logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: Renata (---.net.pl)
Data:   2004-02-06 22:41

Witajcie!
Mam do Was takie pytanie. Jak to jest z pełnieniem Bożej woli w życiu ? Ja zauważyłam, że pełnię raczej swoją wolę niż Bożą wtedy gdy zachorowałam. Ale teraz też jak pomyślę, że miałabym oddać Panu Bogu np. komputer to wcale nie byłoby to takie łatwe :), no ale to taki żart.
Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Tak myślę, że przygotowanie do przyjęcia Bożej, nieraz trudnej woli jest , przynajmniej w moim przypadku było, słabiutkie. A przecież byłam osobą wierzącą i na szczęście jestem nadal. Słyszałam kiedyś dziewczynę, która mówiła: ' ale ja boję się Bożej woli'. Wtedy gdy ta dziewczyna mówiła te słowa ja myślałam tak samo. Teraz nie traktuję Pana Boga jako Kogoś kto zsyła na mnie same nieszczęścia. Przedtem niby też nie a jednak podświadomie tak. Czy musi nas dopiero coś zaboleć, żeby uwierzyć w Bożą miłość. Pewnie u każdego jest inaczej. A u Was?
Pozdrawiam. Renata

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: ktonio (---.opole.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2004-02-07 14:21

Witaj Renato, od mlodości prosiłam aby Bog objawił mi swoja wole- uważałam,ze Boga pomysły sa lepsze niz moje ;-) ale ...coz, swoje robiłam, jak wiekszosć studia i to nie teologicznie a takie ktore mi odpowiadały, nie miałam epizodu z zakonem, rekolekcji tez niewiele w moim zyciu. Natomiast w trudnym czasie modliłam sie aby Bog pokazał mi swoja wole...wyobrazałam sobie wówczas,ze beda to fajerwerki z nieba a na ziemi nastapi raj. Prosiłam równiez za posrednictwem sw.Józefa / patrona narzeczonych i samotnikow szukajacych woli Bozej w sprawie małzenstwa/ az w koncu cały czas pracujac i zmagajac sie z choroba starosci wsrod bliskich, dałam sobie spokoj z szukaniem woli Bozej. pewnie Bog nie wyobraza sobie,zeby kogoś tak tchórzliwego jak ja / boję sie różnych zjawiski/ posłac na misje, pewnie Bog nie wyobraza sobie jak bym wytrzymała z takim mezem to nie posłał mi kandydata na meza ,pewnie jako matka tez egzaminu bym nie zdała to omija mnie macierzynstwo samotne. Nie mam innego sposobu na odszukanie woli Bozej w moim zyciu. Wykonuje obowiazki w pracy/ wielki wysiłek/ usiłuje znosic starosc przykra w domu/ prosze Maruje o pomoc bo sama bym nie wytrzymała- mam jakis dziwnie samotniczy styl bycia/, prosze Boga aby mi wybaczył moja niechec do zmian...bo wydaje mi się jakby tylko ludzie którzy potrafili oderwac się od domu, bliskich pełnią wolę Boga. Tak mowi Ewangelia. Ja niestety...nie jestem najlepszym przykładem odkrycia woli Bozej poza własną rodziną. Moze ktoś i mi pomoże uporać sie z tym przeświadczeniem zycia na marginesie Bozych spraw? W koncu wiele osob znam ktore równie jak ja nie wyszły z domów rodzinnych ku szukaniu woli Bozej, dogorywaja w starosci w tym samym miejscu zamieszkania i co ? czy ich zycie jest zmarnowane?Znam te osoby i widze jak walczą o kazdy dzien by go przezyc godnie

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: Renata (---.net.pl)
Data:   2004-02-07 22:27

Jeśli mogę to chciałabym kilka słów napisać do "ktonio".
Witaj!
Cieszę się, że odpisałaś na to moje pytanie :).
Ja nie myślę, że życie kogoś kto żyje samotnie np. z rodzicami jest zmarnowane. Na pewno może być trudne. Jednak także w życiu rodzinnym ( żona, mąż, dzieci )nie brakuje trudności, chociaż są one inne.
W moim życiu też nie było zbyt wielu rekolekcji( wbrew pozorom), nie licząc tych parafialnych :) i może coś tam jeszcze , epizodycznie. Natomiast ważny był dla mnie epizod- jak to nazwałaś- z zakonem i to co działo się w moim życiu później. Siostry z tego Zgromadzenia, w którym byłam dobrze wspominam.
Ja nie studiowałam jak większość, skończyłam studium medyczne, zawód mi odpowiada, choć jest stresujący i zaczęłam studia teologiczne dlatego, że właśnie tę dziedzinę chciałam studiować.
Tak się składa, że znam kilka samotnych osób, każda z nich przeżywa swoją samotność inaczej. Trochę też myślałam o Bożej woli już po napisaniu swojego pytania. Wydaje mi się, że Boża wola każdemu z nas objawia się każdego dnia. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania, jest niezapisaną kartką, a to my ją zapisujemy, każdy po swojemu. Najważniejsze jest chyba to żeby to co robimy starać się robić dobrze, w miarę naszych możliwości.
To chyba św. Teresa z Lisieux napisała, że najważniejsze są nasze starania, najważniejsze jest "stale podnosić nóżkę" usiłując wejść po " schodach" a Pan widząc nasze usiłowania sam weźmie nas na ręce i zaniesie tam gdzie o własnych siłach może nigdy nie doszlibyśmy.
Życzę Ci tego ciągłego podnoszenia "nóżki" wzorem św. Teresy aby to sam Pan mógł Ci pomóc.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Renata

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: ktonio (---.opole.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   2004-02-08 11:24

Renato, a ja uważam,ze za mało się sprawdzam zyjac z bliskimi- moje zmysły tępieją / przestałam wychodzic z domu dla przyjemnosci obcowania z naturą, lasem, górami/, umiejętności kulinarne nie mają okazji sie rozwinąć / nie rób tego, kto to będzie jadł? dobrze ze czasami zaprosze znajome dzieci to moge zrobić domową pizzę/ no i przede wszystkim zamykam sie na wyzwania praktyczne życia. Nawet otatnio pomyślałam, zeby zrobić kurs przedmedyczny / chociaz przy wypadkach moich bliskich znam sposób ratowania z auopsji ;-) moze wiosną coś takiego będzie w moim mieście. Z jednym się zgadzam Renato aby jeszcze uczynić ten jeden krok, podnieść nogę z myślą o Bogu.Wiem, nie wszystkie samotne osoby są niezadowolone z siebie- niektore sa tak pewne ze buduja nawet dom / znam z sasiedztwa/ ale ja juz stanełam w miejscu. najbardziej przykre jest kiedy nie ma grupy osob zeby wybrac sie w gory.Nie chce chodzic tylko z jedna osoba...w grupie czuje sie pewniej. Czy ktoś też ma takie ciągoty? Nie tylko na rekolekcje ale po prostu pooddychac powietrzem lasów w drużynie starszych wiekiem"skautów"?

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: joa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-02-08 22:50

Drogie Panie!
Zauważam, że poczucie niespełnienia, braku zgody na podążanie za wolą Bożą, najczęściej dopada nas wtedy, gdy zaczynamy się zadręczać prowadzeniem rozliczeń dotychczasowych osiągnięć, tempa i sposobów realizacji planów, gdy porównujemy swoje życie z życiem innych. Inaczej mówiąc, wtedy, gdy maleje zaufanie do Pana Boga i przeświadczenie, że tylko On zna właściwą dla nas miarę. W moim przypadku w takich chwilach bardzo pomocny jest Psalm 131(130):
"Panie, moje serce się nie pyszni
i oczy moje nie są wyniosłe.
Nie gonię za tym, co wielkie,
albo co przerasta moje siły. [jest zbyt cudowne dla mnie]
Przeciwnie: wprowadziłem ład
i spokój do mojej duszy.
Jak niemowlę u swej matki,
jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza.
Izraelu, złóż w Panu nadzieję
odtąd i aż na wieki!"
Absolutnie nie sądzę, żeby słowa Pana dot. konieczności porzucenia domów, rodzin i dotychczasowego życia, aby pójść za Nim, były jedynym wezwaniem do pełnienia Bożej woli. On Sam przecież "poszedł z nimi" (Maryją i Józefem) "i wrócił do Nazaretu; i był im poddany" (Łk 2, 51). A przy spotkaniu z opętanym: "Człowiek zaś, z którego wyszły złe duchy, prosił Go, żeby mógł zostać przy Nim. Lecz [Jezus] odprawił go słowami:"Wracaj do domu i opowiadaj wszystko, co Bóg uczynił z tobą"." (Łk 8, 38-39). Bądźmy z Nim, tam gdzie jesteśmy.

serdecznie życzę pokoju serca i ufności - A.
P.S. Trudno mi sobie wyobrazić lepszy sposób oddania Panu Bogu komputera - niż powyższy list Renaty :)

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: Lili (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-02-09 11:07

Tak na marginesie - polecam książki o. Józefa Augustyna SJ o szukaniu woli Bożej (chyba nawet jedna z nich ma taki tytuł:)

 Re: Jak to jest z pełnieniem woli Bożej w Waszym życiu?
Autor: Renata (---.net.pl)
Data:   2004-02-09 11:52

Witaj "ktonio".
Jeśli chcesz to mogę Ciebie skontaktować z moją koleżanką, która bardzo lubi górskie wycieczki w dużej grupie. Ostatnio byli na Ukrainie. Jeśli chcesz to do mnie napisz.
"joa" - dziękuję za ciepłe słowa :).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: