Autor: Cz (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2019-11-16 21:33
Droga Aniu,
dobrze, że nie chodzisz na jogę :) Nie wiem, na jakie konkretnie chodzisz zajęcia relaksujące, tak że może nie trafię w zajęcia, na które uczęszczasz, jednak bazując na własnej wiedzy i doświadczeniu powiem, że np. pilates bazuje na jodze i ruchach z niej pochodzących i też jest niebezpieczny duchowo. Tak samo niebezpieczne wszystkie zajęcia medytacyjne, czerpią one z duchowości Wschodu, co jest sprzeczne z chrześcijaństwem i jest zagrożeniem duchowym. Poza tym, nie wszystkie zajęcia relaksacyjne są duchowo bezpieczne i nie mówię tu tylko o ruchach i pozycjach, jakie się wykonuje. Chodzi tu o to, że np. często na takich zajęciach jest puszczana muzyka new age czy jakaś muzyka hinduska, co również otwiera uczestników na oddziaływanie demoniczne. Samo słowo relaks jako odprężenie nie oznacza nic złego, jednak w kontekście ćwiczeń fizycznych w połączeniu z konkretnymi ruchami lub kontrolą oddechu może to oznaczać wprowadzanie umysłu do odmiennych stanów świadomości, co również jest otwieraniem się na oddziaływanie demoniczne. Tu
http://www.donbosco.pl/archiwum-2008-11-1228
pan Tekieli podaje przykład z salonu urody, ale sama wiem, że muzyka new age itd. jest puszczana na pilatesie i ogólnie zajęciach relaksacyjnych.
Piszesz, że masz depresję. Czy zastanawiałaś się może, czy przyczyna depresji jest może przypadkiem duchowa? Księża, zwłaszcza egzorcyści, mówią, że depresja może być skutkiem grzechów, nawet nieświadomych czynów, szczególnie przeciwko Pierwszemu Przykazaniu. Tu odsyłam Cię do mojego dawnego komentarza na tym forum:
https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=405564&t=405559 gdzie pisałam o różnych tzw. furtkach dostępu złego ducha, co prawda w kontekście innego problemu, ale furtki są wciąż te same.
|
|