logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Michał (przed 40'stką) (---.play-internet.pl)
Data:   2024-03-30 14:06

Szczęść Boże,

Jestem kawalerem. Nie potrafię dogadać się z wiekową matką, cokolwiek się nie wydarzy ona nie widzi obszaru do pracy nad sobą. Sytuacja się nie zmienia od kiedy żyję. Jako dziecko myślałem, że jej postawa jest dojrzała, jednak kiedy zachorowałem na schizofrenię i nie założyłem rodziny oraz nie nawiązałem w życiu wielu relacji, wyciągnąłem wnioski. Pracuję nad sobą od 20 lat, moja mama nie umie budować relacji i w kontakcie z nią posługuje się ona argumentami czysto inteligencko naukowymi, które nie są oparte na prawdzie ogólnie rozumianej w relacjach zwykłych ludzi. Nie potrafi odpuścić i kłóci się o każdy szczegół. Przy tym kłamie i przeinacza fakty, o czym, kiedy jej zwróciłem uwagę powiedziała "Nie kłamię tylko mówię nieprawdę". Jakakolwiek uwaga, która może doprowadzić do pojednania między ludzkiego, ona bombarduje swoimi filozofiami. Męczy mnie to już i rozważam zerwanie kontaktu. W szkole byłem ofiarą przemocy, bo rozmawiałem z kolegami tak jak ona rozmawia, jako że myślałem, że to dojrzała forma komunikacji. Rozumiem moich prześladowców, i mam o to żal do matki.

Jak rozwiązać ten dylemat: odciąć się od niej?

Ona zatrzymuje mnie we własnym rozwoju, co coś przepracuję, potem z nią porozmawiam i mam dodatkowy ciężar do noszenia, bo ona musi nasiać lęku i wątpliwości.

Z Panem Bogiem

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Estera (---.147.76.110.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2024-04-19 01:06

Chyba czas najwyższy odciąć pępowinę.
Mama być może jest narcyzem. Opisujesz ich typowe cechy: uważanie się za ideał, brak refleksji nad sobą, nieumiejętność przyznania do błędu, chęć panowania nad innymi osobami. Nie łudź się, ona się nie zmieni teraz, jeśli do tej pory tego nie zrobiła.
To, co co możesz zrobić, to zająć się swoim rozwojem, stawiać granice, nie mówić jej o wszystkim.
Co do całkowitego odcięcia, to sam musisz rozeznać, bo to poważna decyzja, której nie mogą za Ciebie podejmować randomowe osoby z internetu. Są osoby, które się odcinają od narcyzów, po tym, jak bezskutecznie próbowały wprowadzić zmiany we wzajemnych relacjach i wreszcie odetchnęły. Czasem tak trzeba dla własnego dobra, czasowo albo na stałe.
Jeśli jeszcze nie korzystasz z terapii, to warto też sobie pomóc w ten sposób.

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2024-04-19 10:53

Michale,

Mamie daj święty spokój. Wyprowadź się i zacznij żyć, działać na własny rachunek - czas najwyższy. Myślę, że fizyczna rozłąka powinna uzdrowić Wasze emocjonalne, duchowe relację.
Nie musisz "odcinać się od niej". Wystarczy że jedynie zadzwonisz od czasu do czasu lub wpadniesz z wizytą. Matka to matka jaka by nie była, a syn to syn - do jej śmierci....
Pomódl się czasem za nią, nikt z nas nie będzie wiecznie na tym świecie.

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Bea (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-04-19 11:01

Mam te same wnioski co Estera. Z tym, że zamiast odcięcia się, proponuję uniezależnienie poprzez wyprowadzkę (może nawet wyjazd) oraz ograniczenie kontaktu.

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: -ela- (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2024-04-20 17:41

Witaj Michale :) Podpisuję się pod tym, co powiedzieli Przedmówcy, wyprowadź się i ogranicz kontakt. Pozdrawiam i życzę mądrych decyzji :)

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Michał (---.retsat1.com.pl)
Data:   2024-04-20 19:40

Nie mieszkam z matką od prawie 10 lat, jednak mieszkamy na jednej dzielnicy w tym samym, dużym mieście. Ciągle o niej myślę i wrzucam sobie, czy to na pewno jej wina a nie moja. Może coś źle w życiu zrobiłem, może urodziłem się z tą schizofrenią, może to koledzy zawinili, tylko dlaczego akurat mnie to spotkało?

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2024-04-21 00:22

Może to Ci pomoże:
Jak rozmawiać z rodzicem, o którym wiemy, że się już nie zmieni i tkwi w swoich schematach?
https://www.youtube.com/watch?v=ID5fFXshMq4 -

Julia Kawalec jest psychologiem, specjalistą DDA/DDD, a przy tym praktykującą katoliczką.

 Re: Mama nie umie przyznać się do błędu.
Autor: Marta (---.30.69.122.threembb.co.uk)
Data:   2024-04-21 01:57

Dobrze, że nie mieszkasz z mamą. Odradzam całkowite zrywanie kontaktu. Ograniczyć kontakty, nauczyć się stawiać granice - jak najbardziej. Ale zrywanie kontaktu to po prostu byłaby zwykła ucieczka przed realiami życiowymi. Mama z wiekiem będzie potrzebować więcej opieki, zawiezienia do lekarza, zrobienia zakupów itp. Już jest za stara na uczenie się relacji międzyludzkich wedle Twoich wyobrażeń. Odpuść sobie próby zmieniania mamy, zmień siebie, bo tylko na to masz wpływ.
Nie bardzo rozumiem, pracujesz nad sobą i coś tam niby osiągasz, ale mama to od razu odkręca? To może świadczyć o tym, że ta „praca nad sobą” jest mało skuteczna i tylko działa przed lustrem, a w konfrontacji z innymi ludźmi już nie bardzo. Nie wiem ile tych kontaktów macie i na jakiej zasadzie, ale nie widzę zagrożenia w rozmowie z mamą na temat pogody, co ją boli i u jakich lekarzy ostatnio była, promocji w Lidlu i wielu innych tematów, które chyba nie spowodują u Ciebie zasiania lęku i niepewności?

„Ciągle o niej myślę i wrzucam sobie, czy to na pewno jej wina a nie moja.”
Ciągle o niej myślę - fakt, to nie jest zdrowe, ale zerwanie kontaktu może Ci jeszcze pogorszyć sprawę, bo też będziesz o niej cały czas myślał, tylko bardziej intensywnie i zastanawiał się, czy dobrze zrobiłeś. O jaką winę chodzi? Schizofrenia nie jest niczyją winą, nie wiadomo skąd się ta choroba bierze. Nieumiejętność nawiązywania relacji też niezupełnie jest jej winą, bo ona tego sama nie umie, tak ją wychowali, możliwe, że Ciebie i tak wychowała o wiele lepiej, niż sama miała w życiu. Raczej znalezienie winnego niewiele wnosi do sytuacji, lepiej pomyśl co i jak możesz zrobić, żeby poprawić sytuację, zamiast szukać winnych. Na marginesie, nie wspomniałeś o ojcu, jak się gdzieś ulotnił już dawno temu, to możesz jego sobie poobwiniać za brak wzorca męskości itd

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: