Autor: Kalina (---.nyc.res.rr.com)
Data: 2019-08-10 15:18
Katarzyno nosząca pod swoim sercem córeczkę. To nie będzie dziewczynka - to już jest dziewczynka, Twoja maleńka córeczka.
Dziecko poczęte to nie towar wybrany z półki sklepowej. Jesteś w stanie błogosławionym, Bóg okazał Ci swoją hojność obdarowując dzieckiem. Pragnęłaś drugiego dziecka i Bóg wysłuchał Twoich pragnień. Uszanuj to, bądź wdzięczna za dobroć Boga, za Jego wybór.
Twoja córeczka, jak nabierze świadomości sama podziękuje Bogu za dar życia:
"13 Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
14 Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
15 nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi" Ps 139
Katarzyno, przeciwstawiasz się woli Boga?
Rusz wyobraźnię- jest połowa stycznia 2020 roku. Trafiasz na salę porodową. Rodzące obok mamy choć w bólach, to szczęśliwe i to o czym najbardziej myślą w chwili porodu, to żeby dziecko urodziło się zdrowe, żeby przytulić je od razu do swojej piersi. Katarzyna też rodzi ale nie ma w niej radości. Katarzyna nie traktuje swojego dziecka jak największy dar, o który pragnie, nie musi, ale pragnie się troszczyć , darzyć miłością. Wyobraź sobie Kasiu dalszy przebieg. Twoja córeczka już się urodziła. Personel zajmuje się nią troskliwie ale nie podają Ci jej do przytulenia, odkładają do łóżeczka kiedy inne mamy dają swoim dzieciom to co najlepsze i najbardziej potrzebne- ciepło swojego ciała, bicie swoje serca, które dzieciątka słyszały w łonie mamy, pierwsze krople pokarmu. Kolejne godziny, Ty nawet jeżeli nie okazujesz wyraźnie niechęci do swojego dziecka to nie akceptujesz córeczki, w Twoim zachowaniu jest chłód. To maleństwo, które przez dziewięć miesięcy było jednością z Tobą, doskonale wyczuwa ten chłód.
A potem kolejne miesiące i lata. Córeczka dobrze ubrana, dopilnowana tylko brakuje jednego- matczynej miłości. Tego chcesz dla swojej córeczki?
Dobrze, byś oddała swoją zagubioną miłość do córeczki Panu Bogu podczas spowiedzi. To sakrament uzdrowienia zagubionej duszy, ran serca.
Tyle ze strony duchowej.
Kasiu, co się wydarzyło, czy masz jakieś obawy dotyczące np. problemów związanych ze zdrowiem czy wychowaniem dziewczynki? Jakaś trauma, której sama doświadczyłaś jako dziewczynka?
Jeżeli rozczarowanie płcią Twojego dziecka to tylko kaprys, bo chciałabyś mieć np. parę, to tak, jesteś niedojrzała, to jest niemądre.
Chyba sensowna byłaby też porada lekarska. Nie jesz, nie pijesz, płaczesz, to mogą być objawy depresji, którą trzeba leczyć. Czy Twój mąż i inni bliscy wiedzą o Twoim stanie psychicznym? Podziel się z nimi tym co czujesz. Potencjalna depresja teraz jak i po porodzie połączona z brakiem akceptacji córeczki może być niebezpieczna zarówno dla Ciebie jak i dziecka.
"Jestem złym człowiekiem złą mamą."
To nie tak, spróbuj znaleźć źródło tego co odczuwasz, w potrzebie wesprzyj się specjalistami. Może napisz coś więcej tu na FPK. Jesteś anonimowa, może tak będzie Ci łatwiej. Jest nas tu spora grupa kobiet z doświadczeniem życiowym, matczynym. Kasiu, druga ciąża, pewnie już odczuwasz ruchy córeczki. Ona jest i nic tego nie zmieni. Patrz na nią sercem, nie wyimaginowanymi oczekiwaniami.
|
|