logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Nadzieja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-27 07:41

. W głębi mojego serca czuje powołanie do koscioła choć mam dopiero 15 lat... zauważyłam znaczny postęp w tym kierunku od okolo roku.. a z miesiaca na miesiac z tygodnia na tydzień coraz bardziej się w to angażuje jednak... boję się tego. Przez całe życie pragnęłam czegoś innego, pragnęłam wzajemnej miłości od drugiego człowieka czyli małżeństwa, dzieci - poprostu chciałam dzielić z kimś swoje życie i być kochaną . To marzenie tkwiło we mnie od dzieciństwa. Teraz jednak czuje coś innego.. czuje że mam powołanie do Kościoła. Zadawałam sobie pytanie czy nie mogę spełnić swojego marzenia a zarazem być dobrą Chrześcijanką , pomagać ludziom i być dobrym człowiekiem. Jednak czuje, że tak nie może być... choć sama nie wiem co już czuje... nie potrafie tego ogarnąć myślami. Jest to dla mnie od jakiegoś czasu nowy stan życia. Może to przejściowy etap. Teraz nie wiem co robić czy angazowac sie dalej i pielęgnować to? bo tak powinno byc i moim obowiązkiem jest pielęgnowanie tego uczucia . Czy moze ułożyć sobie życie tak jak chcę... bo chcę znaleźć tą osobe jednyna na swiecie ktora bedzie mnie kochac... jednak z drugiej strony... nie wiem sama co robic... licze na rade i szybka odpowiedz.
Szczęść Boże
Zuza
Ps. Zpomniałam dodać, że moję życie układało się dziwnie... miałam wiele doświadczeń co do wiary a raz nawet penego rodzaju "objawienie". Przezylam takie rzeczy ktorzy moi rowiesnicy nie doswiadczyli...
Pss.. wiem powinnam sie cieszyc z tego ze otrzymalam taki wielki dar od Boga.. ale... inne były plany wobec mojego życia...

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Marcin (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-27 14:08

Pokój Tobie
Zacytuję Tobie słowa ojca Jarosz paulina:
"Jeśli chcesz o własnych siłach pójść za Jezusem, będziesz jak te nieroztropne panny z przypowieści - miały lampy, ale nie miały paliwa.
Słuchaj Słowa Bożego, a ono w Tobie zrodzi wiarę, a wiara doświadczenie."

Bóg wskarze Tobie drogę, nie martw się. W "Tryptyku Rzymskim" są słowa: "Ty który wszystko przenikasz. Wskaż. On wskaże".
Marcin

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: MisiuMisiu (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-27 15:22

Raczej nikt w internecie nie da Ci szybkiej odpowiedzi. Przede wszystkim dlatego, że to Ty sama powinnaś zdecydować o swojej przyszłości. Poza tym jesteś jeszcze bardzo młoda, nie powinnaś chyba już teraz decydować o tak odległej przyszłości i w tak ważnych sprawach. Pielęgnuj w sobie to co jest dobre, ten kontakt z Kościołem i pamiętaj, że można być siostrą zakonną lub matką, żoną i tak samo kochać Pana Boga i Mu służyć. Księża i siostry są osobami wybranymi przez Boga, co nie znaczy, że ludzie obdarzeni przez Boga powołaniem do małżeństwa są od nich gorsi. W każdym zawodzie i w każdej służbie można być dobrym człowiekiem, chrześcijaninem.

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Nadzieja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-27 15:47

Wskaze? To chyba odemnie zależy czy pójdę dogłębnie za Jezusem, czy zrealizuję swoje marzenia... on już dał mi drogę, którą powinnam podążać- dał mi powołanie w jakimś sensie... teraz to ja musze wybrać a właśnie ten wybór jest trudny... którego nie umiem podjąć... wiem mam jeszcze czas... ale... nie mogę czekać tak się nie da... a jeśli się zakocham? nie będę wiedziała co zrobić już kompletnie..

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: AnnaMaria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-27 20:30

Zacytuję Aniele Twoje słowa:"dał mi powołanie w pewnym sensie...". Dał Ci powołanie a nie jesteś pewna którą drogą masz podążać? Lepiej daj sobie 3-4 lata namysłu. Ja chciałam włożyć habit od dzieciństwa i mam zamiar za rok spełnić to marzenie. Jednak jest to za poważna decyzja-Ty poniesiesz konsekfencje. Ja zastanawiałam się do dziecka i teraz wiek, którą drogą mam iść:). Nie decyduj pochopnie. A możesz być wspaniałą chrześcijanką nie będąc zakonnicą:) Niekiedy osoby duchowne są "gorsze" od osób świeckich. Nie można zapominać, że są to zwykłe osoby tak jak my. Serdecznie pozdrawiam i módl się o dobre rozeznanie swojej drogi życiowej. Serdecznie pozdrawiam.
Pokój Tobie

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: krzysio (195.116.249.---)
Data:   2005-10-27 23:18

Szkoda żeby wszystkie fajne dziewczyny poszły do zakonu. Poza tym masz dopiero 15, masz tyle czasu, jeszcze wszystko się może zmienić. Mój znajomy był w seminarium ale wystapił, teraz ma żonę, dwójkę dzieci. On dostrzegł jedną prosta rzecz, że której drogi by nie wybrał, to Chrystus i tak by mu błogosławił i prowadził do zbawienia. A duchowienstwa w Polsce jest wystarczająco, natomiast dobrych rodzin niewiele.

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Nadzieja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-28 11:13

Jasne ze moge byc wspaniala Chrzescijanka nie bedac zakonnica ale.. to o cos innego chodzi.. o to ze ja nie chce swojej wiary miec dla siebie zeby sie dostac do nieba itd.. i nie mysle tutaj tylko o sobie ale o innych ludziach ja jestem czlowiekiem ktory stara sie zmienic kazdego niewierzacego stara sie pomagac ludziom naprawde... z reszta dzsiaj mialam tez powazna rozmowe z niewierzacym czlowiekiem ... duzo mnie to cierpliwosci i wysilku kosztuje bo to jest bardzo trudne ale staram sie i nie poddaje sie . Nie chce zyc dla siebie ale dla innych ludzi . Choc pewnie zyje dla siebie jasne tez. Uwazam za bardziej cenna milosc do kogos nie oczekujac wzajemnosci a poprostu kogos kochac.. niz tak jak malzenstwo ... ktore jest piekne ale jednak oczekuje sie od drugiej osoby wzajemnosci... hmm... mysle ze gdyby ludzie mysleli ze moga miec rodziny itd i byc dobrymi Chrzescijanami i nic w niczym nie przeszkadza to nie byloby zakonnic i księży ...a jednak wybieraja inna droge...

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Aga (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-28 12:49

W wierze też wiele przezyłam, wiele doświadczen Boga, a teraz ..jestem zoną, choć kiedyś zupełnie miałam inne plany na życie. Wniosek: Nawet wielka miłosc do Boga i prawdziwe doświadczenie Go nie musi oznaczac, ze Twoim powołaniem jest zakon. Moze, ale nei musi. Moze być tez tak, ze kiedy juzs we powołanie wybierzesz, zobaczysz, ze to wszystko, te wielkie doświadczenia Boga, miały sens, ale w kontekście Twego przyszłego małzęństwa na przykład. tak więc rozeznawaj powłanie, módl sie, a gdy juz zdecydujesz, decyzję powierz Bogu, bo nawet jeśli w decyzji sie pomylisz, to bog ci głowy nei urwie, spokojnie, a na pewno da Ci łaskę stosowną do twego stanu.
Zresztą, tka na marginesie, rozeznanie powołania i utafienie w to moje właściwe wydawało mi sie nie lada problemem, a teraz.... widze, zę najważniejsze to po prostu martwić się o to, by umieć kochać. W zyciu najważniejsza jest Miłosć, a powołanie jest tylko jej wcieleniem.....Na wzór Chrystusa, Wcielenia Miłosci.

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Ola i Tomek (---.gliwice.msk.pl)
Data:   2005-10-28 23:16

Witaj.
Popełniasz jeden mały błąd... Nie rozumiesz ani na jotę, czym jest Małżeństwo, ani trochę nie rozumiesz, czym jest życie zakonne...
W ogóle, nie bardzo, czym jest życie. Z tego błahego powodu nie możesz się zastanawiać, co wybrać, bo nie wiesz, w czym w ogóle wybierasz.

Żeby nie być gołosłownym:
1. W małżeństwie chodzi o wiele mniej o siebie niż w "życiu z Bogiem".
2. Nikt nie może powiedzieć, że "będzie wspaniałą chrześcijanką jako...".
3. Powołanie, dla większości powołanych, jest oczywiste.
4. Większe zaaferowanie "zbawieniem" innych dowodzi, że nie rozumie się, czym jest Zbawienie.

Proszę, nie załam się Młoda Damo, bo na pewno nasza wypowiedź odbiega od tonu pozostałego, jakże uprzejmego, głaskania Cię po główce. Pogadaj z ludźmi wierzącymi, może nagle odkryjesz, że wymaga to nawet większego trudu, niż pogaduszki z "nie-wierzącymi" (nie wiesz, że każdy jest jakoś tam religijny?).
Pozdrawiamy i życzymy więcej skupienia na nauce szkolnej.
Małżonkowie

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Nadzieja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2005-10-29 12:46

hmm.. po czym stwierdzacie ze nie wiem co to jest? mozliwe ale przedstawiacie to w troche inny sposob oceniacie to od swojej strony patrzac.. moze warto popatrzec na to co ja czuje? tak ja wcale nie zamierzam juz teraz wybierac nie!
po tej wypowiedzi ... jednak mysle ze nie zrozumieliscie mnie o co chodzi... wiecie... ja wcale nie rozmawiam tylko z niewierzacymi nie nie! rozmawiam takze z Księżmi, ludzmi o duzej wierze .. z ludzmi doswiaczonymi itd.. nie pisze tutaj o wsystkim jak ja to rozumiem bo tego nie da sie wyrazic slowami a tymbardziej piszac a z reszta duzo by mi to zajelo miejsca. i zapewne nikomu nie chcialoby sie tego czytac.... po drugie.. mysle ze jednak trudniejsze jest zaradzenie komus kto jest niewierzacy i nie chce wierzyc i rok śleczec nad kims zeby mu to wytlumaczyc wszystko.. i chociaz sporobowac niz porozmawiac z osoba wierzaca o doswiadczeniach...

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Calina (---.tnt7.chi15.da.uu.net)
Data:   2005-10-29 17:31

Abyś nie dziwiła się, że cię ktoś nie rozumie, proponuję ci rozmawiać o swoich sprawach duchowych wyłącznie ze spowiednikiem, a najlepiej jak byłby on twoim stałym kierownikiem duchowym. Po drugie w twoim wieku może być wiele spraw, którymi kierujesz się zbyt emocjonalnie. Opowiadanie, że miałaś jakieś objawienia z jednoczesnym podkreślaniem "Przezylam takie rzeczy ktorzy moi rowiesnicy nie doswiadczyli... " - mówi o twojej niedojrzałości. Na pewno masz wiele darów, które powinnaś w przyszłości rozwijać i służyć innym, szczególnie pragnienie , aby ukazywać Boga drugim. A tak w ogóle: - życzyć by wielu nastolatkom, aby mieli marzenia bycia dobrym chrześcijaninem, jak ty.

 Re: Czy mogę spełnić swoje marzenie i być dobrą chrześcijanką?
Autor: Martucha (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2005-11-01 21:44

Wiesz, 2 dni temu byłam na 25 leciu profesji Klaryski która ma 40 lat. Wstapiła do klasztoru zaraz po ukończeniu szkoły, więc jest wielim świadectwem ze to nie my wybieramy , to On nas wybiera i woła po imieniu. Czy to zamkneło jej drogę? Nie. Ukończyła szkołe średnią i studia bedąc już zakonnicą. A teraz po takich indywidualnych rekolekcjach przed uroczusytoscią napisała ze odkrywa klauzure na nowo. Bądż czujna, skupiaj się w modlitwie, a to co Pan przygotował dla Ciebie sie wypełni. Pozdrawiam :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: