Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data: 2021-12-08 13:12
Zawsze gdy słyszę o rozproszeniach przypomina mi się taka anegdota:
Pewien młody mnich żalił się starszemu, że podczas jednego Ojcze nasz aż siedemnaście razy przyłapał się na rozproszeniu.
- Spójrz na to z drugiej strony - odparł starszy mnich - podczas jednego Ojcze nasz aż siedemnaście razy zwróciłeś swą myśl ku Bogu...
Różaniec jest modliwą dość monotonną. Niektórym zdarza się nawet przy niej zasypiać. Taki po prostu jego urok - ta monotonia i czas trwania też ma sens.
Trzeba próbować, starać się, trwać, ale nie martwić się za bardzo. Trwanie na modlitwie - nawet niedoskonałe tak czy siak jest trwaniem przy Bogu. A trwanie przy Bogu zmienia nas zawsze.
I ostatecznie - lepiej zasnąć odmawiając różaniec niż myśląc o glupotach.
|
|