Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2019-06-25 16:34
A ja myślę, że On jest "w". Jest chociażby w śpiewie ptaków, w podmuchach wiatru, w szumie drzew, w kroplach deszczu, w promieniach słońca. Jest w tym wszystkim i to nie są znaki Jego przyjścia, ale znaki Jego obecności. Ukrytej obecności. Można Go tam widzieć lub nie, ale On tam jest. Ukryty, niewidzialny. Ale obecny. Czeka tylko, żeby Go dostrzec. W tym ukryciu. Jego ukryciu. Ukryciu, z którego czasem jakby wychodzi, wychyla się. Pozwala bardziej odczuć swoją cichą obecność.
Zastanawiasz się czy Bóg dla nas ścisza głos, żebyśmy nie padli. A może to jest tak, że On go ścisza albo w ogóle mówi w ten sposób po to, żeby jakby zwrócić na siebie uwagę? Żeby jakby przebić się przez ten wszechobecny hałas, zgiełk wokół. Że chce w ten sposób do nas dotrzeć. Dotknąć tą ciszą i łagodnością naszego serca. Uciszyć w nim ten hałas. Można byłoby powiedzieć, że to nie ma sensu, bo ta cisza jakby utonie, zniknie w tym hałasie. Że on ją jakby wessie w siebie. Możliwe, że tak. Ale może niekoniecznie. Nie w całości. Może ktoś ją jednak usłyszy, na kogoś może podziała. Może kogoś zadziwi taki cichy głos wśród tego hałasu. Zadziwi, zatrzyma i będzie chciał za nim pójść. Za tym głosem. Będzie chciał go odnaleźć, skąd dochodzi, od kogo. Nawet jeśli to będą tylko pojedyncze jednostki, to już jest sukces. Dla Boga liczy się przecież każdy pojedynczy człowiek.
Ty sobie głośno myślisz i ja też. Głośno myślę. W tym sensie, że ktoś czytając to słyszy te myśli. Głośno, ale jednocześnie cicho, bo pisząc nikt mnie nie słyszy, tych myśli. Dopóki nie zostaną przeczytane są ciche. Usłyszy je ten, kto przeczyta, a dla innych pozostaną ciche, ukryte, nieznane. Ciche, a jednocześnie głośne. I z Bogiem myślę, że jest podobnie. On jest wokół, dotyka nas swoją obecnością, mówi do nas w różny sposób, ale można tego w ogóle nie dostrzec, nie usłyszeć, nie zauważyć. Jego obecność może pozostać niezauważona. Pomimo, że jest można powiedzieć na wyciągnięcie ręki. Jego głos może być "jak szum wielu wód", a mimo to pozostać nieusłyszanym. Albo cichym. A może być cichy i delikatny, jak przelatujący motylek, a pomimo to albo może właśnie dlatego brzmieć bardzo głośno. "(...) i tą ciszą trafia najgłębiej".
|
|