Autor: Anna (---.satfilm.com.pl)
Data: 2018-06-05 11:59
Przy moim kościele stoi cyganka, oczywiście zawsze do mnie mówi "Dzień dobry". Kiedyś przypadkiem przed kościołem wypadł mi pieniążek (1 zł) i ona od razu zaczęła ze mną konwersację. Poprosiłam delikatnie, by mnie nie zaczepiała. Na dodatek kiedy ją mijam mówi coś w swoim języku.
Dziwny dla mnie wydaje się fakt, że kobieta ta stoi przy naszym kościele już od dobrych 10 lat co najmniej. W tym czasie to myślę, że spokojnie można znaleźć sobie. W dodatku na zagłodzoną nie wygląda, a nawet ma nadwagę.
Jak reagować na jej "zaczepki"? Czy powiedzieć wprost, że powinna już przez ten czas znaleźć pracę, że nie powinna żerować na wiernych i że nie wygląda na głodną?
Czy to będzie dobre?
|
|