Autor: Justyna (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2021-06-10 09:43
Stanęłam przed możliwością podjęcia się Aktu Zawierzenia Maryi. Trzy lata temu powróciłam na łono Kościoła i weszłam na wyższy poziom duchowości (w porównaniu z tym co było dawniej), wciąż byłam poszukującą Boga lepiej i głębiej, poprosiłam na modlitwie przed Świętym Sakramentem o pomoc w tym by lepiej kochać i być lepszą wersją siebie. Następnego dnia wychodząc z kościoła (coś mnie pchało na mszę w innym kościele na godzinę na którą zwykle nie chodzę) zostałam poproszona o rozmowę z obcą kobietą, która czuła ze musi do mnie podejść, zajmuje się ewangelizowaniem i opowiedziała mi o Akcie Zawierzenia Maryi, zachęcała żebym się go podjęła. To co mówiła było jakby odpowiedzią na moje pytania w sercu, rozmawiałyśmy długo, ale nie do końca czułam się komfortowo. Miałam i mam tysiąc pytań i burzę myśli, coś w środku mnie zniechęca mnie do tego aktu. Pytanie kto lub co? Intuicja, Anioł Stróż, ten drugi? Czy Akt zawierzenia jest czymś dobrym czy może się okazać niemiły Bogu? Szukając w internecie znalazłam oczywiście masę opinii popierających jak także rzucających gromy że jest to bałwochwalstwo.
Nie wiem co robić - boję się że obrażę Boga jeśli jest to niezgodne z Jego wolą, Nowy Testament nie udziela odpowiedzi a interpretować można dwojako.
Co sądzicie?
A może ktoś z Was zawierzył w ten sposób?
|
|