Autor: Dorota (---.centertel.pl)
Data: 2020-10-22 21:22
23 lata to mało i zarazem wiele. Mało, gdy myślimy o życiowym doświadczeniu, a wiele gdy myślimy o usamodzielnianiu się. Myślę, że przymiotniki jakimi siebie opisujesz są trochę przesadzone. Postrzeganie siebie poprzez porównywanie z innymi, to nie jest dobry argument w samorozwoju. Każdy człowiek jest inny, ma inne predyspozycje, inne talenty, może być bardziej ekstrawertykiem lub też bardziej introwertykiem. Każdy wzrastał w innych warunkach, miał różne wzorce. Może ty porostu jesteś trochę nieśmiały, brakuje Ci odwagi by podjąć wyzwanie np. poszukiwania pracy. Może nie miałeś w życiu przykładu jak radzić sobie ze swoimi słabościami. Ale wszystko przed tobą, zacznij sam od siebie wymagać (jak radził nasz święty JPII), sam stawiaj przed sobą wyzwania, choćby poszukiwania pierwszej pracy.
W kwestii nieodpowiedzialnosci, też zapewne przesadzasz, bo nie podajesz żadnych konkretnych argumentów na poparcie tej opinii. Podsumowując, każdy jest panem własnego losu, każdy musi samodzielnie podejmować wyzwania, stawiać kolejne kroki na życiowej drodze. Wielu boi się tego, ale jednocześnie wie, że jeśli nie pokona leku, nie ruszy z miejsca. Gdy ja zaczęłam swoją przygodę z nauką jazdy samochodem miałam 47 lat. Nawet nie wiesz jak bardzo się bałam każdego dnia, gdy wsiadam za kierownicę. Ale za każdym razem powtarzałam sobie, że skoro już podjęłam to wyzwanie, to nie mogę zrejterować.
Spróbuj, odważ się, postaw przed sobą zadanie i postaraj się konsekwentnie, pomimo trudności i obaw, zrealizować je. Pierwszy sukces, da ci podstawy do dalszych wyzwań. I wszystko powierzaj Bożej Opatrznosci.
|
|