logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: Anusia / Moniaczka(15 l.) (---.96.244.55.tvksmp.pl)
Data:   2020-03-11 20:59

Przez koronawirusa moja mama zabroniła mi pojsc do Komunii. Mówi ze to tylko dwa tygodnie, że przecież nic się nie stanie. Gdy to usłyszałam, od razu się rozpłakałam, bo widzę co szatan robi z tym światem i ze życie doczesne jest dla ludzi ważniejsze. Mam tylko 15 lat, wiec musze słuchać mamy. Na Msze chodze sama, wiec nie dowiedziałaby się, czy poszłam do Komuniii, ale przecież musiałabym ją okłamać ze nie poszłam. Nie wiem co teraz zrobić, przecież Jezus ma być dla mnie najważniejszy, ale tez musze słuchać mamy i jej nie okłamywać. Prosze powiedzcie, jakie będzie najlepsze wyjście.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: abc (---.96.212.221.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-11 21:58

Mama cię kocha, robi to z miłości do ciebie, a nie z nienawiści do Kościoła czy Boga. Najważniejsze to mieć Boga w sercu, być w stanie łaski uświęcającej. Jezus jest najważniejszy, ale gdybyś była sama chora, z gorączką, to nie poszłabyś do kościoła i też nie byłabyś do komunii. Nic się nie stało złego. Wprawdzie wydaje mi się, że jeszcze nie ma takiego zagrożenia, żeby nie chodzić do komunii, ale ty jesteś jeszcze dzieckiem i powinnaś jeszcze słuchać rodziców. Dobrze, że nie skłamałaś, bo to nie miałoby sensu: kłamać i przyjmować Jezusa.
Przygotuj się, że za parę dni czy tygodni mama może ci zabronić iść na mszę świętą. Będzie ci z tym ciężko, ale może być taka potrzeba. W każdym razie mama tak może uważać. Pomyśl wtedy jak by się czuła mama, gdybyś zachorowała. Nie mogłaby sobie darować, że ci nie zabroniła, czuła by się jakby to było przez nią. Tak czują mamy. Nie płacz, tylko ofiaruj ten brak (komunii czy mszy świętej) i swój ból albo za chorych na koronawirusa, albo za rodziny, których bliscy umarli, albo za ludzi w krajach misyjnych, którzy bardzo rzadko mogą być na mszy i rzadko mogą przyjmować komunię świętą. A codziennie przyjmij komunię duchową.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: Alina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-03-11 22:27

Przede wszystkim nie bierz pod uwagę możliwości okłamywania mamy. Sugerowałabym, żebyś jednak podporządkowała się pod mamy decyzję. Najważniejsze, że masz pragnienie przyjęcia Jezusa. W tym przypadku ograniczyłabym się do Komunii duchowej.

Poniżej link do komunikatu przewodniczącego KEP, w którym możesz przeczytać o komunii duchowej: (klik).

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: Klara (212.182.34.---)
Data:   2020-03-11 22:54

Jak na 15 lat masz naprawdę wielką wiarę i widzisz dużo. Twoja mama na pewno martwi się o Ciebie. Bóg widzi Twoje oddanie i smutek z powodu braku Komunii, to piękne i naprawdę rzadkie w tych czasach. To prawda musisz być posłuszna Mamie, i na pewno liczą się Twoje chęci bycia na mszy, ale szczerzej mówiąc nie wiem sama co ja zrobiłabym na Twoim miejscu. Pewnie najpierw powiedziałabym o swoich odczuciach Mamie, poczytaj też o duchowej Komunii. Mam nadzieję że znajdziesz z pomocą Ducha Świętego najlepsze rozwiązanie tej sprawy.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: B. (---.24.56.107.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-11 23:52

Anusiu,

w Radiu Maryja przed Koronką do Miłosierdzia Bożego Czytane są fragmenty "Dzienniczka" siostry Faustyny. Pewnego razu, gdy Pan Jezus się jej objawił, powiedziała "Panie Jezu, nie mogę z Tobą rozmawiać, bo spowiednik mi zabronił" (cytuję z pamięci). I Pan Jezus to zaakceptował :)
Dla Boga cenne jest posłuszeństwo wobec osób uprawnionych do tego posłuszeństwa (a rodzice są takimi osobami).

Znany jest przypadek św. Stanisława Kostki, który w wieku 16 lat postąpił wbrew woli rodziców w sprawach wiary, ale uzgodnił to ze swoim spowiednikiem:
"Za poradą swojego spowiednika, o. Franciszka Antonio, który był wtajemniczony w jego plany, Stanisław udał się nie wprost do Rzymu, gdzie byłby łatwo pochwycony w drodze, ale do Augsburga, gdzie przebywał św. Piotr Kanizjusz, przełożony prowincji niemieckiej." Św. Stanisław Kostka zmarł mając niecałe 18 lat.
Cały artykuł jest tu: https://www.radiomaryja.pl/informacje/sw-stanislaw-kostka-patron-polski-oraz-dzieci-mlodziezy/
Serdecznie pozdrawiam :)

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: M. (---.play-internet.pl)
Data:   2020-03-12 07:02

Ryzyko chorowania objawowego wraz ze stanami ciężkimi u dzieci i młodzieży jest znikome. Ryzyko jest największe dla Twoich rodziców. To znaczy Ty się możesz pochorować bezobjawowo i zarazić rodziców, którzy to zachorowanie przejdą ciężej lub mogą wymagać hospitalizacji. Może o to martwi się mama. Tak więc pamiętaj, że w obecnych czasach zachowanie młodych ludzi i ich umiejętność oceny ryzyka ma duże przełożenie na zdrowie starszych osób jak rodzice czy dziadkowie.

Czy życie jest najważniejsze? Czasem może nie życie, a odpowiedzialność, nie chciałabym za szybko osierocić dzieci, i pod tym względem wolę też dbać o własne zdrowie.

Ja nie zamierzam na razie rezygnować z Komunii ani zabraniać dzieciom jej przyjmowania, ale każdy ma inny poziom akceptowalnego ryzyka. Osoby, które są daleko od Boga mogą kierować się większym lękiem. Przykro, że Twoja mama tak reaguje, ale z drugiej strony ją rozumiem. Nie okłamywałabym mamy na Twoim miejscu. Może będą pojawiać się kościoły/msze udzielające Komunii tylko na rękę, wtedy warto rozmawiać z mamą.

"Mówi ze to tylko dwa tygodnie"
Dwa tygodnie ze względu na dwa tygodnie gdy szkoły są zamknięte? Nie nastawiałabym się, że potrwa to tylko dwa tygodnie, pewnie ten czas będzie wydłużany.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: abc (---.96.194.67.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-12 17:21

Czytałaś ostatni komunikat Episkopatu? Przeczytaj przed niedzielą, a jak mama zabroni iść na mszę świętą, to podziękuj jej za troskę i nie protestuj.
Tu fragment komunikatu:

"Komunikat Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski
(...)
1. Mając na uwadze zagrożenie zdrowia oraz życia (...), rekomendujemy biskupom diecezjalnym udzielenie dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we Mszy Świętej do dnia 29 marca 2020 r. następującym wiernym:
a. osobom w podeszłym wieku,
b. osobom z objawami infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura, itp.),
c. dzieciom i młodzieży szkolnej oraz dorosłym, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią opiekę,
d. osobom, które czują obawę przed zarażeniem.

Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność na Mszy niedzielnej we wskazanym czasie nie jest grzechem. Jednocześnie zachęcamy, aby osoby korzystające z dyspensy trwały na osobistej i rodzinnej modlitwie. Zachęcamy też do duchowej łączności ze wspólnotą Kościoła poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe.

2. W czasie liturgii do dnia 29 marca 2020 r. należy przestrzegać w kościołach następujących zasad:
(...)
b. przypominamy, że przepisy liturgiczne Kościoła przewidują przyjmowanie Komunii Świętej na rękę, do czego teraz zachęcamy,
c. znak pokoju należy przekazywać przez skinienie głowy, bez podawania rąk,
d. cześć Krzyżowi należy oddawać przez przyklęknięcie lub głęboki skłon, bez kontaktu bezpośredniego,
e. należy powstrzymać się ponadto od oddawania czci relikwiom poprzez pocałunek lub dotknięcie,
f. na kratki konfesjonałów należy nałożyć folie ochronne,
g. rezygnujemy z napełniania kropielnic kościelnych wodą święconą.

3. W obecnej sytuacji przypominamy, że „tak jak szpitale leczą choroby ciała, tak kościoły służą m.in. leczeniu chorób ducha, dlatego jest niewyobrażalne, abyśmy nie modlili się w naszych kościołach” (...). W związku z tym zachęcamy wszystkich wiernych, aby poza liturgią nawiedzali kościoły na gorliwą modlitwę osobistą. (...)

Módlmy się o zdrowie dla chorych, tych, którzy się nimi opiekują, lekarzy i personelu medycznego oraz wszystkich służb sanitarnych. Módlmy się o wygaśnięcie epidemii. Zgodnie z Tradycją Kościoła zachęcamy do śpiewania w naszych kościołach suplikacji „Święty Boże, Święty Mocny… Od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachowaj nas Panie”.

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski, Warszawa, 12 marca 2020 r."
Całość https://diecezja.pl/aktualnosci/komunikat-rady-stalej-konferencji-episkopatu-polski/

Na razie dyspensy udzielili biskupi diecezji sandomierskiej, krakowskiej i toruńskiej, ale na pewno lada chwila będą i inne.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-03-21 10:14

Dobrze, już wiem, że prawda jest zbyt rażąca, nawet dla osób, które moderują to forum, więc nie odpowiem na Twoje pytanie, tak jak Ci się ta odpowiedź należy, ale odpowiem jeszcze raz i w temacie. Przejdzie, to przejdzie, nie to nie, ja po prostu, tak jak całe życie - robię swoje. Przede wszystkim jedno - dziecko, nie zniechęcaj się! Ja jak byłem trochę młodszy od Ciebie, to przez ludzi trochę podobnych do Twojej mamy (to nie byli rodzice, bynajmniej) miałem problem z wiarą przez ok. 10 lat. Ludzie Kościoła katolickiego skutecznie zniechęcili mnie do praktykowania jakimiś, z obecnej perspektywy głupawymi, wypowiedziami pod moim adresem, po których praktycznie przestałem praktykować. To tak gwoli prawdy historycznej. A teraz odnośnie tego co się dzieje - jestem z wykształcenia m.in. biochemikiem i pracowałem naukowo parę lat na toksycznym materiale biologicznym, żeby nie było, że nie wiem o czym mówię, bo się tu zaraz rozlegną głosy "fachowców". Nie robiliśmy badań na wirusach, bo w mojej dyscyplinie nie jest to do niczego potrzebne, natomiast na bakteriach tak, a mechanika i etiologia pewnych procesów biologicznych jest zawsze taka sama.
Obecna GRYPA, nie stanowi ŻADNEGO powodu do zwijania Kościoła katolickiego. To mam miejsce pierwszy raz w historii Kościoła i jest wydarzeniem bez precedensu. Cała ta medialna histeria, której się podporządkował Kościół katolicki. Nie liczy się prawda naukowa, nie liczy się wiara, tylko medialnie sterowana histeria, inżynieria społeczna w skali całego globu. Co roku "na grypę umiera" na świecie ok. 650 tys. ludzi, znamy ok. 300 wirusów, które wywołują objawy grypy (i pewnie jest jeszcze trochę, których nie poznaliśmy), z tego w zależności od okoliczności o których pisałem tu gdzie indziej, więc mi się nie chce jeszcze raz, jak ktoś to skasował, to nie mój problem, w różnych miejscach na świecie od 4 do 17 procent (średnio 15%) grypę wywołują dosyć specyficzne wirusy, tzw. koronowirusy, specyficzne, bo mają charakterystyczną budowę. Właśnie jednego takiego, wcześniej nam nieznanego odkryliśmy (co nie znaczy, że nie istniał i nie działał, tylko teraz mamy metody badawcze [testy opracowano] dzięki którym potrafimy go rozpoznać i opisać). Z tych 650 tys. osób które "umierają na grypę", przez koronowirusy umiera rocznie jakieś 100 tys. Jeszcze trochę nam brakuje, jak widać. Koronowirusy nie lubią mrozów i upałów, więc jak będzie powyżej 20 stopni to przestaną działać, a wrócą jesienią jak będzie zimno i mokro, aż do mrozów. Wirus to jest ciało obce dla organizmu, pasożyt, zwalczany przez organizm. Jak zwalczany - np. wysoką gorączką, która go zabija. Jednak gdy taka gorączka trwa zbyt długo (powyżej 4 dni) może zabić i nas, co ważniejsze zabija przy okazji bakterie, które, będąc z nami w pewnej symbiozie pomagają nam np. w trawieniu. Antybiotyki nie działają na wirusy. Nie ma leku na wirusy, organizm sam sobie z nimi radzi, skoro pomimo corocznych epidemii grypy 99,9% jak widać dookoła przeżywa ją. Szczepionka nie jest lekiem, to wirus w łagodniejszej postaci, który uodparnia organizm na bardziej agresywne odmiany wirusa. Ten jest nowy, więc trzeba poświęcić trochę czasu na opracowanie "odpowiedniej mikstury", bo można więcej szkód, niż pożytku narobić. Wirus wywołuje uszkodzenia wewnątrz organizmu, w którym chce się zagnieździć. Dlatego szuka najsłabszego miejsca w organizmie. Pijesz? No to uderzy w twoją wątrobę, Palisz - zagnieździ się w płucach. Szczególną ekspozycję na trwałe uszkodzenia, niekiedy śmiertelne, wywołane atakiem wirusa, mają ludzie chorzy i starsi. Jeśli bierzesz leki, które osłabiają odporność organizmu, jak ja np. no to wirus ma ułatwione zadanie. Najgorzej jest jak na coś chorujesz i w tym czasie zarazisz się "grypą", ponieważ organizm nie ma jak tego zwalczać (a nie ma leku na wirus!), a naturalny system obronny jest wyłączony i jak nie daj Boże trafisz do szpitala, to tam masz pełną ekspozycję na wszystkie możliwe zarazki. Dobra nowina - na wirusy się nie umiera, umiera się z powodu osłabienia działania (niewydolności) tej części organizmu, którą wirus skutecznie zaatakował. Jak się można zarazić wirusem grypy, tym także? Głównie drogą kropelkową - usta, nos i oczy - 99%. Przez skórę nie, chyba ze mamy rany, ale rękami wkładamy jedzenie do buzi, trzymamy chusteczkę i przecieramy oczy. Co to ma wspólnego z Komunią, doprawdy nie wiem. To może przestańmy w ogóle jeść, oddychać i chodźmy z zaklejonymi na stałe powiekami? Dla potrzeb obecnej sytuacji - czytaj inżynierii społecznej - zmieniono dotychczasową definicję pandemii i z corocznej grypy uczyniono użyteczne narzędzie polityczne do przemodelowania świata w jakim żyjemy. W Polsce dzięki temu prawdopodobnie zostanie osiągnięty odpowiedni wynik wyborów prezydenckich np. (Ale ja bym na to jednak nie liczył!) Ja rozumiem, zaraz wielkanoc (z małej!), potem majówki, a w czerwcu może być ciepło, ale jak będzie zimna i mokra wiosna i takie lato? To co, grypa będzie dalej "szalała", ludzie będą siedzieli w domach, a Kościoły zamknięte? Ja osobiście nie widzę większego sensu w ponownym otwieraniu kościołów zamkniętych z powodu corocznej epidemii grypy. Wiara jest kluczem do naszego życia. To w co wierzymy (i co wiemy), determinuje nasze zachowanie. Niektórzy wierzą bardziej w grypę niż w Boga jak widać. Ciekawe co wymyślą, żeby utrzymać ludzi w domach przez np. 1,5 roku, bo tyle powinny trwać badania kliniczne? No w takie cuda nie wierzę, ale jak widać bezmyślnym tłumem da się sterować w dowolny sposób, więc na pewno będzie przełom i odtrąbimy skukces. Tylko po co wtedy otwierać zamknięte z powodu grypy Kościoły? Przecież nikt nie zamknął meczetów i innych świątyń, choćby buddyjskich. Demonom grypa nie szkodzi. Ja proponuję obwołać epidemię zawałów serca - 18 milionów zejść rocznie, albo raka - wprawdzie tylko 10 mln, ale zawsze coś. No ale ani z rakiem, ani z zawałem organizm sobie sam nie poradzi, a leczenie kosztuje, pewnie przeraża sama skala przedsięwzięcia. Nie zawał serca się nie nadaje do wywołania paniki, bo by państwa zbankrutowały. Te 10 tys, spośród 650 tys., które i tak umrą, nie robią na mnie wrażenia. Jak widać na obecnej hierarchii kościoła (z małej proszę) - tak. Te wszystkie ekscelencje i eminencje mogłyby jeszcze nam poumierać i co by wtedy było z Kościołem? Ja, przepraszam, mam tylko nadzieję, że poumierają (i tak ich to czeka) na HIV, wtedy może Kościół ocaleje.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: abc (---.96.184.19.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-21 15:36

"Koronowirusy nie lubią mrozów i upałów, więc jak będzie powyżej 20 stopni to przestaną działać, a wrócą jesienią jak będzie zimno i mokro, aż do mrozów."

To jest ta twoja "prawda naukowa"? Skoro wirus ginie w temp. pow. 20 st. to dlaczego żyje i rozmnaża się w człowieku, który ma 36-40 stopni? Wirus ginie poniżej -40 stopni i powyżej +60 stopni. TEN wirus. Dlatego temperaturą praktycznie się go nie zabije, chyba że kanibale nas ugotują przed zjedzeniem.

"pomimo corocznych epidemii grypy 99,9% jak widać dookoła przeżywa ją. "
Mówi się o 1% zgonów na grypę. Natomiast na koronawirusa umiera ok. 4%, To jest różnica. To że liczba zgonów nie sięga kilkuset tysięcy (nie wiem skąd ta liczba, ale niech będzie), to dlatego, że pandemia dopiero się rozwija. A koronawirus NIE JEST GRYPĄ.

"Jak się można zarazić (...) Przez skórę nie, chyba ze mamy rany, ale rękami wkładamy jedzenie do buzi, trzymamy chusteczkę i przecieramy oczy. Co to ma wspólnego z Komunią, doprawdy nie wiem. "

A ja nie wiem czego nie wiesz. Może nie wiesz, że Komunię właśnie się spożywa? Albo ze śliną poprzednika, która jest na palcach księdza (nigdy nie czułeś wilgoci?) albo z paskudztwem na własnych rękach, które nazbierałeś na ławkach kościelnych i klamkach. Natomiast rany na skórze nie zbierają tych wirusów i nie są problemem w tym temacie. Te wirusy wchłaniamy tylko ustami i nosem. Zjadamy. Reszta umiera, możemy ją zmyć, sprać.

"nieznanego odkryliśmy (co nie znaczy, że nie istniał i nie działał"

Przecież specjaliści mówią, że właśnie istniał, choć na pewno teraz jest już tysiąc razy zmutowany. Gdyby nie istniał, to śmiertelność byłaby kilka razy większa, musimy podobno mieć już jakąś odporność na niego.

"te 10 tys, spośród 650 tys., które i tak umrą, nie robią na mnie wrażenia"

I co? Ty też bierzesz udział w tych koronaparty na Wyspach? Słusznie. Nie chcą eutanazji, to mamy nowy sposób. Organizm młodych daje radę, pozarażać starych i nie trzeba będzie im płacić emerytury, a i mieszkanie dla dzieci się zwolni. Nie wiem, czy to po te mieszkania ludzie z Wysp chcą wracać nagle do Polski? Zostańcie tam i bawcie się dalej.

Dlaczego w tobie jest tyle złośliwości? Nie czujesz, że wyrządzasz krzywdę ludziom, a i Kościołowi też? Lęk o zdrowie Rodziców to nie brak wiary tylko miłość. Jeśli ty już nie masz rodziców, to nie znaczy, że inni też muszą być sierotami. Lęk o siebie jest najmniejszym problemem. Dużo większy jest lęk o bliskich. Ale widać że o tym nie wiesz.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: 38 na karku (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2020-03-21 19:30

Michale, zdaje się, że cenisz ks. abpa Rysia. Posłuchaj, co mówi i jak mówi.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-03-22 04:29

Po pierwsze nie mamy ŻADNYCH wiarygodnych badań (może za 10, 15 lat). Mamy tylko hipotezy i przypuszczenia. Mamy jakieś szczątkowe, zupełnie początkowe badania kliniczne. A szczepionki na TEGO wirusa prędko nie będzie, nie łudźcie się. Od skutecznej szczepionki 1,5 roku? Raczej dwa trzy lata, a i tak skuteczność będzie losowa, bardziej na zasadzie wróżenia z fusów co w tym roku może wyskoczyć. Szczepionka w skali masowej to dopiero za kilka lat, raczej nie spodziewam się tak długo żyć.(No chyba, że ktoś to świadomie wypuścił z laboratorium i wie co robi, ale raczej mamy to od łuskowców)
Ależ jak najbardziej trzeba chronić (izolować od reszty wszystkich starych i chorych, bo masz większą szansę na przeżycie grypy w domu, niż w szpitalu, gdzie złapiesz wszystko inne, a grypa i tak nie jest uleczalna), w tej kolejności (starych oraz chorych), bo ktoś chyba (normalka), jak zwykle nie doczytał tego co piszę. Najlepszy sposób na grypę - unikać dużych skupisk. Grypa jest niebezpieczna - zawsze była. Czyli zamiast do supermarketu - zrób zakupy w sklepiku osiedlowym, albo zamów przez internet. Raczej jedź do pracy samochodem, niż autobusem. Ale mogę ci zagwarantować, że i tak się zarazisz, w sklepie, w pracy, w autobusie, w szkole, gdziekolwiek gdzie ktoś na ciebie kichnie, albo gdzie zetkniesz się z czyjąś wydzieliną. Jak nie dzisiaj to za miesiąc, albo za rok. Chyba, że przezimujesz życie samotnie w bunkrze przeciwatomowym. Problem w tym, że w przypadku pandemii (zależy jak ją definiować, chyba definicja się ostatnio zmieniła, z tego co widzę) skala zjawiska przerasta system (bo go mamy).
A tak na marginesie - teraz będę złośliwy - to do abc - chodzisz do sklepu na zakupy? A do pracy? Jeździsz autobusem? I co to nie stanowi dla ciebie śmiertelnego zagrożenia, a pójście do Kościoła na niedzielną Mszę tak? Idź do psychiatry i lecz się psychicznie, bo najwyraźniej cierpisz na schizofrenię. Ludzie, wy się grypy, nie Boga boicie! I bardziej współbrata w Kościele, niż kolegi w pracy, czy współkolejkowicza. To, że wyście powariowali, to dla mnie nic nowego, ale hierarchia Kościoła katolickiego? Oni Boga się nie boją? Ciekawe, że wierzący w demony muzułmanie, czy buddyści swoich świątyń nie zamykają, w co właściwie wierzą katolicy obecnie? W dobroludzizm? W globalne ocieplenie? W epidemię grypy? W Tesco i Auchan? NO TO GRATULUJĘ WIARY!
O działaniu wirusów proszę sobie doczytać, wiedza jest za darmo. I nie wciskać mi czego nie pisałem. Jak każde "organizmy" (wirus nie jest organizmem) białkowe giną w temp. powyżej 40 stopni, no wirusy są może trochę bardziej odporne, ale to dalej białko. To akurat nie ma nic wspólnego z moją obecną sytuacją zdrowotną, ale gdy miałem 13 lat zaraziłem się i przeszedłem wirusowe zapalenie wątroby (B). Organizm zwalczył wirusa (co trwało ok. 5 tygodni i nie miałem przez ten czas 40 stopni bo organizm by tego nie wytrzymał, ja też jestem z białka), ale np. będąc człowiekiem choć trochę odpowiedzialnym, nie mógłbym być dla ciebie dawcą krwi. Dlaczego? Bo chodź ja nie mam problemu, to wraz z moją krwią przekazałbym ci żółtaczkę zakaźną (ja dalej mam w sobie tego wirusa). Ja wiem, że w niektórych krajach nosiciele HIV z grupy LGBT, w ramach walki z dyskryminacją, wywalczyli sobie, że mogą być być dawcami krwi, ale to oznacza, że jednocześnie są dawcami HIV! Generalnie jeśli złapiesz jakiegoś wirusa, to choć możesz się nigdy o tym nie dowiedzieć, "raczej" (nauka nigdy nie jest na 100%) się go do końca życia nie pozbędziesz. Taki ma wredny charakter.
Tyle w temacie, a reszta do doczytania (np. w tej prymitywnej Wikipedii hasło wirusyhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Wirusy nie jest jeszcze skażone ideologicznie i odpowiada w wystarczającym stopniu na BZDURY wypisywane przez abc) , bo na pozostałe bzdury nawet szkoda mi czasu. Trzeba czytać to co piszę, ale ludzie już tylko nagłówki i to bez zrozumienia. Ja przepraszam, ale ja z bzdurami w które ludzie wierzą nigdy nie walczę, natomiast nie znoszę gdy zmusza się innych do wiary w bzdury i robi się ludziom sieczkę w głowach - to zawsze było, ale obecna skala poraża. Zareagowałem na zaczepkę, choć z zasady tego nie robię, tylko z uwagi na skalę histerii, ale to koniec, prosze sobie pisać do woli, co tam kto chce, mnie inżynieria społeczna, hejt i trolling nie interesują, tylko FAKTY.

Niektórzy to są szczęśliwi i odkąd pamiętam zawsze mają 38 na karku. Tak to prawda, znam abp. Rysia od kleryka, co nie oznacza że mi z jego obecnymi poglądami po drodze. Czasy, kiedy się znaliśmy to dla współczesnych prehistoria. Wtedy jeszcze po polskich chodnikach chodziły dinozaury.

Tak na marginesie, bo niektórzy uważają, że maseczka przed czymś chroni. No nie ma takich maseczek (musiałyby kosztować majątek z uwagi na wielkość wirusów). Ale jak ktoś w maseczce kichnie, to zamiast rozpylić na 4 m, rozpyli najwyżej na 1m. Czyli zmniejszy się strefa rażenia. Jak odkręcasz kran pełnym strumieniem, to woda leci bez opamiętania, a jak go przykręcisz a do tego założysz sitko, no to nie masz całej kuchni zalanej, ale tylko tyle, nic więcej (z kranu woda dalej leci). Na grypę nie ma ratunku, to choroba niesłychanie zaraźliwa, cykliczna i nieuleczalna. Ale do tysięcy lat jakoś z nią żyjemy. Cała reszta tego co się teraz dzieje, zwłaszcza w Polsce, jest dla mnie niesłychanie interesująca. Natomiast osobną sprawą jest atak "grypy" na znany mi Kościół katolicki. Ten po wirusowym zapaleniu wiary jest mi zupełnie nieznany, co gorsze, bardzo toksyczny.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-03-22 09:30

Nie ma sensu ta polemika. Wystarczy pocztać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirusy

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-03-22 13:25

Droga 38 na karku od zawsze, jak słusznie zauważyłaś zdaje ci się. Może nie wychodźmy poza stwierdzenie, że znam abpa Rysia od kleryka. Nie nie słucham, ks. abpa - nie mam na to czasu, ale był zaproponował aby niektórzy arcybiskupi i biskupi zamiast gadać, "urządzali Msze o uzdrowienie z koronowirusa" > Jak kiedyś mawiał Verba docent: expempla trahunt. Jak zobaczę te exempla, to może i słów posłucham. Póki co mam, co iszego do roboty.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: abc (---.96.205.88.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-22 14:03

Masz rację. Nie ma sensu ta polemika. Wystarczy posłuchać. Masz tu wszystko co dzisiaj wiemy w sprawie koronawirusa: (klik).

Jako schizofreniczka więcej nie napiszę, bo po co. Rozumiem że rozgryzłeś mnie, bo sam na to samo cierpisz? Udawanie katolika bez miłości bliźniego to jest dopiero schizofrenia.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: 38 na karku (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2020-03-22 16:40

Dobra, może być 380 na karku :) Ale mógłbyś być gentelmanem i nie pisać o moim wieku! :)
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, bo przypisujesz jakieś bardzo dziwne poglądy.
Myślę, Michale, że jako specjalista i katolik, powinieneś dotrzeć do papieża i mu to uświadomić.
Być może nie nadążam za Twoim poczuciem humoru, ale mam pod opieką ciężko chorą, starszą osobę.
Na tym kończę. Bywaj zdrów!

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-03-22 20:49

38, czy coś koło tego, nie chciałem Cię urazić, kobiety młodnieją z każdym rokiem, tylko my się starzejemy, Ojciec moderator zdecydowanie za dużo puścił, dałem Mu wybór, wiem dobrze jak to jest mieć pod opieką starszą chorą osobę (przez 18 lat), a teraz sam taką jestem. Natomiast co do tego papieża, fakt, że początkowo włączyłem się w pewne inicjatywy, ale, że nie mam czasu na działania pozorowane, to po prostu dawno sobie dałem spokój. Ten papież, czy tego chcemy, czy nie - wie co robi. Do tej pory myślałem, że "moja miedza z kraja" i nie tacy papieże byli i nie dali rady Kościołowi, ale się być może myliłem. Temu Kościołowi ten papież da radę. To nie jest tak, że jak mawiają Anglicy, róbmy swoje niezależnie od okoliczności, bo ten papież odwołał Wielkanoc, a w ślad za nim tut. kardynał (Nichols) skasował bez uprzedzenia i z dnia na dzień wszystkie Msze i sakramenty do odwołania - lekko licząc na półtora roku wg mnie, czyli na zawsze. Czyli zostaliśmy na lodzie nawet o tym nie wiedząc. Oczywiście Watykan, czy Kościół w Niemczech, albo we Francji "się wyżywi", ale dla nas jest to praktyczny koniec Kościoła. My nie utrzymamy "niewidzialnego" kapłana ze zleceń stałych, bo zbyt mało ludzi je ma, zresztą - jaki to ma sens? W parafii angielskiej, jeszcze przed fizyczną likwidacją Kościoła, tylko wobec zagrożenia epidemią, składki spadły o połowę. Owszem teraz portale nadają Msze św. (ja tego nie uznaję do czasu aż będę w stanie agonalnym), ale jak długo to potrwa? To jest jeden ruch, by to wszystko zlikwidować. Za pół roku nikt nawet nie piśnie słowa, bo kto za pół roku będzie oglądał godzinny dokument stale o tym samym, do tego bez przerwy na kawę czy papierosa, przepraszam na reklamy - a własnie proponuje podczas transmisji, przynajmniej początkowo, póki ludzie widowisko oglądają wprowadzić reklamy. Potem już nie będzie po co. Przy pomocy epidemii grypy zlikwidowano Kościół katolicki. Oczywiście był to tylko jeden z wielu celów tej socjotechniki. Gatunek ludzki jest zadziwiający.
Niestety to co się dzieje - nie śmieszy mnie. Ani tu, ani w Polsce. A już najmniej w Kościele. Nie przypuszczałem, że tego doczekam. Przy czym księża są właściwie ubezwłasnowolnieni i jeśli my świeccy nie pogonimy kota komu trzeba, to nie będziemy mieli Kościoła. Tu jest o tyle lepiej, że władza nie pozoruje działań, tylko mówi ludziom jak jest, w Polsce jest jak zawsze, tak po starej znajomości się podzielę - Żona pojechała do Polski do sanatorium. Jeszcze dzwoniła, kazali jej przyjechać, po czym z dnia na dzień wywalili ją na bruk. Ci co byli z NFZ zostali bo nie stanowili zagrożenia epidemiologicznego, a ci co sami za pobyt zapłacili z dnia na dzień stali się śmiertelnym zagrożeniem. Musiała gorączkowo szukać jakiejkolwiek kwatery. Żeby się wydostać kupiła dodatkowo dwa loty (odprawić się odprawiła, polecieć nie poleciała) i zapłaciła za dwa autobusy. Wreszcie ledwie wydostała się prawdopodobnie ostatnim jaki z kraju wyjechał. Kolejka tych co stali na granicy od niedzieli chcąc wjechać była od Słubic do Poczdamu. Niemcy, Czesi wracali za darmo (za unijne pieniądze), tak na marginesie. Ja wiem, że chodzi o wybory, kasę z Unii, której nie trzeba rozliczyć no i o LOT, ale to jest aż niesmaczne, ten przewał na rympał. Miałem jakąś tam nadzieję, że jednak cokolwiek się zmienia i że przynajmniej ci młodzi, którzy wracają nie zostaną po raz kolejny zrobieni w balona. Jak zwykle się myliłem. Współczuję - starsza chora osoba w tych czasach, w kraju w którym człowiek się nie liczy. Ja to miałem w stanie wojennym. Na tym kończę. Wiesz, że ksiądz Ryś był kiedyś strasznym antyklerykałem? W życiu nie wpadłem na to, że zostanie biskupem.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: B. (---.191.138.19.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-03-22 23:06

Rzeczywiście, Kościół może mieć kłopoty finansowe. 13-go w piątek był pełen kościół (droga krzyżowa i Msza Św.). Dyspensa Biskupa dotycząca udziału we Mszy Św. ma u nas datę 12 marca, 13-go jeszcze nikt o tym nie wiedział.

Za 2 dni w niedzielę na Mszy św. o 13-tej było tylko kilka osób. Taca prawie pusta, a rachunki przyjdą, za prąd, za wodę, żywność trzeba kupić.
Dziś (tj. 9 dni później) też mało ludzi, choć odrobinę więcej. Ksiądz ogłosił, że kapłani zdezynfekowali ręce i że Komunię Św. można przyjąć na rękę i spożyć przy kapłanie. Ale przecież nasze ręce są brudne, dotykały klamek, poręczy, krzeseł, itd. Kwestia epidemiologiczna, ale i sumienia - jakże przyjąć Pana Jezusa na brudną rękę? Ponadto wiele osób czuje się niegodnymi, żeby przyjmować na rękę. Widziałam tylko jedną siostrę zakonną, która przyjęła Komunię Św. na rękę, generalnie wszyscy przyjmowali do ust, a księża udzielali powoli i ostrożnie.

Proboszcz zdecydował, że jeżeli liczba osób na Mszy Św, będzie przekraczała 50, to o tej samej godzinie inny kapłan odprawi Mszę Św. w kaplicy zakonnej lub zewnętrznej lub w sali teatralnej.

Jeżeli to miałoby potrwać dłużej, to w trudnej sytuacji znajdą się i Kościół i przedsiębiorcy, gdzie praca jest zminimalizowana.

Zastanawiam się, że nic się nie dzieje be woli Bożej, bez Bożego przyzwolenia. Może jako Kościół za mało stawaliśmy w obronie zabijanych dzieci poczętych? Przecież to lawina mordów na świecie, a Panu Bogu nie jest obojętna krew niewinna.

Może jako Kościół za mało dopominamy się o ochronę przed gorszeniem dzieci, młodzieży i dorosłych? Dziś w nocy, w czasie epidemii, w jednej ze stacji komercyjnych był pokazywany taki bezwstyd, że przez myśl by mi nie przeszło, że to jest możliwe.

Może jako Kościół (hierarchia i wierni) za mało stajemy w obronie młodzieży szkolnej, gorszonej ideologią gender (np. Gdańsk).

Może Kościół za mało czyni w obronie trwałości i świętości małżeństwa? Rozwody udzielane są lawinowo małżeństwom sakramentalnym, z długoletnimi i wielorakimi konsekwencjami religijno-moralnymi.

Nie martwiłabym się o przyszłość Kościoła, bo Głową jest sam Chrystus. Zatem na pewno bramy piekielne go nie przemogą.

Czy epidemia światowa nie jest znakiem do opamiętania? Dla Kościoła i rządzących?

Zakażenie koronawirusem różni się chyba jednak od zwykłej grypy.

Może potrzebna jest modlitwa o uwolnienie świata od tego wirusa, ale jednocześnie o Bożą pomoc w zlikwidowaniu powyższych i innych zbrodni?
Pozdrawiam.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-03-23 04:35

"tut. kardynał (Nichols) skasował bez uprzedzenia i z dnia na dzień wszystkie Msze i sakramenty do odwołania"
"Czyli zostaliśmy na lodzie nawet o tym nie wiedząc"
"Owszem teraz portale nadają Msze św. (ja tego nie uznaję do czasu aż będę w stanie agonalnym)"

To bardzo smutne, że w tak trudnej sytuacji, zamiast łączyć się duchowo z Kościołem, gardzisz Mszą św. on-line. Czyli tym, co rzesze katolików odciętych od możliwości fizycznego uczestnictwa w Eucharystii tak bardzo ceni. I jeszcze się tym publicznie szczycisz.
Bardzo też smutne, że nawet będąc pozbawionym sakramentu pojednania, nie umiesz się powstrzymać od obrażania ludzi postrzegających obecną sytuację inaczej niż Ty.

"Moja" parafia dostosowała się do obowiązującego w regionie zakazu zgromadzeń powyżej 10 osób. Ale wciąż żyje. Msze są nadal odprawiane i transmitowane on-line, czego dotychczas nie było (jest dyspensa od fizycznego uczestnictwa). Z sakramentu pojednania można korzystać wg ustalonego wcześniej harmonogramu, czyli w Wielkim Poście codziennie. Jako nowość mamy spowiedź drive-thru. Kaplica adoracji NS otwarta jest całą dobę. Przed ograniczeniami była krócej. I pojawiają się coraz to nowe parafialne aktywności - wirtualne rzecz jasna. Nie zauważyłam, żeby ktokolwiek zajmował się czczymi sporami nad sposobem przyjmowania (jak jeszcze można było) Komunii św. - tematem tak bardzo popularnym obecnie w Polsce. Ludzie się jednoczą modlitewnie, a w rozmowach nawiązują znacznie częściej do Boga. Naprawdę ma się wrażenie, że zrobiliśmy Mu więcej miejsca w naszej codzienności.


"dla nas jest to praktyczny koniec Kościoła"

Skoro ostentacyjnie się odcinasz od tego, co wciąż jest dla Ciebie dostępne (Mszy on-line), to cóż... Nie pozostaje nic innego, jak przyznać Ci rację. Dla CIEBIE to praktyczny koniec Kościoła. Na Twoje własne życzenie.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: Weronika (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2020-04-03 00:34

Też mam 15 lat i trochę ciężko jest tak diametralnie zmienić swoje życie aby tak długo nie opzystepowac do komunii. Ale w tej sytuacji to konieczne. Chyba nie chcesz zarazić ludzi lub samej się zarazić i przenieść wirusa na swoją rodzinę. Ja nie chodze też do kościoła bo idą tylko co którzy zamówili msze więc tym bardziej jest to czasami ciężkie. Nawet zaczęłam już trochę tęsknić za kościołem. Ja bym nie oklamywala mamy tylko po prostu nie szła. W końcu nawet na komunii sa zarazki więc to ryzykowne. Tak w ogóle jesteś w moim wieku i widzę że jesteś bardzo wierząca. Cenię takich ludzi. Naprawdę ciężko w tych czasach znaleźć młodych ludzi którzy w ogóle wierzą.

 Re: Przez wirusa mama zabroniła mi pojsc do Komunii.
Autor: po prostu (---.centertel.pl)
Data:   2020-04-04 12:05

https://pl.aleteia.org/2020/03/22/czy-przyjmujac-komunie-sw-mozna-sie-zarazic-wirusem-o-przeistoczeniu-i-wystawianiu-boga-na-probe/amp/

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: