logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: jarzębina (36 l.) (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-04-30 08:18

Dzień dobry,

Mam 36 lat, dobrego męża, kochających rodziców, niezłe zdrowie, świetną karierę (z ciężkiej pracy w działce, która była moją pasją) - i wielką pustkę w życiu z powodu braku dzieci. Mąż miał poważne problemy zdrowotne (ma je nadal, po leczeniu mniejsze, ale to choroba przewlekła, którą można jakoś kontrolować, natomiast nie da się wyleczyć), które rzutują na możliwość posiadania dzieci (nie wykluczają tego, ale istotnie utrudniają - może się nie udać w ogóle), u mnie też nie wszystko w porządku jest z hormonami, ale to dużo mniejszy problem. Oczywiście próbujemy coś z tym robić, korzystamy z porad lekarzy itd., ale póki co efektów brak.

Zawsze chciałam mieć dzieci, ale ta chęć nie przytłumiała mi całego życia (w sensie: chciałabym mieć dzieci, ale jak się nie uda to trudno). Tymczasem w tej chwili osiągnęłam stan taki, że absolutnie nic mnie w życiu nie cieszy, wszystko odbieram jako puste i bezsensowne, każdy kolejny cykl miesięczny zakrawa na dramat i jestem po prostu bardzo nieszczęśliwa. Momentami chciałabym zasnąć i nigdy się nie obudzić, nie interesuje mnie niebo, piekło, ogólnie wieczność: chciałabym nie być.

Modliłam się i cały czas modlę, natomiast ostatnio mam nieodparte wrażenie, że Boga to co przeżywam kompletnie nie interesuje - może nie ma czasu, bo na przykład jest zajęty rozdawaniem dzieci rodzinom patologicznym i przemocowym - wiadomo, że tacy dzieci mają bez problemu, wręcz co rok prorok, chyba tylko po to, żeby była miła odmiana w krzyczeniu i znęcaniu się.

Wiem, że to złe myśli, ale nie wiem, co mam z tym zrobić, nie mam już sił. Proszę o modlitwę

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Ewa (---.centertel.pl)
Data:   2023-04-30 16:07

Polecam naprotechnologa. Namiary można znaleźć w internecie. Poczytaj proszę na ten temat

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Annna (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2023-04-30 20:08

Gdybyście byli w Krakowie, to zapraszam na nabożeństwo z modlitwą o uzdrowienie. 10 czerwca 2023 r. (sobota) o 17.00 w Sanktuarium Św. Jana Pawła II lub do kościoła XX. Pallotynów na Bulwarowej 16 w dniu 6 maja (sobota) lub 4 czerwca (wyjątkowo niedziela). Internetowe radio Pallotti.fm transmituje te nabożeństwa.

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-05-01 00:43

A może droga, jaką Bóg ma dla Ciebie, to zaopiekowanie się dziećmi z rodziny patologicznej i dysfunkcyjnej, żeby je uwolnić od znęcania się i krzyku? Pomyślałaś o tym?

Rozumiem, że jest Ci trudno, bo pragnienie Twojego serca nie zostało zaspokojone. Czujesz się przez to zagubiona i odrzucona przez Boga i chyba przez to trochę tracisz perspektywę: zaczynasz post wymieniając dobre rzeczy, które Bóg Ci dał, po czym koncentrujesz się na jednej, której nie dostałaś - tak, jakby otrzymane dobra stały się nieważne.
Pomyśl o tym, co jest numerem 1 w Twoim życiu: czy Bóg i relacja z Nim, czy też dziecko, którego nie masz i być może nigdy nie urodzisz. Zastanów się, czy chęć posiadania dziecka nie stała się dla Ciebie bożkiem.
Piszesz, że się modlisz - czy ta modlitwa to monolog z Twojej strony, czy może jest w niej miejsce na słuchanie Boga i Jego woli?

To, co Ci proponuję, to modlitwa wstawiennicza i ewentualnie terapia pod opieką katolickiego psychologa. Chodzi o to, żebyś przeżyła żałobę za utraconym pragnieniem i poszła dalej. Nie wiem, czy Bóg da Ci dziecko biologiczne - może tak, może nie. Wierzę, że ma dla Ciebie to, co najlepsze, nawet jeśli nie jest to po Twojej myśli.

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Łukasz (---.46.114.pool.telefonica.de)
Data:   2023-05-02 23:12

Gdy byłem młody, miałem marzenia, jak każdy: własny dom, wspaniała żona i zdrową dwójkę dzieci. Życie nie bogate, ale spokojne. Nie ułożyło mi się. Kilka złych decyzji. Opuściła mnie jedyna kobieta, którą w życiu kochałem i po której nigdy już nikogo innego pokochać nie mogłem. Zostałem sam i tułam się po świecie w samotności. W beznadziei. Z pewnością, że nigdy nie będę już szczęśliwym człowiekiem. Nie mam więc ani domu, ani żony, ani dzieci. Nie mam spokoju. Nie mam niczego, o czym marzyłem, gdy byłem młody. Czy docenisz autorko tematu, to co masz?

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Mira (---.securex.cc)
Data:   2023-05-05 14:43

Autorko, życzę Ci dużo sił, radzić nie będę, bo nie czuję się kompetentna. Wierzę, e Bóg ma da Ciebie plan, którym jeszcze Cię pięknie zaskoczy :)

Łukaszu - Twoja wypowiedź bardzo ujęła mnie za serce... Podziwiam Twoją siłę, wierność i lojalność wobec jedynej miłości. Nie stopniowałabym, kto ma gorzej czy lepiej, bo każdy odczuwa rzeczywistość inaczej, ale... no, podziwiam. I życzę ci mimo wszystko (jeszcze) ogromu szczęścia.

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: kropka (---.centertel.pl)
Data:   2023-05-05 16:48

Do Łukasza:

Czy to znaczy, że jesteś osobą bezdomną? W Poznaniu jest fundacja "Dobro się niesie". W sposób niesamowity pomaga ludziom bez domu wychodzić na prostą. Co do innych miast - ja nic nie wiem. Ale może ktoś wie coś jeszcze?

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Łukasz (---.46.114.pool.telefonica.de)
Data:   2023-05-05 19:44

Nie, nie jestem osobą bezdomną.
Pracuję i mieszkam za granicą, a przez tułaczkę rozumiem sytuację braku jakiegoś swojego azylu, miejsca którym mógł określić jako swoje.
Ale nie o mnie jest ten wątek. Nie chciałem też, by zabrzmiało to jako: spójrz autorko wątku, inni mają gorzej. Raczej nakierowanie na docenienie tego, co się ma, bo często tego nie widzimy.
Dziękuję i ja za dobre słowo.

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Ddd (---.147.108.17.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2023-05-23 18:05

Jeśli jest tak jak mówisz to podejrzewam, ze naprotechnologia nic nie da i nie ma innych katolickich metod, które by pomogły. Pozostają moim zdaniem 3 opcje:
Pogodzić się z tym, dalej próbować albo rzucić starania- trzeba przeżyć żałobę, może pomoże tu psycholog.
Opcja 2- rozważyć zostanie rodziną zastępczą- tylko to praca na cały etat, wymagań jest sporo, ale z drugiej strony teraz podobno jest dużo łatwiej niż kiedyś.
Opcja 3- adopcja. W tym wieku myśle, że można by dostać małe dziecko, może zaraz po narodzinach. Nie rozwiąże to wszystkich problemów, nie będzie ciąży; badań usg i wszystkiego co związane z ciążą, będzie żałoba, ale mniejsza.

 Re: Bezdzietność i problemy duchowe.
Autor: Zbuntowana (---.39.106.176.ip4.krucznet.com.pl)
Data:   2023-08-22 16:10

Jakbym sama sprecyzowała swoje myśli...
Jak jedna z problemem drugiej z problemem (gdzie zaznaczam że ja też sobie nie radzę, ale pokazuje gdzie znajduję nieco ukojenia):

Rady praktyczne co do samopoczucia
- rozwinęłam nieco porzucone pasje
- nie spotykam się z ciężarnymi, niech mi wybaczą, jak gdzieś są, dadzą se radę nie pijąc ze mną kawy.
- dwa koty nieco pomagają psychicznie (daleka jestem od traktowania kota jak dziecka lub adopcji zwierzaka kosztem dziecka, ale gdy w ciążę się nie może zajść zawsze trochę pomaga)
- poprosiłam innych niech się modlą za moją ciążę, bo ja myśląc o tym kolejny rok chyba bym skończyła w psychiatryku
- jak ktoś cię zapyta o dzieci powiedz mu brutalnie i szczerze ze właśnie takie pytania wpędzają cię w myśli samobójcze bo od lat się starasz. Nie rób miłych wymówek bo znów ktoś się za chwilę zapyta. Ja oduczyłam rodzinę męża właśnie mocnymi tekstami
- ale odżywiaj się zdrowo, chodź do lekarza, ćwicz, mąż też niech żyje ok... A nóż widelec....

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: