logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Bratowa czepia się dziecka.
Autor: Truf (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2022-05-03 15:16

Dzien dobry
Mam problem od jakiegoś czasu z bratowa. Jest młodsza ode mnie i ma roczne dziecko. Moje dzieci mają 4 i 2 latka. Czesto spotykamy się w wiekszym gronie rodzinnym, gdzie jeszcze są inne dzieci z rodziny 5 i 10 lat. Za każdym razem bratowa zwraca uwagę mojemu 4 latkowi ze ma uważać na jej dziecko, nie skakać, nie krzyczeć bo akurat jej dziecko jest w pobliżu. Nieważne że razem z moim synem biegają inne dzieci i robią to samo. Za każdym razem czepia się mojego syna. Początkowo milczałam zwaracajac sama uwagę mojemu dziecku by uważał, ale to jest dziecko i nie mogę go non stop strofowac. Ona puszczą swoje roczne dziecko samo i rzadko za nim chodzi bo uważa że doskonale sobie radzi. Że jest samodzielne a 4 latek powinien mu schodzić z drogi i uważać na niego. Ostatnio mój mąż nie wytrzymał kiedy z pretensja odezwala sie do naszego syna i powiedział jej że sama ma pilnować swoje dziecko. Wywiązała się pyskuwka bo bratowa powiedziala ze zachowujemy się jakby nasz syn byl pepkiem świata. Włożyła swoje dziecko do wózka mówiąc że od teraz nie będzie spacerowało sobie bo w pobliżu jest pepek świata. Dokładnie nie pamiętam jak to brzmiało. I tak to maleństwo siedziało w wozku. Innym razem stwierdziła że jej dziecko boi się gwizdków (dzieci dostaly od jednej cioci gwizdki) i skacze na sam ich dźwięk. Najpierw zamknęła się w innym pokoju mówiąc że jej dziecko musi ochłonąć a potem kazała swojemu mężowi ( moj brat)pakować rzeczy i wyszla mówiąc że dłużej tu nie wytrzyma. Wszystko to działo się u moich rodziców.
Innym razem - tez u moich rodziców - pies zabrał z ręki mojego syna bulke kiedy ten jadl bawiąc się. Syn rozpłakał się bo się wystraszył. Dziadek "postraszył" psa, na co bratowa powiedziala ze 3 latek (wowczas) powinien grzecznie przy stole jesc a nie biegac z jedzeniem. Tutaj ja z mężem wybuchnelam i powiedzialam jej ze ciekawe czy jej dzIecko będzie tak grzecznie jadło siedząc. Wstała i wyszla z dzieckiem a jej mąż pobiegł za nią. Powiedziala jeszcze ze to moj syn jest winien a jie pies. Akurat wszyscy byliśmy wówczas na dzień matki u mojej mamy.
Ona jest bardzo wrażliwa jeśli chodzi o krzywdę na zwierzętach. I dlatego nie rozumiem jak tak może się czepiać mojego dzieciaka. Zwierzęta traktuje lepiej od ludzi. Nie ma mowy by z nią porozmawiać bo albo zaraz placze albo wychodzi. Kiedyś sama się chwaliła że jest skora do rękoczynów i ktoś już od niej dostal. Pokłóciła się nawet ze swoimi rodzicami. Jej matka naduzywa alkoholu i nie chce się leczyc.
Juz nie wiem co mam robic ale nie pozwolę tak traktować mojego dziecka. Unikanie tez nic nie da bo musiałabym przestać odwiedzać z dziećmi moich rodzicow. Oni tam non stop przesiadują. Jestem już kłębkiem nerwów. Moi rodzice za każdym razem to przeżywają co ona wyprawia ale nic jej ani swojemu synowi (jej mezowi) nie powiedzą.

 Tematy Autor  Data
 Bratowa czepia się dziecka. nowy Truf 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Estera 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Ζ 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Dorota 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Truf 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Ζ 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy maryla 
  Re: Bratowa czepia się dziecka. nowy Magdalena 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: