Autor: Jakub (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2022-11-28 15:45
Niestety znajomości ze studiów itd. się pokonczyly... A to ja nie miałem czasu, albo mi się nie chciało spotkać ze znajomymi, a to kumple...
Teraz pracuję zdalnie, co ma swoje plusy (jestem introwertykiem), ale cierpię na męską samotność. Jestem otoczony wycofanymi mężczyznami oraz nadopiekunczymi kobietami (rodzina, koleżanki, dziewczyna), ale chwilami mam już po dziurki w nosie tej otaczającej mnie kobiecej energii... juz doslownie niedobrze mi się robi, najchętniej bym zwial gdzieś w Bieszczady albo zaciągnął się do zakonu, gdyby mi zdrowie na to pozwalało. Jak tak dalej pójdzie to albo się tą kobiecością uduszę albo dojdzie do wybuchu i popalę sobie mosty jakimiś dosadnymi słowami :/
Najgorsze, że teraz znajomi juz pożenieni i nie mają czasu dla mnie, a ja nie jestem jako introwertyk za bardzo towarzyski i trudno mi nawiazywac nowe znajomości.
Kogo oczekuję? Kumpla, który ma podobne zainteresowania, z ktorym mozna bedzie raz na jakis czas powymieniac sie pogladami, pograc w gry sportowe, powymieniac sie metodami na radzene sobie z kobietami itp. Niestety w sieci nie ma czegoś takiego jak aplikacja do szukania znajomych, jest to najczęściej połączone jako randki i przyjaciele. I teraz wez tu traf na heteroseksualnego mezczyzne, który szuka przyjaciela w aplikacji typu "randki i przyjaciele" xD
A w realu nie jest lepiej... albo trafiam na gości, którzy są wycofani i tez czuję od nich tę "poddaniową" kobiecą energię albo trafiam na konkretnych i męskich facetów, którzy z kolei mają obiekcje co do mnie, bo wydaje im się dziwne i podejrzane, że szukam męskiego towarzystwa xD
|
|