Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data: 2015-11-16 23:37
"Za ladą" pracowałam krótko. Ale moja wieloletnia praca zawodowa (zespołowa) też wiązała się z usługami dla klientów. Tyle że bezpośrednia styczność z nimi należała do rzadkości. I wcale się nie zużyłam, biorąc zawsze pod uwagę, że to, co robię, ma dobrze służyć ludziom, czyli uwzględniać ich oczekiwania (w takim zakresie, w jakim to możliwe) albo wręcz je przekraczać (czasem można zaoferować więcej, niż klient się spodziewa).
Edyta wypowiadała się w wątku dwukrotnie. W swoim pierwszym wpisie zarzuciła Adze brak kultury, choć z wpisów Agi wcale nie wynikało, że zaniechała form grzecznościowych wobec ekspedientek. W drugim Edyta posunęła się jeszcze dalej, używając nietaktownych epitetów. Jak dla mnie stanowczo za mocnych. "Smarowanie dupci miodem" jest dla mnie określeniem ordynarnym, czyli inaczej chamskim. Nie uważam, żeby to był przypadek. Bardzo wątpię, żeby takie wyrażenie niechcący się wyrwało - zwłaszcza w formie pisemnej - komukolwiek, kto nie ma zwyczaju tak się wysławiać. I to mi daje podstawę do zakwestionowania wysokiego poziomu kultury Edyty.
Nawet jeśli Edyta faktycznie spotyka się w pracy z klientami, którzy nie okazują jej należytego szacunku, to jej to absolutnie nie uprawnia do nieokazywania szacunku Adze i do wyładowywania swoich frustracji na jej osobie.
Też nie chcę wchodzić w dyskusje z Tobą (Fortepian). Nie wydaje mi się, żebyśmy do czegoś konstruktywnego doszły. Wierzę, że starasz się kierować dobrymi intencjami - broniąc Edyty. Ale nie umiem uwierzyć, że próbowałaś doszukać się również dobrych intencji u mnie, mimo że tak deklarujesz. Przeczy temu Twój wpis: "I gdyby nie było tego wpisu Edyty aga i J nie mogłyby swoim przykładem pouczyć Edyty i nas wszystkich, o wyższej kulturze osobistej, która obejmuje ostentacyjne ignorowanie kogoś i okazywanie nawet dezaprobaty dla zachowania tego kogoś komuś innemu". Nie wmawiaj mi, że te zacytowane złośliwości są efektem doszukiwania się moich dobrych intencji, bo nie zostanie mi nic innego jak pomyśleć o Tobie "wyjątkowa zołza". A teraz tylko zakładam, że mnie nie zrozumiałaś i chciałaś mi tak zwyczajnie dokopać.
|
|