Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2008-04-10 20:41
Wcześniejsze słowa "Panie nie jestem godzien" przypominają, że nic mi się tu nie należy. To nie jest takie sobie powiedzenie. Naprawdę nie jestem godna, żeby przyjąć Boga. Nie robię Bogu łaski, że przystępuję do komunii. Bo czasem nam się tak wydaje, że sobie zasłużyliśmy na to, by podejść do stołu Pańskiego.
"Ale powiedz tylko słowo" - to tłumaczy, dlaczego, skoro nie jesteśmy godni, do tego Stołu jednak przystępujemy. Nie ze względu na swoje zasługi, na dobre uczynki, słowa, nie ze względu na modlitwy, ale dlatego, że Bóg tego chce. Cokolwiek sami byśmy zrobili czy nie zrobili, nigdy nie będziemy tego godni. Jedno jednak słowo Boże sprawi, że możemy bez lęku to uczynić. To nasza prośba, by Bóg nas uzdolnił do przyjęcia miłości, by pomógł nam przygotować serca na spotkanie z Nim. "Powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja". Jedno Jego Słowo wystarczy. Zakłada to jednak naszą wiarę, że tak jest. Jeśli zabraknie wiary, że Bóg naprawdę przebacza, nie będziemy mieć odwagi przyjmować Najśw. Sakramentu często.
Natomiast na pewno nie może to dla nas oznaczać pomijanie konfesjonału. To nie tak, że ta przedkomunijna formułka wystarczy. To Słowo uzdrowienia Bóg wypowiada właśnie w konfesjonale. Oczywiście, że nasze drobne grzechy zmaże przyjęcie Komunii świętej. Ale spowiedź w szczególny sposób leczy nasze dusze. A w przypadku grzechu ciężkiego jest konieczna.
|
|