logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Helena (62 l.) (---.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2017-04-09 22:23

Dzisiaj byłam pierwszy raz u spowiedzi w nowej parafii, po przeprowadzce. Spowiadał mnie bardzo młody ksiądz i tak z góry, jak do "smarkatej", zwracał się "na ty". Mam 62 lata. Ale już nie chodzi o wiek, tylko o odrobinę kultury tegoż księdza oraz zwykły, ludzki szacunek do drugiego człowieka.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-04-10 08:42

Moim zdaniem nie ma to nic wspólnego ani z kulturą ani z szacunkiem, jest to rodzaj zwyczaju, że księża w konfesjonale zwracają się do nas "na ty", czasem nawet "córko" (a my do nich "ojcze", zabawnie się robi kiedy "córka" jest sporo starsza od "ojca").
Mnie ostatnio zaskoczył spowiednik, dużo starszy ode mnie, który zwracał się do mnie "pani". Było to dla mnie dziwne, bo przywykłam do formy "ty" w tej sytuacji. Myślę więc, że forma nie świadczy tu w żadnym razie o szacunku, kulturze lub braku tychże, jest to po prostu pewien zwyczaj, przyjęty w Kościele. Podobnie, kiedy ksiądz mówi z ambony "bracia i siostry", nie oburzamy się i nie oczekujemy, że powie "szanowni państwo".

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: ruslana (---.susi.pl)
Data:   2017-04-10 10:11

Nie wiem o co się tak obrażasz na tego księdza. Jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie, tak mi się wydaję. Jeszcze nie spotkałam spowiednika, który by się zwracał do mnie na spowiedzi na "Pani", chociaż jeszcze mi daleko do starości. Myślę, że spowiednikom łatwiej zwracać się na "ty" do wszystkich penitentów niż do jednych mówić "Pani", a do drugich na "ty". Zamiast zawracać sobie głowę takimi detalami, lepiej skup się na nauce spowiednika i na tym, jak możesz wcielić ją w życie.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2017-04-10 11:41

A to nie jest tak, że spowiednicy generalnie zwracają się "na ty"? Żeby właśnie było tak trochę "po ojcowsku", bez zbędnego dystansu, żeby mówić do dziecka Bożego, a nie do szacownej pani/szacownego pana - bo to zawsze grozi tym, że ta nasza wewnętrzna "szacowność" nie dopuści słów prawdy.

Zauważyłam ten efekt ostatnio u lekarza - kiedy lekarka zwracała sie do mnie właśnie "pani" to tak jakoś mimo uszu puszczałam jej słowa, a kiedy nagle przeszła "na ty" i bez ogródek powiedziała mi co sądzi o moim nadmiernym stresowaniu się - nagle do mnie dotarło, że ma rację.

A ewentualny dyskomfort psychiczny można potraktować jako część pokuty za grzechy. Ostatecznie do konfesjonału nie przychodzimy jako zasłużeni w cnotach chrześcijanie, ale jako skruszeni grzesznicy, którzy liczą na Boże miłosierdzie...

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-04-10 12:28

Jeśli wierzysz, że spowiadasz się u Samego Jezusa, nie powinnaś się dziwić, że zwracał się "na ty". Jezus na pewno nie zwracałby się, "na Pani". Wyobrażasz sobie, że Pan Jezus mówi Ci "Pani". Bardzo to przeżywam, pozytywnie, kiedy Kapłan w Sakramencie Pojednania, mówi na ty. Wierzę, że to właśnie spowiadam się u Jezusa. Jeszcze dodam, że bardzo cenię młodych Spowiedników.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-04-10 12:41

Są tacy, którzy zwracają się na "ty", są tacy, którzy per "pani" (nawet jeśli mnie znają, ale pozostajemy poza konfesjonałem na "pani"), są tacy, którzy wybierają formy możliwie bezosobowe (proszę zauważyć, proszę odmówić, proszę unikać), są tacy, którzy używają liczby mnogiej (zauważmy, nie możemy, powinniśmy). Nie doświadczyłam formy "córko", ale to nieistotne. Nieistotna jest bowiem postać gramatyczna. Ważniejsza jest istota sakramentu.
Nie lekceważę bynejmniej potencjalnych zachowań niegrzecznych czy obraźliwych (powiedzmy, że np. spowiednik inaczej nam ubliży), ale wybór formy adresatywnej w tym kontekście jednak nie decyduje o grzeczności czy szacunku.
Pomijając wszystko: na podstawie głosu i ograniczonej często widoczności oraz zbyt ubogich danych z wstepnej autoprezentacji można nie być we stanie oszacować wieku. Niemniej nawet gdyby była precyzjna - nie widzę powodu do oskarżania księdza o brak kultury tylko dlatego, że był młodszy, a wybral formę "ty".

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: n (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-04-10 14:05

A jaką miała Pani przeszkodę, żeby spowiednikowi powiedzieć, że prosi Pani aby zwracał się do niej per "Pani"? Jaki był problem? Teraz Pani tutaj pisze i dopisuje interpretacje swoją, że "brak kultury", a wystarczyło do razu zareagować. Nie rozumiem właśnie tego. Ludzie często nie reagują w porę gdy się im coś nie podoba, gdy im coś nie odpowiada, a później w sercu rodzą się jakieś niepotrzebne żale, pretensje, domyślania się. Pytanie za plecami zamiast u źródła.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Martha78 (---.protonet.pl)
Data:   2017-04-10 17:07

Proszę podać adres, bo chętnie się wybiorę :) Pisałam jakiś czas temu, że mam problem odwrotny - zgrzyta mi forma "proszę pani", z którą często się spotykam.

A tak poważnie, to proszę przyjąć takie traktowanie, jako pewną formę, której używa się podczas spowiedzi. Jeśli używa Pani formuły spowiedzi, w której pada słowo "Ojcze" skierowane do kapłana, to nie ma Pani na myśli tylko takiej sytuacji, w której spowiadający faktycznie mógłby być Pani biologicznym ojcem. Zaręczam, że konfesjonał to ostatnie miejsce, w którym kapłan chciałby Panią zlekceważyć, okazać brak szacunku czy wykazać się brakiem kultury. Może jest młody, niedoświadczony, może przed świętami jest przytłoczony kolejkami do spowiedzi. A następnym razem, naprawdę spokojnie na Pani miejscu powiedziałabym z uśmiechem i bez pretensji w głosie "Drogi księże, mógłby być ksiądz moim wnukiem/synem (do już zgodnie z Pani wyborem), czuję się skrępowana tym zwracaniem się "na ty".

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-04-10 17:10

Napiszę jeszcze wyjaśnienie do poprzedniej wypowiedzi. Opiszę piękne wydarzenie. Kilkanaście lat temu spowiadałam się kilka razy u młodego Kapłana. Mówił mi na "pani". Nawet poprosiłam, by mówił mi na "ty" jeśli chce. Powiedział, że przez szacunek nie może mi mówić na ty. Już więcej nie prosiłam. Do kolejnej spowiedzi przygotowywałam się z ogromnym bólem w duszy, po skrzywdzeniu przez rodzinę. Miałam do rodziny, żal i pretensje. Czekając w kolejce przed konfesjonałem, nagle, niespodziewanie poprosiłam Jezusa, że dzisiaj szczególnie pragnę odczuć, że to On Sam jest w konfesjonale, choć zastępuje Go Kapłan. Spowiedź była w Bożej Miłości i serdeczności, jak poprzednio u tego Kapłana. Różnica jednak była. Kapłan mówił do mnie na ty. Tak prosto i zwyczajnie, jakby mówił tak zawsze. Moja radość i wdzięczność do Jezusa była ogromna. Zrozumiałam to, jako Jego odpowiedź. Dlatego napisałam tak wcześniej.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: ana (---.205.247.81.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2017-04-10 17:18

A ja nie lubię, gdy spowiednik mówi do mnie "pani" (choć to się bardzo rzadko zdarza). Wydaje mi się, że zwracając się "pani" robi niepotrzebny dystans,zaś gdy zwraca się bezpośrednio na "ty" wtedy łatwiej przyjmuję naukę jaką mi daje i mam wrażenie, że nie traktuje mnie jak bezosobowy tłum, lecz indywidualnie.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-04-10 19:25

Gdyby ów ksiądz zaczął Panią "tykać" poza konfesjonałem, można by mu zarzuć nieznajomość dobrych manier. Ale konfesjonał to zupełnie inny wymiar i inne są w nim relacje. Forma "ty" jest przecież spójna z formułą rozgrzeszenia: "Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w Imię Ojca i Syna, + i Ducha Świętego". Czy nigdy jej Pani nie słyszała? A jeśli Pani słyszała, co pomogło Pani zaakceptować zawarte w niej "ci" i "tobie"? Może na podobnej zasadzie zaakceptuje Pani wszystkie inne konfesjonałowe formy "ty".

Dożyła Pani 62 lat i dopiero pierwszy raz zetknęła się Pani z "ty" w czasie spowiedzi? A może jednak ten bardzo młody wiek spowiednika miał dla Pani znaczenie? Gdyby Pani doszła do wniosku, że to właśnie wiek odegrał kluczową rolę, to proszę w przyszłości nie patrzeć z góry na młodych spowiedników i problem z "ty" się rozwiąże.

Nie jestem młoda, ale "ty" w konfesjonale w ogóle mi nie przeszkadza. Nigdy mi nie przeszkadzało. Nawet wtedy, kiedy byłam młodziutką dorosłą osobą i bardzo mi zależało, żeby obcy mnie nie "tykali", co dość często się zdarzało.

Bardzo mi odpowiada, jeśli spowiednicy podkreślają, m.in. poprzez formę zwracania się do mnie, że relacja w konfesjonale jest wyjątkowa. Z "pani" poza konfesjonałem przechodzą na "ty" w konfesjonale lub na odwrót - wprowadzają w konfesjonale pewien dystans, rezygnując z koleżeńskiego poza-konfesjonałowego "ty" (oczywiście z wyjątkiem rozgrzeszenia). Zauważyłam, że ta odmienność pomaga mi oddzielić sakramentalne relacje od pozostałych.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-04-10 21:56

Mam 40+, zdarzyło mi się spowiadać u neoprezbitera. Ksiądz bardzo młody prawie jak syn, mówił do mnie na "ty". Muszę przyznać, że poczułam się o wiele młodsza. Doświadczyłam też jak młody spowiednik mówił do mnie przez "wy", czułam się jak staruszka. Forma "ty" mnie bardziej odpowiada.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: A-Mail (91.234.12.---)
Data:   2017-04-13 19:15

A może spróbuj potraktować to jako przyczynek do rachunku sumienia. No bo co się stało gdy spowiednik powiedział do ciebie TY. Wg mnie twój post wygląda jakby ten ksiądz podrażnił twoją pychę.

 Re: Relacja b. młodego spowiednika do starszej penitentki.
Autor: Starsza (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2017-04-17 23:58

W konfesjonale spowiednik (ojciec) zwraca się do penitenta (syna, córki).
Forma "ty" jest jak najbardziej na miejscu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: