Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data: 2007-05-25 17:43
Trudno odpowiedzieć na Pani pytania. Nie wiadomo ile ma Pani lat, jaki jest Pani stan cywilny, w jakim otoczeniu Pani żyje, jakie ma Pani plany życiowe i tak dalej.
Dlatego nie lubię porad internetowych, można co najwyżej nakreślić jakiś szkic, coś tam wskazać, co i tak może okazać się bez sensu i znaczenia albo nieadekwatne do Pani faktycznej sytuacji (której nie znamy). Nie oznacza to jednak, że trzeba Panią zostawić bez pomocy. Skoro jest prośba to znaczy, ze trzeba pomóc.
Może tak zastanowić się nad sensem słowa "czystość". Czy to ma oznaczać wstrzemięźliwość seksualną (czuję intuicyjnie, że tak)? Ja na przykład uważam, że czystość można zachować w małzeństwie, prowadząc regularne, normalne, a nawet intensywne życie seksualne dające obu stronom satysfakcję ale to inny temat.
Czy myśląc o tym, o co Pani pyta, ma Pani pełną świadomość tego o co Pani chodzi? A co z macierzyńskim instynktem, który w kobiecie ma prawo obudzić się któregoś dnia?
Nie stawiam tych Pytań retorycznie czy aby Panią wykpić (zarzuca mi się coś takiego).
Jeśli nie ma Pani pełnej świadomości celu, do którego Pani dąży, to wszystko może skończyć się bez sensu, frustracją, niespełnieniem i kacem.
Jeśli nie jest w stanie Pani sama dojść do takich wniosków, sugeruję rozmowę. Z kimś bliskim, może osobą duchowną, może lekarzem seksuologiem. Bo założenie wstrzemięźliwości seksualnej do końca życia jest dużym wyzwaniem.
|
|