Autor: #%@&* (---.centertel.pl)
Data: 2020-06-11 11:30
Mam dwa pytania - pierwsze do teologów (raczej kanonistów) drugie do kogoś z Częstochowy, żeby mi potwierdził, że to nie podpucha, bo to co jest w Internecie wygląda na ordynarną fałszywkę.
Wiadomo, że mamy dwóch biskupów z których jeden oficjalnie pełni obowiązki papieża,a drugi oficjalnie przestał je pełnić, choć nie pozbył się ich atrybutów. Sytuacja w jakiej drugi przestał pełnić obowiazki oficjalnie nie jest zbyt jasna a jego wyjaśnienia na ten temat albo wymijające, albo nie na temat. Głównym podanym powodem było opuszczenie sil żywotnych gdy osiągnął 84 lata i stan zdrowia nie pozwalajacy na loty samolotem. Tymczasem tego pełniącego obowiazki do czasu COVID 19 siły nie opuszczały. Ale gdy nastał COVID 19, najwyraźniej opuściły tak bardzo, że kazał z obawy przed COVID 19 pozamykać wszystkie Kościoły i trochę je otworzył dopiero po interwencji jednego kardynała. Ale schował się w czterech ścianach i tłumy wiernych, którzy się COVID 19 nie boją, a chcą zobaczyć jak gada do tych ścian, muszą w tym celu pójść pooglądać telebim zainstalowany na Placu św. Piotra. O lotach samolotem nawet mowy nie ma. Tak więc choć oficjalnie sprawuje obowiazki, to nieoficjalnie przestał je wypełniać i zamknął Kościół na głucho. Widocznie uznał, że dosyć się już ich nasprawował, że pora na innych, którzy jego problemów ze sprawowaniem nie mają. Tymczasem temu który oficjalnie przestał sprawować obowiazki w wieku 84 lat najwyraźniej siły życiowe powrociły, nie boi się też COVID 19 i w wieku 92 lat zaczął z powrotem latać samolotem, czyli tak jakby nieoficjalnie powrócił do sprawowania obowiązków, których oficjalnie nie sprawuje. To ja mam pytanie do kanonistów: Kto właściwie teraz jest papieżem? Ten, który się schował z obawy i przestał, czy ten który nie? I czy da się to jakoś prosto i oficjalnie bez tego całego teologicznego gmatwania wyjaśnić? Do tego ten który oficjalnie sprawuje, a nieoficjalnie nie i zaczał do pustych ścian gadać, jakiś czas temu na początku PANDEMII miał jakieś widzenia dotyczące Pachamamy, a ten drugi najwyraźniej nie. Nieco mnie to wszystko deprymuje i trochę się w tym pogubiłem. Co prawda widzenia nie są wyłączną domeną biskupów sprawujacych włądzę papieską a podobno stały sie także przypadłością zwykłych biskupów diecezjalnych i stąd moje pytanie do Częstochowian. Bo podobno jakiemuś znanemu biskupowi tańczącemu obawili się Apostołowie podczas Apelu Jasnogórskiego. Szukałem wszędzie tego Apelu - inne są, ale ten jeden został zw wszystkich oficjalnych stron wykasowany, a to co jest nieoficjalnie wygląda na zwykla podpuchę. Więc ja się pytam kogoś obeznajmionego w temacie - To prawda z tym widzeniem? Bo jeśli biskupowi sprawujacemu władze paieską objawia się Pachamama, a innemu biskupowi tańczącemu objawiają się Apostołowie, to mogą być to albo znaki zwiastujące koniec świata, albo coś gorszego. To jak to właściwe jest? Na co mam się szykować, bo może po prostu obydwaj biskupi wykazują nietypowe objawy i przechodzą kwarantannę a ja tu od zmysłow odchodzę?
|
|
