logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: Lila (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-02-07 12:28

Pytanie do osób, którym się to udało. Mam trójkę na razie jeszcze małych dzieci 7,6 i 2 lata. najstarszy jak dotąd był najbardziej podatny na wiarę, chętnie słuchał, zadawał pytania, przypominał o porannym pacierzu, jest od roku ministrantem. Młodszy słucha ale jakoś nie wywiera na nim nic wrażenia. Od niedawna, jakichś kilku miesięcy, 7 latek wciąż mówi, że nie chce chodzić w niedzielę na Mszę Św. że bycie ministrantem jest nudne, że kiedy mówimy pacierz to on tylko czeka kiedy się skończy. Dodam że jesteśmy rodziną katolicką praktykującą, zachowujemy przykazania, pościmy w piątki itp. Staram się mówić dzieciom, że Pan Jezus jest w ich sercach, że mogą z Nim rozmawiać jakby stał obok nich, że Mu smutno kiedy się brzydko zachowują. Nie ma złotej zasady co robić żeby się udało, ale jak jeszcze mówić do dzieci żeby zrozumiały kim jest Bóg i chciały same też nawiazywać z Nim bliższą przyjaźń? A może odpuścić i nie zmuszać do bycia ministrantem lub chodzenia do kościoła? Może kiedyś mi powiedzą że teraz nie chodzą bo kiedyś ich zmuszałam? Zależy mi żeby byli blisko Pana Boga, szczególnie w dzisiejszych złych czasach.

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: justyna (---.siedlce.vectranet.pl)
Data:   2016-02-07 17:36

Nie wiem. Przed laty, gdy moja wówczas około 15-16 lat chrześniaczka nie chciała chodzić do kościoła, jej matka zapytała mnie o radę. Ja, świeżo po rekolekcjach, na których ksiądz mówił, aby nie zmuszać młodych do chodzenia do kościoła, odpowiedziałam matce, aby jej nie zmuszała. Młodzi każde napomknienie, nawet delikatne, każde tłumaczenie, aby pójść do kościoła torpedują powiedzeniem, że ich się zmusza. Po kilku latach, gdy zmarła matka mojej chrześniaczki będącej już lekko po 20-stce, a dziewczyna do kościoła nie chodziła, rozmawiałam z nią, tłumacząc potrzebę takiego chodzenia. Usłyszałam wówczas, że jej matka nie naciskała na nią, aby chodziła do kościoła, co ona odebrała tak, jakby matce nie zależało na tym. Zabrzmiało to jak wyrzut pod moim adresem, że matka jej pozwalała nie chodzić, a teraz chrzestna jej się "czepia".
W związku z tym doświadczeniem myślę, że jednak dziecko trzeba delikatnie, ale przymuszać do pewnych zachowań.

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-02-07 21:08

Te dzieci są jeszcze stosunkowo małe, aby dojrzale wierzyć. Pewne zobowiązania, czy też Przykazania Boże są dla dorosłej, czy nawet nastoletniej osoby wierzącej oczywiste i konieczne. Najczęściej u dzieci, które nie mogą sprostać pewnym wymaganiom pojawia się postawa wycofująca, rezygnacja czy negacja. To, że chłopiec w wieku 7 lat jest ministrantem, niech będzie na chwałę Pana, ale czy on chce nim być i czy jest w stanie temu podołać. Często chłopcy dopiero po Pierwszej Komunii Św. służą przy Ołtarzu, bardziej do tego przygotowani. To, że synkowi się nudzi, to nic dziwnego: po pierwsze musi dość długo stać spokojnie, słuchać, być "na widoku"- to trudne. Są tam starsi chłopcy i nie wiadomo, jakie ma z nimi relacje.
W pewnych kwestiach z dziećmi się nie dyskutuje o sprawach wiary (niedzielna Msza Św., modlitwa- tak jak potrafią, gdy są małe), ale pewne rzeczy można uzgodnić. Może pewne sprawy są po prostu za trudne i powoli trzeba od rzeczy małych do trudniejszych :) Np. poranny pacierz nie pół godziny, ale krótka modlitwa własnymi słowami. To rozmowa dziecka z Panem Bogiem :) Na pacierz przyjdzie czas. Dwuletni Malec wystarczy, że umie się przeżegnać i wie, że w Kościele trzeba cichutko, bez biegania- a stosuje się do tego różnie. Wiarę da się przekazać przykładem, miłością i nic na siłę. Czasem wystarczy krok za daleko (nawet w pojęciu rodzica w dobrej wierze) a skutek bywa odwrotny. Na wszystko jest odpowiednia pora :)
Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas oraz sukcesów wychowawczych na Bożej Drodze :)

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: Lila (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-02-10 07:16

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Dodam tylko, że 7 latek sam chodził i brzęczał że chce być ministrantem, a nasz pacierz jest naprawdę króciutki, jedna zdrowaśka i kilka słów od siebie.
Justyna no właśnie, nigdy nie wiadomo gdzie jest ta granica zmuszania.
Pozdrawiam Was serdecznie

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2016-02-10 15:13

Dzieci mają to do siebie, że często zmieniają zdanie. OK, spróbował bycia ministrantem, na razie więcej nie chce - ma do tego prawo. Może za rok, dwa, po pierwszej komunii wróci do tematu, już dojrzalszy.

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: opq (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data:   2016-02-10 15:45

Pomocą w wychowaniu dzieci mogą być książki / bajki ewangelizacyjne.
Kilka ciekawych pozycji dostępnych jest w Księgarni Internetowej przy Kościele Jezuitów w Łodzi http://odnowa.jezuici.pl/sklep/ zakładka „DLA DZIECI”.
Jest tam też płyta „Rycerze Światła”- dzieci śpiewają z zespołem Mocni w Duchu.

Lila - jest organizowane w Łodzi - I Forum dla Dzieci / 7-12 lat/, temat "Módl się całym sobą!" – trwają zapisy na stronie http://www.odnowa.jezuici.pl/.
Program: "Będziemy tam, poprzez różne aktywności, uczyć dzieci uwielbienia i innych form modlitwy. Jeśli chcesz, aby twoje dziecko zaprzyjaźniło się z Bogiem, poznało Kościół żywy, otwarty i radosny - nie zwlekaj! Spotkanie odbędzie się 26 lutego 2016 r. w hali sportowej. Dzieci mogą przyjechać zarówno z grupą zorganizowaną jak i indywidualnie z rodzicem lub opiekunem."

Pozdrawiam

 Re: Jak wychować dziecko w wierze?
Autor: Szukająca (---.dyn.optonline.net)
Data:   2016-02-24 03:49

Potwierdzam co mówi Justyna. Moja mama zawsze popychala nas do różnych praktyk religijnych. Mimo to kiedy osiągnęłam pełnoletnosc przestałam chodzic do kościoła i nie czułam sie jak zagubiona owca a wręcz przeciwnie jakbym w koncu uwolniła się z jakiejś uwięzi. Po latach zatesknilam za Bogiem i gdyby nie wspomnienia z dziecięcych lat pewnie to pragnienie zostało by stlumione w środku. Nawet pewnie nie wiedzialabym czego mi brakuje i co mi dolega. Może szukalabym szczęścia nie tam gdzie trzeba. A jedynym celem, sensem i szczęściem jest Bóg i to czego wszyscy tak poszukujemy spotkamy dopiero u kresu tej wędrówki.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: