Autor: Marzena (---.cable.dynamic.v4.ziggo.nl)
Data: 2020-03-01 19:45
Zwracam się do Was z prośbą o jakąś wskazówkę. Od dłuższego czasu doświadczam nękania. Ktoś po prostu zakłóca mój spokój, nęka mnie swoimi słowami, sposobem w jaki je, mimo, że tej osoby nie ma ze mną. Słyszę to i bez znaczenia jest to, gdzie jestem. Wpływa na to, w jaki sposób myślę o sobie, o tym, co robię. Plotki i oczernianie oraz wymyślanie to jedno. Chodzi dokładnie o nękanie, które słyszę. To tak, jakby ktoś wciąż coś mówił, zwalnia tempo do momentu aż moje własne myśli zwalniają. Brzmi to nielogicznie, ale nie wiem jak mam sobie radzić z odgonieniem tych myśli.
Kolejna kwestia to osoby, które poprzez swoje zachowanie naruszają normy społeczne i prawne. Zakłócają mój spokój i nnie tylko. Na moich oczach naruszają przepisy o ruchu drogowym, itp. Stosują szantaż emocjonalny. Oskarżają o rzeczy niemożliwe. Wpływają na to jak mija mi dzień. To brzmi trochę jakbym 24/7 słuchała nagrania. Słowa nie mają sensu. Nie jestem w stanie ich powtórzyć. Wpływają na to jak się czuję i co robię. Zmuszają trochę do słuchania, ponieważ nie mogę się od tego odciąć. Trochę widzę w tym działanie pewnych dwóch osób, które są spokrewnione.
Jestem także jedyną osobą, którą ksiądz nie odwiedził podczas "kolędy", co traktuję jako dziwny zbieg okoliczności, gdy wwezmę pod uwagę to, co dzieje się wokół mnie.
Powiedziałam o tym na spowiedzi. Ksiądz polecił modlitwę. Co powinnam zrobić?
|
|
