logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2020-03-02 08:12

Witam. Czy jeśli w modlitwie przeszkadza mi dziecko ale ja odmawiam ją do końca czy jest ważna? Pod koniec modlitwy synek tak mi przeszkadzał że nie mogłam się skupić i miałam już przerwać ale ostatecznie powiedziałam do końca. Starałam się ze spokojem ale niestety w środku byłam już zła i podirytowana mimo to dokończyłam i może troszkę za szybko mówiłam ostatnie słowa. Czy taka modlitwa podobała się Bogu? Proszę o odpowiedź ponieważ często zdarza mi się taka sytuacja. Nieraz długo jest ok a pod koniec lub w drugiej połowie dziecko mi przeszkadza tzn chodzi wokół mnie lub próbuje mi rozdzielić złożone ręce a ja nieraz nie reaguje i modlę się dalej a nieraz jestem zła i przerwę a później w dogodnym momencie przepraszam Boga i mówię od nowa. Kiedy postępuje właściwie?

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: Aneta (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2020-03-02 15:21

Ech, jak ja to dobrze znam :) Najważniejszym przykazaniem jest przykazanie miłości. Bóg ma tyle dzieci, które non stop mu przeszkadzają, że na 100% rozumie Twoją sytuację. Moje sposoby na modlitwę przy małym dziecku (do dwóch lat):
1) usypianie koronką do Miłosierdzia Bożego lub dowolną litanią (powtarzalność wezwań doskonale wycisza i usypia dziecko)
2) śpiewanie modlitw (czasem na samodzielnie stworzoną melodię).
przy starszym dziecku (2-5 lat):
wspólna modlitwa typu: ja czytam wezwanie litanii, dziecko odpowiada "módl się za nami".
przy dużym dziecku (powyżej 5 lat):
wspólna modlitwa śpiewana liturgią z podziałem na dwa chóry, różaniec prowadzony przez dziecko.
Oczywiście każde dziecko jest inne, spróbuj naleźć własny sposób na to, jak wspólnie z dzieckiem poprzeszkadzać Ojcu.

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-03-02 15:40

Każdy modli się tak, jak potrafi, jak jest uzdolniony przez Ducha Świętego, w jakiej relacji z Bogiem pozostaje, jaką ma więź z Bogiem, czy tylko formalną czy jest to ufna miłość.
Aga, najpierw odpowiedz sama przed sobą, czym dla Ciebie jest modlitwa. Czy to poprawne odmawianie formułek, czy rozmowa z żywym Bogiem. Przypuszczam że opisany problem masz wtedy, kiedy odmawiasz modlitwy formułkowe.
Twój synek to dar od Boga. Zapewne kochasz go bardzo. Czy owoc Bożego stworzenia jakim jest Twój synek powinien być powodem irytacji podczas modlitwy? Wygląda to na formalizm modlitewny, takie trochę zaliczenie, poprawność.
"...ale ja odmawiam ją do końca czy jest ważna?" No właśnie, co ma stanowić o "ważności" modlitwy?
Jesteś młodą mamą, masz inne obowiązki i dysponujesz czasem inaczej niż wtedy, kiedy dziecka jeszcze nie było. Może spróbuj zmienić formę modlitwy, włączać synka w modlitwę. Jak dziecko podejdzie do Ciebie w dowolnym momencie modlitwy, przytul je i kontynuuj ten fragment, który rozpoczęłaś, czule trzymając synka. Jeżeli jest tak, że w rozproszeniu nie możesz kontynuować, to lepiej odstąpić od odklepanego w nerwach "zaliczenia" na rzecz dziękczynienia Bogu za dar życia synka, za jego zdrowy rozwój, za to że w swojej szczerej, dziecięcej miłości lgnie do Ciebie. Jest to dziecko chodzące, możesz już uczyć synka znaku krzyża a jeżeli mówi, to prostej dziecięcej modlitwy. Twoją modlitwą może być czas, który ofiarujesz Bogu wprowadzając synka, na miarę jego wieku w zażyłość z Bogiem.
NIGDY nie odtrącaj dziecka podczas modlitwy, nie oganiaj się od niego i nie okazuj irytacji. Nie twórz malutkiemu dziecku obrazu rozmodlonej matki nieobecnej w tym czasie dla niego.
Jak masz zagoniony poranek, to poprzestań na przywitaniu się z Bogiem znakiem krzyża i krótkim dziękczynieniem za przeżytą noc, może prośbą o błogosławieństwo, aktem strzelistym. Możesz się modlić podczas spaceru, czy nawet podczas obierania ziemniaków, jeżeli jest to ta chwila, w której możesz się skupić. Wiesz, ja kiedyś dzieciom a teraz wnukom śpiewam na dobranoc pieśni kościelne np. Kiedyś o Jezu chodził po świecie; Była cicha i piękna jak wiosna, czy w okresie Bożego Narodzenia niektóre kolędy. Jak się wtedy modlę oddając te dzieciątka Bogu:)
"Czy taka modlitwa podobała się Bogu?"
Bogu miła jest każda szczera modlitwa, kiedy Twoje serce jest przy sercu Boga, również przez bliskich, Którzy Cię otaczają.

Aga, jak znajdziesz wolną chwilę, polecam:
https://www.teologia.pl/m_k/kkk1m09.htm

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2020-03-02 18:56

Dziękuję za odpowiedzi. Trochę otworzyły mi się oczy... Może faktycznie podchodzę do modlitwy zbyt "zadaniowo" żeby ją zaliczyć. Ale już tak mam że lubię ją powiedzieć ze spokojem i do końca. Nie pomyślałam żeby włączyć synka do modlitwy. Pozdrawiam.

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: A2 (---.icpnet.pl)
Data:   2020-03-04 23:04

Przytul dziecko i módl się dalej. Zaproś je do modlitwy.

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: Yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-03-10 17:30

Często modliłam się podczas karmienia dziecka. A teraz razem z dziećmi, ale krótko, później podczas ich usypiania modlę się dalej juź w myślach. Myślę, że Bogu nie przeszkadza dziecko przeszkadzające Tobie, spróbuj spojrzeć na nie tak, jak Bóg patrzy na Was.

 Re: Dziecko przeszkadza mi w modlitwie.
Autor: mary (---.dsl.bell.ca)
Data:   2020-03-23 01:55

od czasu do czasu dostaje do popilnowania wnuczke. Kocham ja I chyba ja bardzo rozpieszczam. Staram sie przychylic jej nieba ale ma problemy z zasypianiem i nie wiedzialam co poczac, bo kaze sie bujac przed spaniem. A wiec bujam czasami i 2 godziny i nic. Niedawno wpadlam na pomysl zeby odmawiac rozaniec (ale po cichu) i po 2 dziesiatkach padla. Na nastepny dzien wystarczyla jedna dziesiatka. Teraz kiedy przyjdzie bede odmawiac glosno. Przy okazji nauczy sie zdrowas Maryjo i Ojcze nasz. Dziecko ma 2 lata ale wiele rzeczy rozumie. Podzielam pomysl Anety, to zapewne pomoze przy usypianu. Z Panem Bogiem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: