Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2004-02-07 15:35
Publiczna, nauczycielska działalność Jezusa zaczęła się od słów: "Czas się wypełnił i królestwo Boże jest już blisko. Nawracajcie się i wierzcie w Dobrą Nowinę" (Mk1,15). Nawracać musimy się ciągle, do chwili ponownego przyjścia Mesjasza, do czasu, gdy nastanie królestwo Jego. Potrzeba nawracania się dotyczy wszystkich, katolików przede wszystkim. Jako wierni Kościoła mamy przywilej polegający na tym, że dostępny jest nam nieskażony depozyt Wiary, przekazywany w ciągłej linii od Jezusa i Apostołów. Ale ten medal ma i rewers: jest trudniej, bo wiemy, do czego mamy równać, mamy pełną wiedzę o własnej niedoskonałości.
A gorszyć nie może nikt, katolik przede wszystkim. Katolik wie bowime, że "dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata gorszy" (Rzym. 14:21). Inny może zasłaniać się niewiedzą ale katolik wie, "że Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony" (Mk 9,43) nie jest zachętą do sadomachozimu i autookaleczenia tylko ostrym protestem Pana naszego przeciwko zgorszeniu.
Oczywiście, że chrześcijanie są ludźmi i mają ludzką skłonność do grzechu. Dlatego często mamy nie postępujemy według słów naszego Mistrza. I dlatego musimy się nawracać, w imię Jego!
|
|