Autor: Mateusz (80.50.132.---)
Data: 2021-02-17 21:10
Ostatnio moją wiarę niszczy problem zła, a właściwie chyba już jej nie ma, a to mi się nie podoba. Jednym z problemów z którym się zmagam jest teodycea, a więc problem zła, poniżej przestawię swój tok rozumowania. Bóg jest wszechwiedzący i miłosierny. Bóg wie ze jeśli stworzy świat ludzie będą grzeszyć i skazywać się na potępienie, a cześć aniołów upadnie. Potępieni będą cierpieć. Więc, Bóg wie że jeśli stworzy świat to skaże wiele aniołów i ludzi na wieczne cierpienia. Bóg jeśli jest miłosierny nie powoływał by niczego gdyby wiedział ze ostatecznie miało by wiecznie istnieć. A więc Bóg nie może być miłosierny i wszechwiedzący, te dwa cechy wykluczają się jeśli Bóg jest odpowiedzialny za stworzenie świata.
Na zakończenie dodam ze znany jest mi koncept "nadziei powszechnego zbawienia" lecz ona nie tłumaczy cierpienia aniołów a także jest tylko nadzieja, czyli dopuszczamy ze Bóg mógłby powołać do życia osobę wierząc ze ostatecznie będzie potępiona.
Mam nadzieje ze mój tok rozumowania jest błędny oraz że ktoś wykaże to.
|
|