Autor: Ona (---.nyc.res.rr.com)
Data: 2020-11-19 12:07
Mateuszu, widzę to trochę inaczej. Również zapraszam na kolację. Zobacz, stół ugina się od przeróżnych potraw: wędliny, sery, mięsa, drób, ryby, zupy, sałatki, różnorodne desery, ciasta, owoce. Co tylko sobie wymyślisz, jest na tym stole. Ilość taka, że dla 8 osób by starczyło. Pełna zastawa, cobyśmy się nie musieli kłócić o talerze 😉 Wybierzemy różne potrawy, zjemy różną ilość. Ale oboje będziemy najedzeni. Zjemy tyle, że "będziemy pełni". I nie ważne, czy ja zjem 5 talerzy zupy, a Ty 2, ale będziemy syci. Od Boga nie można otrzymać mało. On daje wszystko, bo daje Siebie. Widzę, ile dostaję od Niego i wiem, że wiele łask, które widzę u innych, ba, które wydają mi się takie "fajne" u nich, nie są dla mnie. I to nie jest nic złego, że ktoś ma inne łaski, czy ktoś ma ich więcej. Każdy ma z Nim inną relację i to jest fantastyczne. Ile ludzi, tyle dróg do Niego. Ale to On zawsze jest celem. Idąc na kolację, gdzie Bóg zastawia stół, nie można odejść od niego głodnym. Chyba że, jak małe dziecko, uparcie będziesz odmawiał jedzenia. No to przykro mi, ja idę jeść 😉
@Nowy, to podejście osoby wierzącej. Ale niestety, dla wielu osób religia jest niczym, a Bóg nie istnieje. I wbrew temu co piszesz, masa takich ludzi jest bardzo szczęśliwa na ziemi. I to jest prawdziwe, "ziemskie szczęście". Osiągają sukcesy, mają rodziny, pieniądze, powodzi im się. I żyją tak przez lata, wielu przez całe życie. I tak, oni naprawdę byli tu szczęśliwi. Ale to co tam, jest wielką tajemnicą i pozostaje liczyć na Boże Miłosierdzie. Najważniejsza jest miłość, bez niej Prawo nie ma żadnej wartości, a człowiek staje się faryzeuszem, który bardzo się zdziwi widząc, kto wchodzi przed Nim do Królestwa. Chrześcijaństwo to nie jest religia Prawa, ale relacji opartej na miłości.
|
|