Autor: Ewa (---.dolsat.pl)
Data: 2019-04-23 20:53
zgadzam sie z kh, to nie wzięło sie znikąd. Podobne myślenie i samoocena mogą być skutkiem odrzucenia. A tego należy sie doszukiwać najpierw w najbliższej rodzinie a więc rodzice, rodzeństwo, dziadkowie. Jak człowiek nie słyszał nigdy " kocham cie" od swoich rodziców to tak może myśleć o sobie. Innym powodem może być jakiś ciężki grzech /może kiedyś dawno zatajony i do tej pory nie wyjawiony na spowiedzi/ lub wejście w jakies demoniczne gry, zabawy czy brak przebaczenia. Trzeba to wszystko przemyśleć, zrobić dokłądny rachunek sumienia umówić sie z kapłanem na dobrą spowiedz i wszystkiego sie wyrzec. Już ktoś ci radził modlitwę o uwolnienie i uzdrowienie więc korzystaj z tych dóbr Kościołą. Kolejny krok to wspólpraca z łaską, żeby nie zaprzepaścić tego co otrzymujemy; a ta wspólpraca polega głównie na czytaniu Pisma Sw /nawet bez zrozumienia chodzi o ćwiczenie swojej woli/ częstęj spowiedzi i regularnej modlitwie. Trzeba DAĆ Bogu trochę swojego czasu i dać sobie czas żeby zobaczyć efekty. To Bóg dał Ci życie i nawet jeśli nikt by cię nie kochał, to ON cię kocha.
|
|