logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy Bóg posługuje się internetem?
Autor: Dariusz (---.ntvk.com.pl)
Data:   2002-02-08 07:27

Czy możliwe jest aby nasz Pan Jezus Chrystus uzdrawiał
posługując się internetem?

Jeśli nieraz posłużył się telefonem czy teraz posłuży się internetem?
Przytoczę niektóre świadectwa uzdrowienia przez telefon;
- kobieta zadzwoniła do mnie ponieważ dostała silnego ataku nerek ; miała okropne bóle, gorączkę i wymiotowała prosiła o modlitwę więc jej obiecałem i poprosiem aby zadzwoniła po karetkę pogotowia . Gdy przyjechałem po 20 min.
Powiedziała że
obeszło się bez karetki i czuje się świetnie.
- zadzwoniła do mnie osoba chora na raka złośliwego przerażona że dostała
przeżuty ponieważ jej wyszła duża narośl na nadgarstku i stawie skokowym
obiecałem modlitwę
gdy się później spotkaliśmy nie było żadnego śladu . A według lekarza był
potrzebny zabiek do usunięcia tej narośli.
- mój przyjaciel jadąc na zabiek usunięcia kamieni z nerek zadzwonił do mnie
abyśmy spotkali się pomodlić niestety nie mogłem więc obiecałem że będę się
modlić za niego . Gdy znalazł się w szpitalu okazało się że kamień zniknął.
- nie zawsze zdażają się nadzwyczajne uzdrowienia ale zawsze pan wspiera na
ile to jest potrzebne : jedna z osób zadzwoniła
tuż przed operacją usunięcia guzów z piersi i gdy prosiła o modlitwę to
poczuła gorąc spływający na nią i od tej pory przestała się bać operacji a
pan posłużył się lekarzem i została uzdrowiona.
- ale najważniejsze są uzdrowienia duchowe jak wielką radość
przynoszą : ojciec który po 20 latach pijaństwa zostaje uwolniony z nałogu ,
syn który po 10 latach idzie do spowiedzi
i uczęszcza na spotkania modlitewne, matka która chciała usunąć ciążę a tu
nagle idzie do spowiedzi i pomimo trudów je wychowuje, małżeństwo które jest
w trakcie rozwodu a tu się
wszystko tak układa że wracają do siebie. Osoba która ma problemy z
odzyskaniem pokoju wewnętrznego na skutek związku z sektą odzyskuje pokój
boży itp. Tylko że na niektóre uzdrowiania trzeba trochę poczekać ale pan
zawsze daje to
co jest dobre dla nas tylko musimy prosić o to na modlitwie.

Chciałbym prosić aby za pośrednictwem tego wspaniałego dzieła
bożego jakim jest "forum" ludzie doświadczali dotknięcia bożej miłości w
postaci ewangelii i budującego słowa potwierdzonego znakami tak jak bóg tego
pragnie dla nas.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
proszę cię czytelniku o podanie intencji . A w późniejszym czasie
jeżeli zostanie wysłuchana o świadectwo dla zbudowania innych , jeżeli masz
trudności uczynienia tego na forum i chcesz być anonimowy mój e-mail :
dariusz2002@wp.pl
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


niewierny sługa

 Re: Czy Bóg posługuje się internetem?
Autor: kamil (kulka) (---.bsk.vectranet.pl)
Data:   2002-02-08 20:27

Ja uważa ze uzdrawianie przez internet jest bardzo realnym sposobem ingerencji Boga w nasze życie. Sam doświadczyłem takiego uzdrowienia. Pewnego dnia wszedłem po raz pierwszy na strone katolika.pl a także na jej Forum pomocy. To własnie za posrednictwem FORUM rozwiązałem swój największy problem życiowy. Następnego dnia poszedłem i przyjąłem sakrament pojednania; czułem się jak w niebie, Pan był przy mnie i nadal JEST....
i za to CHWAŁA PANU . pozdrowienia od KULKI

 Re: Czy Bóg posługuje się internetem?
Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data:   2002-02-11 09:57

Jeżeli Pan Bóg jest obecny nawet w bzykaniu komara, to tym bardziej we wszystkim tym, co uczynił człowiek, za wyjątkiem grzechu. Chociaż i wtedy jest blisko grzesznika.

Z pewnością jest więc także w Internecie i na Forum, i posługuje się Internetem, a nawet natchnął w stosownym czasie Ojca prowadzącego, by to Forum było moderowane i daje odwagę na co dzień.

Skoro Bóg jest w Internecie, może więc spełniać swoje Dzieła – nawet z pomocą marnych narzędzi, a myślę, że działa także wprost – to znaczy Internet coś zapoczątkowuje, a Bóg działa bezpośrednio. Internet bowiem nigdy nie zastąpi bezpośredniej wzajemnej więzi międzyludzkiej, tak jak Msza św. przez radio nigdy nie zastąpi bezpośredniego w niej uczestnictwa, gdzie jest Źródło i Obecność.

P.S. Te świadectwa są bardzo pocieszające i wskazują, że dla Boga nie ma granic. On wszystko może, gdy jest dobra wola, wiara i dziecięce usposobienie. Historia takiego Ks. E. Tardifa jest dobrze znana. Trzeba doskonalić się w pokorze, aby dary w pełni i prawidłowo mogły się rozwinąć. Trzeba powierzyć się Maryi, która jest Oblubienicą Ducha Świętego, a która niezawodnie może uchronić przed ślepymi zaułkami. To powierzenie na co dzień winien przypominać różaniec.

Bądźcie jak dzieci – mówi Pan - wtedy wszystko będziecie mogli.
Na ten moment przytaczam stosowny fragment „Poematu Boga-Człowieka”:

„Jezus mówi: „...Zaprawdę powiadam wam, że nie tylko Ja sam, ale każdy – kto będzie zanurzony w Bogu przez świętość, czystość, wiarę bez skazy – będzie mógł uczynić to i więcej jeszcze. Spojrzenie dziecka, jeśli jego duch jest zjednoczony z Duchem Bożym, może burzyć próżne świątynie - bez wstrząsu, którym posłużył się Samson. Może nakazywać łagodność dzikim zwierzętom i ludziom – zwierzętom. Może odrzucać śmierć, pokonywać choroby ducha. Słowo dziecka zjednoczonego z Panem i będącego narzędziem Pana potrafi uzdrawiać choroby, usuwać truciznę wężom, czynić każdy cud, gdyż Bóg działa w nim.

„Ach, zrozumiałem!” – woła Piotr. I patrzy, patrzy, patrzy na Jana (Jan bowiem tak bardzo prześcignął pozostałych, że wyglądał jak orzeł szybujący ku wielkiemu Słońcu...). Potem kończy całe swoje rozumowanie – dokonane w swoim wnętrzu – mówiąc głośno: „Właśnie! Ty, Nauczycielu, potrafiłeś (działać te cuda, których byliśmy świadkami), gdyż jesteś Bogiem i jesteś człowiekiem zjednoczonym z Bogiem. I tak się dzieje z tym, który potrafi dojść lub już doszedł do zjednoczenia z Bogiem. Zrozumiałem! Naprawdę zrozumiałem!”

Jezus: „A nie pytasz o środek prowadzący do tego zjednoczenia ani o tajemnicę tej mocy? Nie każdy z ludzi do tego dochodzi, chociaż mają te same warunki powodzenia.” Piotr: „Słusznie! Gdzie jest klucz do tej mocy, by zjednoczyć się z Bogiem i uginać rzeczy? Modlitwa lub słowa tajemne...”

Jezus: „Przed chwilą Judasz, syn Szymona, oskarżał kozła o wszystkie wydarzenia, które miały miejsce (wcześniej przydarzały się różne nieprzyjazne przygody). Nie ma czarów powiązanych ze zwierzętami. Odrzućcie przesądy, które są bałwochwalstwem i mogą doprowadzić do nieszczęścia. Jak nie ma formuł do uprawiania czarów, tak nie ma też słów tajemnych dla dokonywania cudów. Jest tylko miłość. Jak powiedziałem wczoraj wieczorem, miłość uspokaja gwałtownych i nasyca spragnionych. Miłość wytrąca broń porywczym i zaspokaja chciwych. Niech będzie błogosławiona Miłość, prawdziwa moc świata. Moc nieznana lecz potężna. Moc, która jest Bogiem! Miłość: Bóg. Z Bogiem w was – w pełni posiadanym dzięki miłości doskonałej – oko staje się ogniem, który pali każdego bożka i powala nim ich posągi, słowo staje się potęgą. (Wcześniej Jezus spalił wzrokiem bożka poganom i powalił go na ziemię). I więcej jeszcze: oko staje się bronią, która rozbraja. Trudno oprzeć się Bogu – Miłości. Tylko demon się jej opiera, bo jest Nienawiścią doskonałą. Wraz z nim opierają się Jej jego dzieci. Inni, słabi, lecz nie zaprzedani dobrowolnie demonowi, nie oprą się Jej. Jakakolwiek byłaby ich religia lub brak wiary, jakikolwiek byłby ich stan nędzy duchowej, przyjdą – poruszeni przez Miłość, która jest wielkim Zwycięzcą. Usiłuj to osiągnąć, i to szybko, a dokonasz wszystkiego, co czynią dzieci Boże i nosiciele Boga.”

Piotr nie spuszcza Jana z oczu, podobnie Zelota, synowie Alfeusza. Jakub zaś i Andrzej mają rozum rozbudzony i dociekliwy. „A zatem, Panie – mówi Jakub, syn Zebedeusza – co przydarzyło się mojemu bratu (Janowi)? Mówisz o nim... On jest tym dzieckiem, które dokonuje cudów! Czy tak? Tak jest? Jezus: „Co zrobił? Odwrócił stronę księgi Życia i przeczytał, i poznał nowe tajemnice. Nic więcej. Wyprzedził was, bo nie zatrzymuje się dla rozważania każdej nowej przeszkody, dla zastanawiania się nad każdą trudnością, wyliczania każdej korzyści. On już nie widzi ziemi. Widzi Światłość i zmierza do Niej. Bez spoczynku. Ale dajcie mu spokój. Duszom, które wchłaniają więcej płomieni, nie trzeba przeszkadzać się w ich paleniu się. Ono bowiem raduje, ale i wyczerpuje. Bóg udziela im chwil nocy, bo wie, że żar zabija dusze – kwiaty... daje im chwile spoczynku... Kiedy i wy dojdziecie do tego, do czego on już doszedł, i dalej jeszcze – bo dalej jeszcze dojdziecie i wy – i on – zrozumiecie potrzebę uszanowania milczenia, półmroku, którego doświadczają dusze, które Miłość uczyniła swą zdobyczą i narzędziem...

A kiedy Mnie już nie będzie wśród was, przypomnijcie sobie, że w ocenianiu nawrócenia i mocy świętości waszą miarę powinna stanowić zawsze pokora. Jeśli bowiem w kimś trwa pycha, nie łudźcie się, że się nawrócił. I jeśli w kimś – choćby go nazwano „świętym” – panowałaby pycha, bądźcie pewni, że nie jest święty. Będzie taki w sposób nieuczciwy i obłudny, chcąc uchodzić za świętego, i będzie czynił złudne cuda, ale świętym nie jest. To pozór i obłuda, a cuda – szatańskie.
Czy zrozumieliście?”
„Tak, Nauczycielu...”


P.SS. Doskonalić trzeba się także w małym, a więc np. w takim codziennym doskonaleniu poprawnej ortografii i stylistyki.

Pozdrawiam.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: