Jak dokładnie rozumieć to sformułowanie? Czy mam to rozumiec jako długotrwałe objadanie się, doprowadzajac np. do nadwagi? Czy może jednorazowe zjedzenie większej ilości jedzenia? Jak sytuacja wygląda podczas jedzenia na weselach? Wówczas potrawy podawane są co najmniej co 2 godziny a oprócz tego stoły są wciąż pełne a rodzina namawia do jedzenia. Czy można już tu mówić o grzechu nieumiarkowania? Wybieram sie na wesele i mam wątpliwości....