Autor: Pytanie (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data: 2021-12-23 00:59
Jakieś kawałeczki chleba więźniowie prawdopodobnie dostawali od czasu do czasu, a może pomagali więźniowie zatrudnieni w kuchni obozowej. Do odprawienia Mszy św. wystarczyła odrobina chleba (oczywiście nie był to biały komunikant, jak teraz) i kilka kropel wina. Podobno pewien kapłan w warunkach obozu używał troszeczkę soku z rodzynek (rodzynki to suszone winogrona). Czy był ten sok jakoś przefermentowany, tego nie wiem. Ludzie, którym na tym zależało, stawali pewnie "na głowie", aby zorganizować rzeczy potrzebne do odprawienia Mszy św.
|
|