Autor: Kitty (---.play-internet.pl)
Data: 2018-01-01 20:14
Nawet powinnaś się cieszyć i dziękować Bogu za radość, którą odczuwasz, dziękować za każdą łaskę - spokój, mieszkanie, jedzenie, przyjaciół, muzykę i za wszystko, co Cię uszczęśliwia.
Jeśli dobrze rozumiem - nie wiedziesz życia zakonnego, więc składa się na nie codzienność odmienna od codzienności zakonnej, która ma prawo sprawiać Ci radość. Czy myślisz, że Bogu bardziej podobałabyś się marudna i narzekająca, pomimo wszystkiego, czym Cię obdarzył?
Pójdziesz do zakonu, to będziesz żyć ślubami zakonnymi. Kiedy założysz rodzinę to szybko zauważysz, że nie da się żyć samą wiarą, bo tę rodzinę skrzywdzisz. Wszystko jest kwestią rozeznania w powołaniu, Kochana, a następnie wykonywania swoich obowiązków. Czy dobrze będzie je wypełniał ten, który nie potrafi się z nich cieszyć?
|
|