logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 (nie)toksyczni ludzie.
Autor: Kaja (---.89-20-253.enivest.net)
Data:   2019-10-18 10:13

Cześć. Chciałam Was zapytać o taką rzecz. Otóż czasem zdarza mi się czytać artykuły psychologiczne różnej maści i często przeplata się w nich wątek toksycznych ludzi. Generalnie przerażają mnie trochę niektóre z tych artykułów bo są one dość ogólnie napisane a toksyczność można przyporządkować chyba każdemu. Chyba nikt z nas nie chce być toksyczny.

Zdarzają się różne sytuacje w życiu np. gdzie człowiek nie jest najlepszym kompanem do rozmów dla drugiego człowieka np. gdy spotyka go jakieś nieszczęście.
Wtedy pojawiają się różne emocje: smutek, złość, przygnębienia, niejednokrotnie depresja i to, chcą nie chcąc, oddziałuje na innych, u których np. wszystko jest ok i życie im się dobrze układa. Czyli powoduje, że Ci ludzie stykają się z czyimś nieszczęściem i to ponoć ma na nich nie najlepszy wpływ - odbiera im spokój.

Mam wrażenie (to są moje odczucia), że artykuły tego typu sugerują, że np. jak ktoś nie radzi sobie z problemami i tym samym zaczyna być ciężarem dla innych to taki człowiek zaczyna być często (nie zawsze) toksyczny. Szczęśliwy człowiek "musi" się wysilić dla osoby, która potrzebuje pomocy a to może szczęśliwej osobie "odebrać" dobre samopoczucie. Szczęśliwy człowiek może też nic nie zrobić dla tej osoby, po prostu chroniąc siebie może się odizolować i żyć tylko swoim życiem.

Osobiście nie zgodzę się z tym co wyżej napisałam bo gdy jestem szczęśliwa a spotykam na swojej drodze nieszczęśnika to staram się mu pomóc na ile mogę i oczywiście, jest mi go żal i czuję smutek z powodu jego sytuacji ale to nie zmienia generalnie mojego samopoczucia aż tak, żeby powiedzieć, że ten człowiek jest dla mnie toksyczny. Wręcz przeciwnie, paradoksalnie czuję jeszcze większą potrzebę cieszenia się z życia i celebrowania każdego szczęśliwego dnia bo nigdy nie wiem kiedy to ja będę miała gorszy czas. Dodatkowo czuję szczęście gdy uda mi się komuś pomóc, gdy wiem, że zrobiłam dla kogoś dobry uczynek.

Oczywiście, pewnie są ludzie którzy świadomie manipulują, zło czynią świadomie, nie liczą się z uczuciami drugiego człowieka, szukają korzyści tylko dla siebie. I uważam, że takich ludzi można śmiało nazywać toksycznymi.

Temat rzeka ale myślę, że gdybym np. po każdej kłótni z kimś twierdziła, że dana osoba jest dla mnie toksyczna to robiłabym krzywdę przede wszystkim sobie. Przy każdym nieporozumieniu lub odmiennych zdaniach musiałabym analizować czy powinnam na pewno się z kimś przyjaźnić bo przecież nasza relacja nie jest zawsze usłana różami.

A co Wy sądzicie na ten temat? :)

 Tematy Autor  Data
 (nie)toksyczni ludzie. nowy Kaja 
  Re: (nie)toksyczni ludzie. nowy MM 
  Re: (nie)toksyczni ludzie. nowy Mateusz 
  Re: (nie)toksyczni ludzie. nowy Kaja 
  Re: (nie)toksyczni ludzie. nowy Ј 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: