logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak poprowadzić męża do Boga?
Autor: Gosia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-04-11 12:57

Kochani, zwracam się do Was po poradę, po pomoc. Bo nie chcę sama czegoś zepsuć, tak po babsku przedobrzyć.
Jesteśmy 25 lat po ślubie. Dwoje dorosłych dzieci, zubożała działalność gospodarcza, wielki dom, którego nie możemy z niej utrzymać, dzieci na studiach, którym nie możemy pomóc. Ogólnie więc, trudno. W tym wszystkim ja, nawrócona na żywą, gorącą wiarę w 2012 roku, czerpiąca z Miłości Boga siłę i błogosławieństwo oraz mój mąż. Ponieważ moje nawrócenie było dość nagłe i spowodowało w pierwszej fazie wielką modlitwę uwielbienia trwającą często po 3 godziny (w kątku domu, na początku w ukryciu przed domownikami, ale potem już jawnie), wywołało to u męża reakcję odwrotną. Z obojętnego katolika, chodzącego do kościoła w niedzielę na Mszę Św. dla tradycji, stał się, no chyba wrogiem Boga.Powiedział mi, że moja modlitwa go odpycha od Boga i żebym nie robiła cyrku przed sąsiadami (bo modliłam się przy zapalonej świecy, przy oknie). Kompletnie z Bogiem zerwał. Dzieci też. Bolało. Z czasem przyzwyczaili się do mojej modlitwy i już nie reagowali. Natomiast przy tych kłopotach z dochodami postępowała nerwica u męża, potem depresja, uzależnienie od alkoholu. Podejrzewam, że wielu osób tutaj wie, co to znaczy agresja w upojeniu alkoholowym.? Nigdy nie zostałam uderzona, ale czasami się bałam. Jednak bardziej bałam się, że tę agresję skieruje przeciwko sobie i targnie się na swoje życie. To było bardzo realne zagrożenie. O leczeniu nie było mowy, bo do tego trzeba przecież przyznać się przed sobą do uzależnienia. Ale do meritum.
Ponad tydzień temu, w pierwszą sobotę m-ca, prowadziłam parogodzinne czuwanie w kościele, a mój mąż w tym czasie, w stanie głębokiego upojenia alkoholowego szalał w domu, rozwalał sprzęty. Córka uciekała przed nim, wzywała pomocy u syna (który przyjechał do niej), mąż atakował też przechodniów. Aż dziw, że nikt nie wezwał Policji?! Ja w błogiej nieświadomości, rozmodlona w kościele, a w domu apogeum nienawiści. Kiedy wróciłam leżał w kotłowni, brudny, upodlony, na węglu, ziejący nienawiścią, bluzgający na mnie i na wszystko. I tak bez przerwy 4 dni. Sprawdzałam co godzinę, co z nim. Wylałam cały alkohol jaki znalazłam, ale i tak gdzieś go jeszcze miał, bo pił potem dalej.
Przepraszam, że ujawniam tu takie szczegóły, ale to ważne, bo chcę dobrze zobrazować sytuację.
Pomógł mi mój brat, którego wezwałam we wtorek, w środę sam do niego przyjechał i tak, mąż odstawił na ten moment alkohol, wyszedł z tej kotłowni, doprowadził się do ładu. Nie odwróciłam się od niego, nie okazywałam wrogości, ale też nie pomagałam w nawiązaniu relacji. Po prostu czekałam, co teraz?. Przyszedł do mojego pokoju w czwartek wieczorem. Rozwalony emocjonalnie, złamany, z bardzo wyraźnymi objawami depresji. Takie wewnętrzne rozedrganie, niemożność skupienia uwagi, wrażliwość na najmniejszy hałas (mamy dwa psy),itp. Zaczął od słów: Gosiu, nie wiem co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła, nie wiem jak mam Cię przeprosić, nie wiem jak przeprosić dzieci, nie wiem jak żyć. Pomyślałam, dobry początek, ale pewnie on wie, że coś takiego na mnie zadziała. Na szyję mu się nie rzuciłam z ulgą i przebaczeniem, nie. Ale powiedziałam coś, czego nie miałam odwagi mówić przez tyle czasu, bo byłabym wykpiona i wyśmiana: Że życie bez Boga prowadzi człowieka do takiego upodlenia. Doświadczył tego teraz na własnej skórze. Jeśli chce mnie przeprosić, to może tylko w jeden sposób. Ma codziennie wieczorem klękać ze mną i odmówić jedną dziesiątkę Różańca. I tak właśnie od czwartku się dzieje. Sam pyta (np. wczoraj), czy już się modlimy, bo późno i chciałby się położyć? W piątek umówiłam go na wizytę u psychiatry (sam tego chciał), po świętach.

Nakreśliłam Wam sytuację i mam pytania, bo nie wiem jak poprowadzić męża do Boga. Może ktoś miał tego typu doświadczenia? Ja wiem, że Jezus wchodzi przez tę sytuację w jego życie, że w taki sposób pokazuje mu bezsilność człowieka, że wyciągnie z tego samo dobro. Ale wydaje mi się, że i ja mam tutaj swoje zadanie do wypełnienia. Nie chcę czegoś zepsuć, nie chcę wychodzić przed szereg przed Panem. Jeśli ktoś może, to proszę doradźcie!

1. Czy ta jedna dziesiątka Różańca to nie za mało? - nie chcę go zarzucić od razu nie wiadomo czym? Przerażało go przecież to, że ja tak długo się modliłam. A z drugiej strony wiem, jak zbawiennie działa powtarzanie pozdrowienia anielskiego.

2. Za kilka dni święta. SPOWIEDŹ ! Czy nalegać na odbycie Spowiedzi? To obowiązek katolika. Jednocześnie wiem, że rachunek sumienia w tej chwili go przerasta. Wszelki wysiłek umysłowy jest w tej chwili trudny i wywołuje niepokój. Przecież nie zrobię tego za niego. Z drugiej strony zjednoczenie z Jezusem. To przecież najważniejsze ! Duch Święty mu pomoże ! Wczoraj była u nas Spowiedź i dzisiaj też wieczorem będzie. Mąż o tym wie, bo mu już powiedziałam, że powinien iść (raz i więcej nie nalegałam, ani nie przypominałam), ale wczoraj pominął to milczeniem. Zły już go tam pewnie odwodzi od tej myśli. Nalegać dzisiaj? Jest taka możliwość, że mogę go umówić z naszym wikarym.
Poradźcie, bo nie wiem jak postąpić?

 Tematy Autor  Data
 Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Gosia 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Hanna 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy 77 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy 1268 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Gosia 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Asia 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Martha78 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Estera 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Hanna 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy B. 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Aga 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Kalina 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy justyna 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy 1268 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Gosia 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Kalina 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy kobieta 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Ј 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Gosia 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy karola 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Hanna 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Ј 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy 9834 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Maggy 
  Re: Jak poprowadzić męża do Boga? nowy Magdalena 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: