Autor: po prostu (---.centertel.pl)
Data: 2019-12-27 15:36
"Rodzice moji boją się iść do kościoła..."
Mówili Ci, że się boją?
Wspominali, dlaczego się boją?
Kogo? Czego się boją w Kościele?
Wielu ludzi, idąc do Kościoła, idzie do Jezusa właśnie miedzy innymi po to, aby ich uwolnił od lęków... A jednak mówisz, że rodzice Twoi przeciwnie - boją się właśnie kościoła... Jeśli faktycznie się boją, może dobrze by było dowiedzieć się przyczyny tych ich lęków, a potem pomóc rodzicom rozwiać ich wątpliwości. Jeśli np. (teoretyzuję) mają zły obraz księży, może trzeba namówić jakiegoś (koniecznie tylko mądrego i dobrego) kapłana, żeby życzliwie z nimi porozmawiał i pokazał, że duszpasterz, to taki sam człowiek, jak my; a zarazem osoba, która w imieniu Chrystusa nam służy i nas wspiera - a nie ktoś, kogo trzeba się obawiać... Jeśli (znów teoretyzuję) mają zły obraz Boga - również rozmowa z mądrym duchownym może ten obraz skorygować; dać im do zrozumienia, że Bóg ich bardzo kocha. Teraz jest czas kolędy. Moze przed wizyta duszpasterska dałoby się porozmawiać z jakimś (odpowiednim) księdzem, żeby to właśnie on przyszedł do Waszego domu i - biorąc pod uwagę specyficzną sytuację rodziców, którzy nie chodzą do kościoła między innymi dlatego, że się czegoś boją - porozmawiał z nimi w taki sposób, żeby te lęki u nich rozwiać i ich uspokoić... Ale najpierw dobrze by było się dowiedzieć, czego dokładnie rodzice się obawiają...
Tak - człowiek bez Jezusa jest martwy. Tak, jak niemowlę cieleśnie umiera, kiedy nie jest blisko kochających rodziców, tak i my - duchowo - wobec Boga. Potrzebujemy Pokarmu, którym jest On sam.
|
|