez słów.
Jeśli zatem chodzi o ową mistyczną moc, to na przykładzie różańca można powiedzieć, iż wprawdzie wszystkie części mają tę samą wartość, a jednak część bolesna jest najbardziej wartościowa właśnie ze względu na to, iż najbardziej uzdalnia i przygotowuje serce człowieka. Podobnie wszystkie modlitwy, których treścią jest rozważanie Męki Pańskiej. Skrucha serca rodzi się najprędzej przez właśnie takie rozważanie. Im serce bardziej skruszone, tym więcej Łaski może przyjąć, tym jest bardziej uzdolnione do kontemplacji Najwyższego. Wśród różnych modlitw poczesne miejsce zajmuje odprawianie i rozważanie Drogi Krzyżowej.
Tu pragnę przypomnieć te rozważania, jakie sam Zbawiciel podał za pośrednictwem Katarzyny Emmerich, por.
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=32206&t=31875
Litanie też są bardzo dobre, szczególnie Litania do Najdroższej Krwi i do Ran Chrystusa - prócz wcześniej wymienionych.
Na koniec może być zaskoczeniem ten fakt, ale myślę, że sam Pan Jezus – ku radości wielu - polecił Ks. prof. dr hab. Markowi Chmielewskiemu z KUL akurat na dzisiaj przygotować piękny wykład traktujący właśnie o modlitwie. Był rano w Radiu Maryja, będzie powtórzony jeszcze dwukrotnie dzisiaj wieczorem. Zachęcam, bo te wykłady nie mają sobie równych:
20.05 Wypłyń na głębię - rozważania o duchowości
23:35 Wypłyń na głębię - rozważania o duchowości
Pozdrawiam.
|
|