Autor: Estera (---.kosman.pl)
Data: 2019-10-30 01:02
Walczysz, a to najważniejsze.
Wybierz się może do spowiedzi do któregoś z zakonów. Sądząc po adresie internetowym, jesteś z Łodzi, tam są np. Dominikanie.
Nie pisz na kartkach, jakim jesteś nieudacznikiem i jak bardzo zawodzisz, to tylko pogarsza sprawę. Napisz, że tam, w konfesjonale, czeka ktoś, kto Cię kocha ponad życie i chce tam Ciebie ze wszystkim, z czym przychodzisz. On i tak wie, co w Tobie siedzi i tylko czeka, żeby przytulić i wybaczyć.
Sugeruję też terapię, najlepiej na ten moment DDA. Pomoc psychologiczną otrzymasz przy ośrodkach terapii uzależnień i w poradniach psychiatrycznych i psychologicznych.
I nie mów, że nałóg zmarnował Twoje życie, bo to życie dopiero zaczynasz. To, jakie będzie, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
|
|