Autor: Michał (---.Zabrze.Net.pl)
Data: 2005-10-21 10:10
Rzeczywiście temat rzeka. Powstali na bazie jednego z wielu przebudzeń, jakie przeszły przez Kościoły protestanckie. Wesley, który jest postacią dla mnie rewelacyjną, do końca życia pozostał prawowiernym, choć kontrowersyjnym, pastorem Kościoła anglikańskiego. Można powiedzieć, że metodyzm jako odrębne wyznanie powstał wbrew jego woli i w zasadzie po jego śmierci, przy dużym udziale jego brata. To zresztą typowe dla protestantyzmu - reformatorzy są zmuszani do opuszczenia szeregów i założenia własnego Kościoła, w Kościele katolickim natomiast stanowią o jeszcze jednym jego charyzmacie. Z ciekawostek - uznają chrzest dzieci. Wiele ich poglądów na wiarę ewoluuje i jest często bardziej zbliżonych do poglądów katolickich (np. spotykałem się z bardzo pozytywnymi reakcjami na spowiedź uszną). Poszczególne zbory mają sporą autonomię, wszystkie władze kościelne są wybieralne. (Nie tak dawno toczyła się we władzach tego Kościoła w Polsce dyskusja na temat: co to właściwie znaczy być metodystą i nie dla wszystkich było to oczywiste.) Mają na prawdę ciekawych pastorów, np. były wieloletni pastor zboru w Gliwicach, człowiek mądry, bardzo ekumeniczny i nie uprawiający prozelityzmu, jest jednym ze współzałożycieli znanego na Śląsku i okolicy radia CCM, które praktycznie przejęło religijną schedę po "Plusie" i czasem trudno się połapać, że to nie jest radio katolickie. Z rzeczy niedoktrynalnych, ale jednak odróżniających metodystów w sposób wyraźny od katolików, że to tak eufemistycznie określę przy pomocy nomenklatury prawosławnej, ich cechą charakterystyczną jest autokefalia i swoisty cezaropapizm. To znaczy - autonomia Kościołów narodowych i bezwzględne podporządkowanie się władzy świeckiej.
|
|