logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Damian (---.dynamic-ra-09.vectranet.pl)
Data:   2017-05-12 07:36

Witam,
Mam pytanie do wierzących. Co was przekonuje do wiary w Boga osobowego?

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-12 13:52

Damian, nie wiem jaki jest cel Twojego pytania jak w ankiecie ale ufam, że przyświecają Ci dobre intencje. Jeżeli w czymś może Ci pomóc odpowiedź to posłużę się fragmentem Ewangelii dzisiaj odczytywanej w kościołach:

"Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę". J 14, 1-4

I kolejne Słowo Boże:

"Marta rzekła do Jezusa: "Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga". Rzekł do niej Jezus: "Brat twój zmartwychwstanie". Rzekła Marta do Niego: "Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym". Rzekł do niej Jezus: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?" Odpowiedziała Mu: "Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat".
J 11, 21-27

Te słowa z Pisma Świętego w pełni oddają moją wiarę.
A tu i teraz - obfitość otrzymywanych łask Bożych, wzrastanie w wierze przez trudne doświadczeni życia i modlitwy, które oddaję Panu Bogu z ufnością której nigdy nie zawiódł, życie Dekalogiem, który czyni mnie lepszym człowiekiem.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2017-05-12 14:42

Przekonuje choćby jeden z pierwszych wersetów Pisma Świętego, z Księgi Rodzaju: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1,27). Skoro więc Bóg na własne podobieństwo stworzył właśnie OSOBY ludzkie, to jak sam mógłby być bezosobowy? Idąc dalej, Jezus Chrystus - Syn Boży - również objawił się ludziom jako Osoba, a nie na przykład sam głos. Co więcej, gdy mówił o Bogu Ojcu używał formy drugiej lub trzeciej osoby(zob. np. Łk 2,49, czy J 17, 20-26). I znowu mamy tutaj potwierdzenie nie tylko Boga osobowego, ale również jedności bóstwa przy odrębności Osób Boskich.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2017-05-12 18:24

Damianie,

robisz jakąś ankietę? Po co zbierasz te informacje, do czego są Ci potrzebne?
Powiedz coś więcej o sobie - dobrze?

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Damian (193.59.166.---)
Data:   2017-05-12 20:42

Magdaleno,
Nie robię żadnej ankiety :) Jestem po prostu ciekaw ponieważ mi dar wiary jest obcy. Jeżeli chodzi o mnie to jestem wędrowcem, duchowym poszukiwaczem :)

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2017-05-12 21:31

Co mnie przekonuje do wiary w Boga osobowego? W wielkim skrócie: Objawienie Boże. Poczytaj o tym w Katechizmie Kościoła Katolickiego (klik).

Przeczytaj też, jaka była droga do wiary w Boga osobowego ojca Verlinde: (klik).

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2017-05-12 22:53

8 lat temu przechodziłem w swoim życiu duże trudności i zacząłem modlić się na zasadzie "jak trwoga to do Boga". Nie była to może zbyt szlachetna motywacja, ale otworzyło mnie to na Niego. Dużo się wtedy modliłem aby Pan wypełnił pustkę która we mnie była. Miałem bardzo konkretny plan na naprawę tej sytuacji i prosiłem aby Pan pomógł mi go zrealizować. Ta modlitwa przemieniła całkowicie moją wiarę, sprawiła że postawiłam Pana Boga na pierwszym miejscu ponad moimi planami. Pamiętam że po roku modlitwy - wciąż jeszcze niewysłuchanej - nadarzyła się okazja żeby ten plan zrealizować. Wiedziałem jednak że było by to grzechem i wybrałem Boga, zrezygnowałem z tego. Niedługo po tej decyzji Pan Bóg dał mi o wiele więcej niż chciałem osiągnąć. Od tej pory widzę jak mnie prowadzi, jak przemienia moje życie.

Jednak nie zawsze było różowo. Pamiętam jak 5 lat temu przechodziłem kryzys gdzie zacząłem wątpić czy On jest. Brakowało mi argumentów, ale po paru miesiącach uświadomiłem sobie, że tak naprawdę wiara to nie 100% pewność, ale wybór. Powiedziałem wtedy Jezusowi że nie chcę dopuścić do sytuacji że On jest a ja go nie kocham,m nie żyję dla niego. Od tej pory nie raz doświadczyłem jak jest blisko mnie.

Jedną z wielu sytuacji gdzie bardzo wyraźnie widziałem jego działanie była rozmowa z pewnym kapłanem. Nie pracowałem jeszcze wtedy, i ksiądz powiedział mi żebym zaczął myśleć o tym że jak skończę studia to żebym miał pracę, albo przynajmniej widoki na pracę. Rozmowa dotyczyła całkowicie innego tematu, ale wtrącił w rozmowę taką dygresję. Wychodząc od niego pomyślałem że warto było by na wakacjach załatwić sobie jakiś staż, ale zajmę się tym za miesiąc bo nie mam czasu teraz szukać z uwagi na zbliżającą się sesję. W ciągu tygodnia od tej rozmowy dostałem od osoby która o niczym nie wiedziała propozycję pracy w zawodzie - do swojej pierwszej pracy zostałem przyjęty bez jakiegokolwiek wysyłania CV i rozmowy kwalifikacyjnej. Ktoś mógłby powiedzieć że to przypadek, ale takich przypadków mam za dużo żeby nazwać to przypadkiem.
To trochę podobnie jak w dowcipie gdzie katolik rozmawia z zatwardziałym ateistą:
K: Jak to nazwiesz jak jak spadniesz z dachu budynku i nic sobie nie zrobisz?
A: Przypadek
K: A jak wejdziesz tam drugi raz i drugi raz spadniesz?
A: Ogromy fuks
K: A jak stanie się to 3 raz?
A: Przyzwyczajenie
Myślę że ten przykład dość dobrze ilustruje moje doświadczenie wiary.

Tak więc polecam Ci spróbować. Po prostu zacząć się modlić. Może to być modlitwa podobna do tego jaką wypowiada w Ewangelii ojciec opętanego chłopca:
"Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!" (Mk 9,24). taka modlitwa też podoba się Bogu. I nie stawiaj mu żadnych wymagań, także czasowych. Myślę że to jest najkrótsza droga do wiary. polecam również czytać dużo świadectw ludzi wierzących, one także odegrały ważną rolę w moim nawróceniu. Osobiście dużo takich historii z życia czytałem kiedyś na http://adonai.pl/ ale nie twierdzę że nie ma lepszych źródeł :)

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Sara (37.228.248.---)
Data:   2017-05-13 00:24

Bardzo interesujace pytanie, zachecam do odpisywania bo tez jestem ciekawa. Do 27 roku zycia wierzylam bo tak mnie wychowano i rodzice zakorzenili we mnie wiare. Potem nastapil trudny dla mnie czas, znikad pomocy... z bezsilnosci zaczelam sie gorliwie modlic (ale bez przekonania) do BOGA o pomoc. I o dziwo Bog mnie wysluchal. To mi dalo do mylenia i zaczelam sie nawracac i wtedy poprzez dziwne zbiegi okolicznosci, spokoj ducha i radosc jakiej nigdy nie doznalam wczesniej, zrozumialam i przekonalam sie ze BOG naprawde isnieje. Teraz wiec juz nie wychowanie ale moje doswiadczenia przekonaly mnie ze BOG isnieje ;) Pozdrawiam serdecznie

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Tionne (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2017-05-13 13:28

Za sw Piotrem, moge powtórzyć:
„Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga” (J 6, 66–69).

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Andrzej (---.dynamic-ww-11.vectranet.pl)
Data:   2017-05-14 11:21

Wierzę w Pana Boga, bo jasno widzę, że ktoś przy mnie stoi, pomaga, błogosławi. Nie widzę Go, ale widzę Jego działanie - pomoc, wsparcie. Skoro jest działanie, to musi być i Osoba. To, że nie widzę - nie stanowi problemu aby wierzyć. Już nauczyłem się, że nie wszystko widać okiem. Bóg nie tylko jest. Bóg jest i działa - i to działanie jest pełne Miłości i Miłosierdzia. Dotyka. Jest.
I jeszcze kilka słów o szatanie. On też jest. I robi wszystko, abyśmy nie zauważyli Pana Boga, nie odczytali Jego znaków. Albo zrozumieli opacznie. Dlatego - rozwagi.
Nie dajmy się oszukać, pozbawić wiary w Tego, który jest jedynym sensem naszego życia, Drogą i Celem.
Decyduj.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-05-14 12:25

Nic mnie nie przekonuje. Po prostu otrzymałam łaskę wiary, przyjęłam ją i wierzę.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-05-15 23:32

Dlatego, że tak mnie wychowali rodzice. Poza tym uważam, że każdy powinien w coś wierzyć. Wiara jest mocą, siłą, choćby na tej zasadzie, że jak trwoga to do Boga jak to się mówi. W trudnych momentach życia, gdy już naprawdę nie wiadomo co zrobić, nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji gdy nie zna się Boga. Co wtedy robi człowiek? Wstyd mi się przyznać, ale i w moim życiu był moment, że zapomniałam o Jego istnieniu. Albo inaczej pogubiłam się tak, że mimo iż chodziłam co niedzielę do kościoła i modliłam się nie potrafiłam "wpaść na pomysł" aby właśnie to Jemu o wszystkim powiedzieć. Tu widzę wyraźnie działanie nie takie jak bym sobie tego życzyła, na prawdę nie rozumiem jak mogłam o tym nie pomyśleć? Po prostu człowiek modlił się z przyzwyczajenia, klepał pacierz, litanię, czasem inną krótką modlitwę, którą nauczył się w dzieciństwie i tyle. Ale gdyby nie to pewnie później w ogóle nie zobaczyłabym sensu w modlitwie, i tak byłam jak ślepa.
Choć zawsze chciałam o tym z kimś w sensie jakimś kapłanem porozmawiać, nigdy nie zdobyłam się na odwagę. Ale gdy życie mnie zaskoczyło, w końcu ktoś mi podpowiedział co zrobić i jestem mu za to wdzięczna. Zobaczyłam sens wiary tak jak nigdy, dotąd. Wiara jest rzeczywiście łaską.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: B. (---.184.130.93.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2017-05-16 00:27

Dlaczego wierzę? Z wdzięczności. Za wdzięcznością idzie miłość.
Bo Pan Jezus poszedł na krzyż, dobrowolnie oddał życie, żeby mnie uratować.
Ale męka, śmierć i zmartwychwstanie były ukoronowaniem, zwieńczeniem bardzo długiej historii ludzi i aniołów, istot duchowych. Bóg swoje ukrzyżowanie zapowiedział ze szczegółami wieki wcześniej przez proroków. Ze szczegółami zapowiedział, np: w księdze Psalmów w Psalmie 22 zawarte są detale męki Jezusa:
"17 (...) Przebodli ręce i nogi moje,
18 policzyć mogę wszystkie moje kości.
A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
19 moje szaty dzielą między siebie
i los rzucają o moją suknię."

Zwróć uwagę np. na szczegół: "i los rzucają o moją suknię."
Rzeczywiście, w czasie męki krzyżowej Jezusa pilnujący go żołnierze rzucili los o tunikę Jezusa. Opisuje to Ewangelia św. Jana, naocznego świadka wydarzeń:
"23 Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, (...) wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. 24 Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze." J 19

"Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. 24 Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy,"
Prawdopodobnie chodziło o dzianinę(?). Wszystkie wyroby były ręcznie robione, pracochłonne i cenne. gdyby tunika była zszywana, to rozdarliby ją, każdy kawałek szmatki był cenny. Fabryk włókienniczych nie było. Psalmista na wieki przed Chrystusem przewidział, że Jego suknia będzie taka, że nie rozerwą jej lecz rzucą o nią los!
Psalm 69, 22 z kolei wymienia inny szczegół: "(...) a gdy byłem spragniony, poili mnie octem"
I faktycznie potem tak było. Ewangelista opisuje faktyczny przebieg zdarzeń, który zaistniał wieki później: "48 Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić." Mt 27

Wspomniałam, że męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa były ukoronowaniem, zwieńczeniem bardzo długiej historii ludzi i aniołów, istot duchowych. Solidarność Boga ze złymi ludźmi... Złymi aż do składania własnych dzieci na ofiarę bożkom, aż do zrywania paznokci żywcem biskupowi Baraniakowi, aż do trzymania więźniów w odchodach, o czym ostatnio sporo w mediach, złymi aż do "zorganizowania" fabryki śmierci w Oświęcimiu.
Z tak złym ludzkim rodem, który szatan nieustannie oskarża (Ap 12,10), prawdopodobnie oskarża publicznie, przed Bogiem, ale i przed całym światem stworzeń duchowych, z tym złym człowiekiem Bóg SPOKREWNIŁ SIĘ (przez Maryję, matkę), a także dał się tym ludziom zabić! Niesamowita solidarność Boga z ludźmi! Albo umycie nóg Apostołom.
Dawniej Izraelici jako ofiarę za grzechy składali zwierzęta, Pan Jezus złożył w ofierze samego Siebie. W tej sytuacji wszelkie oburzone człowiekiem stworzenia duchowe zamilkły zdumione. Boża solidarność z człowiekiem oznacza, że Bóg jednak wiąże z nami nadzieję i plany. A nawet więcej, nie nadzieję, Bóg WIE że zły człowiek przemieni się w dobrego. Stado wilków w spokojne owieczki. Tak jest już dzisiaj, gdy idziemy do spowiedzi i żałujemy za grzechy, gdy staramy się poprawić.

Historia ludzkości to okres pogaństwa (barbarzyńskie masowe ofiary z ludzi i inne ohydne zwyczaje, nawet dziś jeszcze opisują to misjonarze, np. ks. Daniluk) i okres stopniowej, coraz większej humanizacji obyczajów ludzkości po objawieniu się Boga Abrahamowi, który powiedział Bogu dobrowolne i całkowite "tak". Przedtem ludzie żyli "po swojemu", tak zdecydowali w swojej wolnej woli Ewa i Adam, gdy wypowiedzieli Bogu zaufanie, gdy zbuntowali się i zrobili "po swojemu".
Za życia Abrahama Bóg od razu zniósł barbarzyńskie ofiary z ludzi (popatrz, były czymś tak powszechnym, że Abraham nie zdziwił się i nie zszokował, że ma złożyć synka Izaaka na ofiarę). Tu dodatkowo widoczna jest niesamowita wiara Abrahama - przecież miał obietnicę Boga że z tego dziecka będzie miał potomstwo liczne jak gwiazdy na niebie (patrz Hbr 11,17-19). Po ludzku - sprzeczność, z zabitego dziecka nie może być potomstwa! Bóg zatrzymał rękę z nożem, który miał zabić dziecko. Zamiast dziecka Abraham złożył w ofierze barana "przypadkiem" uwikłanego rogami w zaroślach. Potem Mojżesz przekazał szczegółowe przepisy dotyczące ofiar ze zwierząt. Na końcu Jezus złożył Siebie na Ofiarę, a nam polecił składać ofiarę już "tylko" z chleba i wina, które podczas Mszy Świętej, podczas konsekracji, zmieniają się w Ciało i Krew Jezusa. Dla wątpiących Bóg sprawił ostatnio cuda w Sokółce i Legnicy, Cytuję przypadkową wiadomość wykazaną przez Google po wpisaniu w wyszukiwarkę słów "cud w Legnicy":
"w orzeczeniu Zakładu Medycyny Sądowej czytamy: „W obrazie histopatologicznym stwierdzono fragmenty tkankowe zawierające pofragmentowane części mięśnia poprzecznie prążkowanego. (…) Całość obrazu (…) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego” (…) ze zmianami, które „często towarzyszą agonii”. Badania genetyczne wskazują na ludzkie pochodzenie tkanki."

Bóg jest Osobą - objawiał się przez proroków, narodził się i żył jako Osoba (prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek).
Właśnie czytam świadectwo o. Verlinde, które wskazała Ci J. Jest świetne, chociaż trzeba nieco cierpliwości i czasu do jego przeczytania. Myślę, że odpowiada na Twoje pytania.
Życzę przylgnięcia do Jezusa i pokochania Go, a także jego Nauki, w tym Jego Przykazań.
Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2017-05-17 11:06

Tylko na tytułowe.

Odpowiem podobnie na pytanie jak niegdyś Julian Tuwim. Zapytany (chyba przez dziennikarza?) dlaczego chce Pan być Polakiem? - odpowiedział bez namysłu: BO TAK MI SIĘ PODOBA
:)
Pozdrawiam

 Re: Dlaczego wierzycie w Boga?
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2017-05-17 20:12

Dlaczego Bóg osobowy? Bo piękno i logika Słowa Bożego, kazania księży, kontakt z kapłanami, upadki i nawrócenia, sakramenty, doświadczenie w wierze, składają się dzięki łasce Boga w logiczną w sercu całość: Bóg jest jedyny w 3 Osobach, nieskończony w miłości, który jest jedynym sensem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: