logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie.
Autor: Lawendowa (---.centertel.pl)
Data:   2018-11-15 09:23

Witajcie,
potrzebuję wsparcia,
Jestem po rozmowie ze swoim chłopakiem. Umówiliśmy się, że usiądziemy i na spokojnie porozmawiamy o naszej wspólnej przyszłości. Jesteśmy razem prawie 4 lata, oboje po 30ce. Uznaliśmy, że dobrze byłoby zrobić dalszy krok w naszej relacji.
Nastawiłam się bardzo pozytywnie na tę rozmowę, gdyż wiele tematów już przewałkowaliśmy razem, wiele kompromisów udało nam się ustalić w kwestiach gdzie się nie zgadzamy. Ale dziś wyszła jedna sprawa, której się nie spodziewałam i której nie brałam pod uwagę, gdyż kompletnie nie myślałam wcześniej na takie tematy.
Otóż po radosnym dla obojga postanowieniu, że tak kontynuujemy relację i przechodzimy na inny poziom (czyli zaręczyny, planowanie ślubu) mój chłopak zapytał o to, co jeśli w przyszłości okaże się, że nasze dziecko jest nieuleczalnie chore... Szczerze dla mnie było to naturalne i oczywiste, że urodzę maleństwo bez względu na to, jaki będzie mieć to wpływ na nasze życie. Okazuje się, że mój chłopak myśli kompletnie inaczej.
On nie jest w stanie tego zaakceptować. Powiedział, że to egoizm przyjąć niepełnosprawne dziecko na świat, gdyż jest to nieszczęście dla tego dziecka ale również dla nas i on nigdy nie mógłby być szczęśliwy patrząc na jego męczarnię... I, że z dwojga złego lepiej usunąć chory płód niż patrzeć na to, że dziecko nie może żyć jak inni, że jest zależne od nas.
Wiem, że jest to straszna tragedia i cierpienie, nie bagatelizuję tego, że jest to jakiś krzyż w życiu kiedy trzeba poświęcić całe życie na opiekę nad takim dzieckiem, potem może także dorosłym. Ale moje serce mówi, że właśnie należałoby postąpić.
Jest to przykre, że nie potrafimy znaleźć kompromisu w tej sprawie.
Ja chciałabym wierzyć i ufać, że jednak bylibyśmy szczęśliwymi rodzicami zdrowych dzieci i nie popadać w paranoję, co jeśli dziecko będzie chore. Dla mojego chłopaka moje podejście do tej sprawy to ogromny problem, gdyż on całkowicie nie podziela tego poglądu.
Mieliśmy rozmawiać o naszej dalszej przyszłości a okazało się, że ten temat to początek końca, a raczej koniec naszej relacji.
Jestem zdruzgotana. Nie wiem czy dziękować Bogu za to co wyszło lepiej teraz niż później, czy płakać...
Kocham mojego chłopaka. Chcieliśmy być szczęśliwi razem.
Czy powinnam wczesniej szukać mężczyzny pod kątem akceptacji nieuleczalnie chorych dzieci.
Mój chłopak stwierdził, że to błąd, że nie poruszylismy tego tematu kilka lat temu.
Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie, gdyż jestesmy pewni co do słusznosci swoich stanowisk. Ja rozumiem jego obawy w pewien sposob, ale nie mogę zmienić mojego myślenia, tylko dlatego, żebyśmy byli jednomyslni w tej sprawie.
Proszę o modlitwę za niego i za mnie.

 Tematy Autor  Data
 Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Lawendowa 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Ј 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy B. 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Kitty 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Kalina 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy G_JP 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Gosia 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Marta 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Kitty 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Marta 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Kitty 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Gosia 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Ј 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy MM 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Marta 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Gosia 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Ј 
  Re: Żadne z nas nie ustąpi w tej sprawie. nowy Kitty 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: