logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś.
Autor: Maria (---.centertel.pl)
Data:   2019-03-28 19:39

W moim rodzinnym domu panowała przemoc psychiczna i fizyczna. Tata był w miarę zamożny, mamę zmuszono do małżeństwa, przez całe lata byłam świadkiem jak ojciec bił mamę i nas. I to nie były klapsy, bił prawie do zabicia. Wiele razy udawało mi się umknąć, ale najczęściej katował nas. Nie broniło nas prawo - miał znajomości, rodzina się nie wtrącała, poza jego mamą która tak umiała nakręcić rozmowe, że po jej odwiedzinach, mieszkała 300m od nas, zawsze było bicie, wyzwiska, awantury, byliśmy głodni-mama nie miała pieniędzy. Starała się jak mogła by nas wyżywić. Czuliśmy wielką więż między sobą - było nas czworo. Gdy miałam 19 lat w wypadku zginął mój brat. To pogłębiło moją gorycz i rozpacz. Skończyłam zawodówkę, poszłam do pracy. Za mojego męża wyszłam bez miłości, aby uciec z domu. Niestety szybko się zorientowałam, że to był błąd, ale okazało się że jestem w ciąży i całą miłość przelałam na dzieci - w sumie urodziłam ich pięcioro. Może z mężem bym się dogadała, no ale mieszkam z teściową. Kobieta złośliwa, manipulantka, podła z pierwszej ławki w kościele. Gdy byłam w ciąży drugim dzieckiem napuściła mnie abym dźwignęła z nią 100 litrowy kocioł wody. Leżałam później w szpitalu dziecko urodziłam. Ciężko nawet opisać jak zatruwa mi życie. W pewnym momencie mąż zawarł znajomość z poznaną w sanatorium kobietą. Wybaczyłam mu obiecał, że skończy po dwóch latach okazało się że nadal utrzymują kontakt. Chciałam się rozejść, ale gdzie pójść z piątką dzieci. Dziś dzieci są dorosłe, wykształcone, spotkałam dawnego znajomego, kawalera. Coś między nami zaiskrzyło, spotkaliśmy się w kościele. Dziś po 32 latach małżeństwa naprawdę mam ochotę odejść. Tylko czy to, że wyszłam za mąż bez miłości, że uciekałam przed ojcem tyranem jest usprawiedliwieniem? Mąż fizycznie mnie nie bił, ale jest nieodpowiedzialny. Nie mam w nim żadnego wsparcia, zostawiał mnie samą z dziećmi, lubił chodzić pod sklep. Teraz nie pije, okazjonalnie bo ma kłopoty ze zdrowiem, ale do sanatorium jeździ nadal, zaciągaliśmy kredyty na rozwój gospodarstwa, wszystkie zobowiązania są na mnie - prąd, woda itp. raty. Sama muszę stawiać wszystkiemu czoła, więc gdy spotkałam kogoś myślę poważnie o rozwodzie, choć jestem wierząca, on też. Przez rok prosiłam znajomych z rodziny szkaplerznej do której należę o modlitwę, a jednak nie dałam rady. Wspomóżcie

 Tematy Autor  Data
 Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś. nowy Maria 
  Re: Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś. nowy Marysia 
  Re: Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś. nowy Perła 
  Re: Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś. nowy Lola 
  Re: Małżeństwo bez miłości, zdrada męża. Spotkałam kogoś. nowy B. 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: