Autor: B. (---.184.130.93.ipv4.supernova.orange.pl)
Data: 2017-05-16 00:27
Dlaczego wierzę? Z wdzięczności. Za wdzięcznością idzie miłość.
Bo Pan Jezus poszedł na krzyż, dobrowolnie oddał życie, żeby mnie uratować.
Ale męka, śmierć i zmartwychwstanie były ukoronowaniem, zwieńczeniem bardzo długiej historii ludzi i aniołów, istot duchowych. Bóg swoje ukrzyżowanie zapowiedział ze szczegółami wieki wcześniej przez proroków. Ze szczegółami zapowiedział, np: w księdze Psalmów w Psalmie 22 zawarte są detale męki Jezusa:
"17 (...) Przebodli ręce i nogi moje,
18 policzyć mogę wszystkie moje kości.
A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
19 moje szaty dzielą między siebie
i los rzucają o moją suknię."
Zwróć uwagę np. na szczegół: "i los rzucają o moją suknię."
Rzeczywiście, w czasie męki krzyżowej Jezusa pilnujący go żołnierze rzucili los o tunikę Jezusa. Opisuje to Ewangelia św. Jana, naocznego świadka wydarzeń:
"23 Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, (...) wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. 24 Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze." J 19
"Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. 24 Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy,"
Prawdopodobnie chodziło o dzianinę(?). Wszystkie wyroby były ręcznie robione, pracochłonne i cenne. gdyby tunika była zszywana, to rozdarliby ją, każdy kawałek szmatki był cenny. Fabryk włókienniczych nie było. Psalmista na wieki przed Chrystusem przewidział, że Jego suknia będzie taka, że nie rozerwą jej lecz rzucą o nią los!
Psalm 69, 22 z kolei wymienia inny szczegół: "(...) a gdy byłem spragniony, poili mnie octem"
I faktycznie potem tak było. Ewangelista opisuje faktyczny przebieg zdarzeń, który zaistniał wieki później: "48 Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić." Mt 27
Wspomniałam, że męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa były ukoronowaniem, zwieńczeniem bardzo długiej historii ludzi i aniołów, istot duchowych. Solidarność Boga ze złymi ludźmi... Złymi aż do składania własnych dzieci na ofiarę bożkom, aż do zrywania paznokci żywcem biskupowi Baraniakowi, aż do trzymania więźniów w odchodach, o czym ostatnio sporo w mediach, złymi aż do "zorganizowania" fabryki śmierci w Oświęcimiu.
Z tak złym ludzkim rodem, który szatan nieustannie oskarża (Ap 12,10), prawdopodobnie oskarża publicznie, przed Bogiem, ale i przed całym światem stworzeń duchowych, z tym złym człowiekiem Bóg SPOKREWNIŁ SIĘ (przez Maryję, matkę), a także dał się tym ludziom zabić! Niesamowita solidarność Boga z ludźmi! Albo umycie nóg Apostołom.
Dawniej Izraelici jako ofiarę za grzechy składali zwierzęta, Pan Jezus złożył w ofierze samego Siebie. W tej sytuacji wszelkie oburzone człowiekiem stworzenia duchowe zamilkły zdumione. Boża solidarność z człowiekiem oznacza, że Bóg jednak wiąże z nami nadzieję i plany. A nawet więcej, nie nadzieję, Bóg WIE że zły człowiek przemieni się w dobrego. Stado wilków w spokojne owieczki. Tak jest już dzisiaj, gdy idziemy do spowiedzi i żałujemy za grzechy, gdy staramy się poprawić.
Historia ludzkości to okres pogaństwa (barbarzyńskie masowe ofiary z ludzi i inne ohydne zwyczaje, nawet dziś jeszcze opisują to misjonarze, np. ks. Daniluk) i okres stopniowej, coraz większej humanizacji obyczajów ludzkości po objawieniu się Boga Abrahamowi, który powiedział Bogu dobrowolne i całkowite "tak". Przedtem ludzie żyli "po swojemu", tak zdecydowali w swojej wolnej woli Ewa i Adam, gdy wypowiedzieli Bogu zaufanie, gdy zbuntowali się i zrobili "po swojemu".
Za życia Abrahama Bóg od razu zniósł barbarzyńskie ofiary z ludzi (popatrz, były czymś tak powszechnym, że Abraham nie zdziwił się i nie zszokował, że ma złożyć synka Izaaka na ofiarę). Tu dodatkowo widoczna jest niesamowita wiara Abrahama - przecież miał obietnicę Boga że z tego dziecka będzie miał potomstwo liczne jak gwiazdy na niebie (patrz Hbr 11,17-19). Po ludzku - sprzeczność, z zabitego dziecka nie może być potomstwa! Bóg zatrzymał rękę z nożem, który miał zabić dziecko. Zamiast dziecka Abraham złożył w ofierze barana "przypadkiem" uwikłanego rogami w zaroślach. Potem Mojżesz przekazał szczegółowe przepisy dotyczące ofiar ze zwierząt. Na końcu Jezus złożył Siebie na Ofiarę, a nam polecił składać ofiarę już "tylko" z chleba i wina, które podczas Mszy Świętej, podczas konsekracji, zmieniają się w Ciało i Krew Jezusa. Dla wątpiących Bóg sprawił ostatnio cuda w Sokółce i Legnicy, Cytuję przypadkową wiadomość wykazaną przez Google po wpisaniu w wyszukiwarkę słów "cud w Legnicy":
"w orzeczeniu Zakładu Medycyny Sądowej czytamy: „W obrazie histopatologicznym stwierdzono fragmenty tkankowe zawierające pofragmentowane części mięśnia poprzecznie prążkowanego. (…) Całość obrazu (…) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego” (…) ze zmianami, które „często towarzyszą agonii”. Badania genetyczne wskazują na ludzkie pochodzenie tkanki."
Bóg jest Osobą - objawiał się przez proroków, narodził się i żył jako Osoba (prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek).
Właśnie czytam świadectwo o. Verlinde, które wskazała Ci J. Jest świetne, chociaż trzeba nieco cierpliwości i czasu do jego przeczytania. Myślę, że odpowiada na Twoje pytania.
Życzę przylgnięcia do Jezusa i pokochania Go, a także jego Nauki, w tym Jego Przykazań.
Serdecznie pozdrawiam.
|
|