Autor: Magda (195.8.101.---)
Data: 2018-08-14 09:38
Mój narzeczony kupił sobie na nasz ślub błyszczący garnitur w niebieski kropki, w którym wygląda gorzej niż na co dzień w normalnych ciuchach. Nawiasem mówić, niebieskie kropki są widoczne tylko z bardzo bliskiej odległości.
Ja się popłakałam, kiedy się dowiedziałam o jego wyborze. Byłam roztrzęsiona przez jakieś 3 godziny. Na te 3 godziny zobojętniałam na wszystko, ponieważ i ten garnitur i wygląd Mojego narzeczonego w tym garniturze tak bardzo mi się nie podoba.
Razem wybraliśmy inny garnitur - smokingowy, w ciemnym granacie, uszyty z jednolitego materiału. Ten smokingowy garnitur został nawet zakupiony, a Narzeczony wygląda w nim super, tak super, że myślałam sobie, że muszę się bardzo postarać, żeby nie przyćmił mnie swoim wyglądem. I ja teraz mam ten Jego wybór zaakceptować?
Narzeczony często mi mówił, kiedy ja coś wybierałam, żebym wybrała to w czym się dobrze czuję i wiem, że On w tym drugim garniturze bardzo dobrze się czuje (odpowiada mu to, że garnitur się mieni, podoba mu się faktura materiału, ten garnitur jest luźniejszy od tamtego smokingowego - moim zdaniem wygląda workowato).
Narzeczony mówi, że ten pierwszy garnitur wykorzysta na Sylwestra.
|
|