logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: On35 (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2023-04-15 20:55

Cześć mam pytanie odnośnie Odnowy w Duchu Świętym. Byłem już kilka razy na Mszy o uzdrowienie. Za każdym razem jest takie coś że ksiądz lub osoba ze wspólnoty mówi że Bóg w tym momencie dotyka konkretną osobę lub mówi do konkretnej osoby. I jak to jest czy te osoby mają wizję jakąś? Bardzo bym chciał żeby Bóg powiedział coś do mnie na takiej Mszy, ale nie wiem czy szybciej nie będzie jak dołączę do tej wspólnoty.
Jeśli ktoś z Was należy do tej Odnowy to powiedzcie mi czy mogę poprosić księdza żeby dał mi jakieś słowo dla mnie od Boga? czy takie słowo poznania macie tylko w czasie Mszy o uzdrowienie? czy na każdym spotkaniu? a może mógłbym prosić taką osobę ze wspólnoty o słowo dla mnie?

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2023-04-15 23:17

Najlepiej będzie, jeżeli sam zapytasz księdza lub osobę z tej wspólnoty. Zrób to na miejscu, u siebie. Masz ich przecież wszystkich pod ręką.

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Marcin (---.centertel.pl)
Data:   2023-04-16 13:10

Zapytaj ludzi ze wspólnoty

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Kalina (---.play-internet.pl)
Data:   2023-04-16 14:29

On35, czy nie jest tak, że oczekujesz super "fajerwerków", szczególnych odczuć na poziomie emocjonalnym podczas Mszy Świętej o uzdrowienie?
Ruchy charyzmatyczne nie są moją duchowością i może nie powinnam odpowiadać w temacie, na którym się nie znam. Ale może wskażę Ci inne spojrzenie. Wszelkie doświadczenia duchowe, nie mylić z egzaltacją, są Bożą łaską. Łaski się nie wymusza, o łaskę się módl.
Bóg mówi do Ciebie podczas każdej Mszy. Mówi przez Słowo, mówi przez Swoje Ciało i Krew.
Może zamiast z niecierpliwością oczekiwać na doświadczenia charyzmatyczne,wejdź w bliskość ze Słowem poprzez systematyczną medytację w przyjaźni z Pismem Świętym. Ucz się rozpoznawać powiew Ducha Świętego w codzienności, w pragnieniu takiego poznawania, doświadczania, odczytywania Słowa Bożego.

Taka prosta wskazówka:
"Przychodzisz Panie mimo drzwi zamkniętych,
Jezu Zmartwychwstały, ze śladami męki.
Ty jesteś z nami Poślij do nas Ducha,
Panie nasz i Boże, uzdrów nasze źycie"
(klik).

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Joanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2023-04-16 15:40

A może zapytaj Boga. Jezusa. Tak po prostu. Bezpośrednio Jego. Jeśli to ma być Słowo od Niego, to chyba najlepiej do Niego się z tym zwrócić. Zapytaj Boga, a potem otwórz Pismo św. i staraj się usłyszeć to Słowo. To, co w danej chwili Bóg chce Ci powiedzieć. Co mówi przez jakiś fragment. Właśnie do Ciebie. Spotkaj się z Nim w ciszy swojego serca, w ciszy izdebki. I tam Go o to zapytaj. Bezpośrednio Jego.

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Gabi (82.207.250.---)
Data:   2023-04-17 17:31

On35 :-)

Twój wpis chodził za mną, odkąd go przeczytałam, lecz nie wiedziałam, dlaczego. Prosiłeś o słowo od Boga. Przyszło do mnie dzisiaj.

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. (…) Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1, 1-5.9-12).

Pokochaj Jezusa, poznawaj Go, byś mógł coraz bardziej kochać. ON jest Słowem Boga dla Ciebie i dla każdego człowieka.

Niech Pan Ci błogosławi.

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Danusia (178.219.104.---)
Data:   2023-04-17 18:53

Niepokojące jest to, że Bóg dla Ciebie nie jest na pierwszym miejscu oraz relacja z Nim. Nigdy dary nie są ważniejsze od Dawcy.
Są jednak sytuacje życiowe, które przykładowo są rozeznawane poprzez modlitwę wstawienniczą i jako światło Ducha Świętego otrzymujemy słowo umacniające nas czy wskazujące kierunek życia. Jednak na drodze ku doskonałości, doktorzy Kościoła np. święty Jan od Krzyża, przestrzegał przed wiązaniem się ze słowem które w jakiś sposób było dla nas, bo to jest tylko jakiś życiowy etap, który nas przecież prowadzi do Stwórcy.
Osobiście miałam takie zdarzenie dotyczące mojego zdrowia i na modlitwie Koronką do Miłosierdzia Bożego prosiłam by Pan Jezus zabrał to ode mnie, jeśli to jest nie od Niego. Akurat ta bliskość z Panem Bogiem była już wypracowana i doświadczona na przełomie lat. Pan Jezus zabrał to "choróbsko".
Co ciekawe całkiem nie planując ani wyczekując na jakieś znaki, wystarczy ufać Bogu i poddać się Jego woli, brałam udział przez internet we Mszy o uzdrowienie w Łodzi na Sienkiewicza. Niesamowite było że osoba która wypowiadała słowa poznania określiła bardzo dokładnie mój wiek, i niesamowite bo i słowa jakie wypowiedział lekarz w moim kierunku a które mnie zbulwersowały. No i oczywiście dowiedziałam się że "Pan uzdrawia Cię z chorób kobiecych". Jako kobieta nie chorowałam nigdy, zawsze miałam prawidłowe wyniki ale był właśnie ten epizod na podstawie którego miałam skierowanie do szpitala.

Czyli Pan Jezus mimo iż już wcześniej mnie uzdrowił i ja nie poszłam do szpitala, to jeszcze pokazał ogromną troskę że usłyszałam to słowo poznania i po roku dopiero zrobiłam szczegółowe badanie, które zaprzeczyło jakiejkolwiek chorobie nowotworowej. To już minęło 14 lat od tego zdarzenia. Chwała Panu.
Nie wiem dlaczego Pan Jezus dał mi to umocnienie, przecież wie że Go kocham i to co mi ześle to przyjmę. Tu jednak była taka wymiana naszej czułości. To są bardzo wiążące chwile z Bogiem, który nie jest fantastą lecz przenika nasze życie jako miłujący Ojciec swoich dzieci.

Wracając do Ciebie i pytań, które stawiasz, to w darze poznania masz po prostu myśl wewnętrzną wobec osoby czy środowiska, czy otoczenia ale dopiero trafia to, kiedy wypowiedziane słowo Duch Święty przyniesie do Twego serca i je przyjmiesz bo to jak grom z nieba mimo iż możesz być w ogóle nie zainteresowany. Dobrze byś to potwierdził a czas pokazał, jak działa Bóg w swym miłosierdziu.Tak też bywa przecież przy nawróceniach osób które dotyka łaska Boża.
Praca ze słowem Bożym sprawia, że Twoje życie tak będzie przeniknięte obecnością Bożą, że odczujesz ogromną radość kiedy będziesz się zmagał życiowo a właśnie poprzez słowo, Bóg będzie do Ciebie mówił i zrodzi się Twoje zadziwienie i pytanie skąd On to wie?
Wytrwałości życzę.

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Hania (---.icpnet.pl)
Data:   2023-04-17 19:49

„Jedno Słowo wypowiedział Ojciec, którym jest Jego Syn i to Słowo wypowiada nieustannie w wieczystym milczeniu; w milczeniu też powinna słuchać Go dusza.”
św. Jan od Krzyża

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-04-18 08:40

Jest Słowo Boga, bezpośrednio do Ciebie. Na przykład tu https://biblia.deon.pl/

Nadzwyczajne objawienia niekiedy się zdarzają, ale ich szukanie to droga w złym kierunku. Wielki mistyk, św. Jan od Krzyża, wyraził to w dosadnych słowach (wszystkie cytaty z "Droga na górę Karmel"):
„pożądanie tych objawień otwiera drogę szatanowi”

„(…) diabeł jest wielce rad, gdy spotka duszę spragnioną objawień. Ma wtedy łatwe zadanie, by wmówić jej swe nieprawdy i odwieść ją od wiary, na ile tylko zdoła. Jakem rzekł: dusza, która pragnie objawień, popada w usposobienie zupełnie przeciwne wierze i ściąga na siebie mnóstwo pokus i niebezpieczeństw”

„Trzeba zaś wiedzieć, ze wszystkie te rzeczy mogą się zdarzać zmysłom ciała drogą Bożą, nigdy jednak nie wolno im ufać ani dopuszczać, trzeba raczej od nich uciekać, nie badając nawet czy są dobre czy złe. (…)
Kto więc podobne rzeczy ceni, bardzo błądzi i naraża się na wielkie niebezpieczeństwo złudzenia a przynajmniej stawia sobie całkowitą przeszkodę w drodze do wartości duchowych”

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Hania (---.icpnet.pl)
Data:   2023-04-18 21:16

Życie z Bogiem jest proste, nieskomplikowane, choć zarazem głębokie i zaskakujące, bo jest (nad)zwyczajnym życiem w obecności Boga.
To te chwile, kiedy modlisz się sam w pokoju, kiedy przeżywasz radość we wspólnocie, siadasz w ostatniej ławce w kościele, patrzysz w oczy bliskiej osoby lub po prostu idziesz przez miasto.

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Ania (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-04-18 23:44

O jejku, też chciałam cudów, spektakularnych rzeczy, robiły na mnie wrażenie takie spotkania modlitewne. Chciałam żeby Bóg mi dawał znaki, mówił do mnie. Chciałam pokazywać niedowiarkom, jak Bóg działa. Na szczęście to już za mną. Nie ma w tym nic złego, sama ostatnio też byłam na Mszy o uzdrowienie, ale pamiętaj proszę, że to Ty odpowiadasz za swoje życie. Przez takie losowe otwieranie Biblii itp., możesz błędnie odczytać coś za wolę Bożą, co nią nie jest. Też wierzę, że Bóg działa i do nas mówi również w taki sposób, ale bądź uważny w tym wszystkim, bo to nie magia, nie możesz przerzucać odpowiedzialności za swoje życie na Boga. Co do spotkań z modlitwą o uzdrowienie - nie wiem czy to wizje. Spytaj się najlepiej we wspólnocie. Byłam na dwóch takich spotkaniach ostatnio. Na pierwszym pani mówiła, że miała wizję, że np. ktoś został uzdrowiony z czegoś, na drugiej takie sformułowania się nie pojawiały, chociaż o uzdrowieniach też wspominali.
Nie potrzeba spektakularnych rzeczy, żeby Bóg uzdrawiał i działał w naszym życiu. Jak byłam ostatnio na spotkaniu, mówiła świadectwo dziewczyna, która została uzdrowiona i jej mama została uzdrowiona, chociaż podczas spotkania modlitewnego nic z nimi się nie działo. Miałam kontakt z dziewczyna, która już nie powinna żyć, a żyje, co więcej została matką. Była na Mszy o uzdrowienie i nic się spektakularnego z nią nie działo, ale to że ona żyje, a już dawno żyć nie powinna, jest ewidentnie działaniem Bożym.
Słyszałeś o tym, że Bóg przychodzi w lekkim powiewie? Nie przez wicher ogromny i nie przez ogień, ale w lekkim powiewie. Bóg jest bardzo delikatny. Nie złamie trzciny, która jest nadłamana. On przychodzi do Ciebie, chociaż wydaje Ci się cuda dzieją się dla innych, nie dla Ciebie, chociaż wydaje Ci się, że Bóg mówi do innych, nie do Ciebie. Bóg ma moc uzdrawiania bez tych wszystkich fajerwerków, których oczekujesz. Wierzysz w to? Wiara jest podstawą. Zobacz, że Jezus jak uzdrawiał, mówił do ludzi "twoja wiara cię uzdrowiła".

 Re: Czy mogę prosić jakieś słowo od Boga dla mnie?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-04-19 22:52

Tytułem dopowiedzenia (nie polemiki) do wypowiedzi Ani:
Losowe otwieranie Biblii (Sortes Sanctorum, używa się też nazwy "Bibliomancja") jest bardzo starym zabobonem: już wczesne penitencjały kwalifikowały takie zachowanie jako magiczne (pokuta za podobne praktyki mogła trwać do trzech lat). Mimo tego, nie zawsze stosowano się do zakazu – np. cesarz Heraklius w VII wieku szukał w ten sposób odpowiedzi czy atakować Persów, czy raczej się wycofać.

Początki tego przesądu nie są oczywiste; wymienia się wróżbiarską odmianę żydowskiego Bath Kol, choć bardziej prawdopodobne jest, iż jest to po prostu „ochrzczona” forma znanych w starożytności wróżb: greckiej Sortes Homericae i rzymskiej Sortes Virgilianae (pierwsza polegała na przypadkowym otwieraniu dzieł Homera, druga – Wergiliusza). Nie były to zresztą zjawiska odosobnione – w podobny sposób później postępowano z Koranem, a w Chinach z Księgą Przemian (księga Yijing). Także Sikhowie otwierają w ten sposób swoją świętą księgę – Śri Guru Granth Sahib.

Papieże i biskupi wielokrotnie krytykowali praktyki bibliomancji, niemniej przesąd był trudny do zwalczenia. Święty Augustyn także krytykował tę praktykę, choć niespecjalnie mocno:
„Co do tych, którzy odczytują losy ze stron Ewangelii, to lepiej, żeby raczej to robili, niżby mieli uciekać się do korzystania z porad demonów; chociaż nie podoba mi się ów zwyczaj obracania na użytek spraw świeckich i marności tego życia boskich wyroczni, mówiących o innym życiu” (List 55)

Sortes Sanctorum nie położył kresu nawet, wydany w 789 roku, zakaz Karola Wielkiego.
Wiemy, iż ta forma wróżbiarstwa była popularna w XVII wieku (niekiedy w zeświecczonej formie – należało wyjść na ulice i słuchać – wróżbą były pierwsze podchwycone słowa), odrodziła się również wśród Metodystów.

Trzeba też uważać, aby nie popaść w przesadę – Sortes Sanctorum łatwo pomylić z delikatną inspiracją Bożą w postaci znaku; nie należy lekceważyć subtelnych „dotknięć” bożych. Na przykład święty Atanazy (połowa IV wieku) w swoim dziele Żywot świętego Antoniego opisał moment, w którym Antoni został pustelnikiem:
„(…) pogrążony w myślach wszedł do domu Bożego, gdzie wtedy właśnie czytano Ewangelię, i usłyszał głos Pana, który mówił bogaczowi: »Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim. Potem przyjdź i pójdź za mną, a będziesz miał skarb w niebie« (Mt 19,21) (…); wyszedłszy natychmiast, całą posiadłość oddał chłopom ze swojej wsi i sprzedał wszystkie ruchomości, a uzyskane pieniądze dał biednym”

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: