logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: annaoj (---.23.28.78.cable.dyn.petrus.com.pl)
Data:   2008-06-17 17:52

Mam kilka pytań dotyczących zachowania w kościołach.
1. Jak należy mieć złożone ręce podczas mszy świętej? Czy jest to określone,czy zależy od każdego indywidualnie?
2. Czy wchodząc do kościoła, należy przeżegnać się?
3. Przyklęknąć przed Najświętszym Sakramentem trzeba przechodząc przed Nim, czy zawsze, wchodząc do kościoła np. bocznymi drzwiami?
4. Czy przed przystąpieniem do Komunii Świętej należy przyklęknąć (tuż przed przyjęciem Jej)?
To chyba wszystko, dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi :)

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: szalom (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-17 19:41

Odpowiem tak, jak myślę:

1. Trzymaj złożone tak, jak chcesz.
2. Myślę, że tak.
3. Myślę, że przechodząc przed Nim
4. Opcjonalnie można przyklęknąć.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: ks. Marian (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-17 19:58

Ad 1. Nie jest to określone, to sprawa indywidualna.
Ad 2. Przyjęty jest zwyczaj przeżegnania się wodą święconą, podobnie jak i przy wychodzeniu.
Ad 3. Przyklękamy przed Najświętszym Sakramentem a nie przy wejściu do koscioła.
Ad 4. Przed przyjęciem Komunii należy przyklęknąć kiedy osoba przed nami przyjmuje Komunię.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Sabina (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-17 21:26

4. To zależy, czy idziemy do komunii procesyjnie czy tak "przy balaskach". Gdy w procesji to przed przyjęciem należy oddać cześć przyklęknięciem lub skłonem ciała.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Lidka (---.net.pl)
Data:   2008-06-17 21:52

Pozwolę sobie przyłączyć do tematu.
Niedawno zwrócono mi uwagę na fakt, że powinno się przyklękać na prawe kolano (ja klękam na lewe i nigdy się nad tym nie zastanawiałam). Czy to prawda, jeśli tak to czy istnieje jakiś powód dla którego powinno się robić tak a nie inaczej?
Z góry dziękuję za odpowiedź

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: emilka (---.centertel.pl)
Data:   2008-06-17 22:21

1. myślę, że to nie najważniejsze JAK masz złożone ręce, tylko DO Kogo je składasz
2. żegnamy się wodą święconą jak WCHODZIMY, by "odpędzić" złe duchy, wychodząc jesteśmy uświęceni Ciałem Chrystusa, więc nie ma to sensu (jednak ludzie o tym nie wiedzą i żegnają się na dzień dobry i do widzenia)
3. klęknąć można z każdej strony ;) choć moim zdaniem przy wejściu z jakiejkolwiek strony się znajdziesz warto oddać cześć a tak to tylko przechodząc przed Nim lub stając na przeciw Niego i chyląc głowę
4. przed przyjęciem Komunii na stojąco warto przyklęknąć, skoro klękamy przed tabernakulum...

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Ulka (---.toya.net.pl)
Data:   2008-06-17 22:33

Mam pytanie
w trakcie Mszy Św, podczas Komunii Świętej, gdy są dwa rzędy przyjmujących Komunię i przekraczam środek kościoła przechodząc z jednej kolejki do drugiej powinnam przyklęknąć, pokłonić się przed ołtarzem czy jeszcze inaczej?
I drugie -przed przyjęciem Komunii-czy jest to określone w przepisach, że należy przyklęknąć? W "Ogólnym wprowadzeniu do Mszału" jest określone tylko "należny gest czci, który winien być określony tym samym postanowieniem[Konferencji Episkopatu]" (nr 160) Jaki dokument określa to w Polsce?

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: kawa (---.lama.net.pl)
Data:   2008-06-17 22:57

Co za różnica prawe czy lewe kolano? Można przyklękać na dowolne kolano. Zresztą- każdy ma którąś nogę "ważniejszą", podobnie jak rękę (pilkę też pewnie odruchowo kopnęlabyś lewą nogą ;)

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: J (---.austin.res.rr.com)
Data:   2008-06-17 23:13

Lidka, ja też się nigdy nie zastanawiałam, na które kolano przyklękam. Spróbowałam na prawe. Na szczęcie nie w kościele tylko przed komputerem :)))) I po tej próbie jestem przekonana, że Pan Bóg nie ma do mnie żalu o to moje lewe, "gorsze" kolano :)))) Mogą mnie nawet straszyć przepisami - nic z tego ;))))

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: martaaa (---.chomiczowka.waw.pl)
Data:   2008-06-18 08:30

strasznie to formalnie wszystko brzmi.
w Kościele spotykam się z Kimś bliskim.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: M. (---.66.pxs.pl)
Data:   2008-06-18 10:12

38. Zaleca się procesyjne podchodzenie do przyjęcia Komunii świętej (zob. OWMR 44, 86 i 160). Ciało Pana jest bowiem pokarmem na drodze do życia wiecznego. Komunię świętą można przyjąć w postawie klęczącej lub stojącej. Postawę stojącą należy zachować zawsze, gdy Komunii świętej udziela się pod obiema postaciami. Wierni przyjmujący Ciało Pańskie w postawie stojącej wykonują wcześniej skłon ciała lub przyklękają na jedno kolano.

http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/8.htm

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2008-06-18 10:34

Liturgia ma coś w sobie z teatru, pełna jest symbolicznych gestów. Ale jak to z symbolami bywa, ważniejsze od samego symbolu jest to, co za nim się kryje. "Symbol daje do myślenia". Dopiero wtedy, kiedy wnikniemy w symbol, staramy się zrozumieć jego znaczenia wychodzimy poza mechanikę rytualną i wchodzimy w świat teologii, czyli mówienia o Bogu. Bowiem teologią nie jest tylko uczony traktat ale także gest przyklęknięcia przed Najświętszym Sakramentem.

Wierzymy bowiem, że w Najświętszym Sakramencie jest obecny Jezus Chrystus, tu i teraz, razem z nami. Jeśli czujemy tę obecność, to naturalnym jest, że przyklękamy. Dajemy wyraz naszego szacunku, poddania i ufności JEMU (o znaczeniu klęczenia i różnym rozumieniu tej postawy pisałem tu wielokrotnie, zainteresowanym polecam tutejsze archiwum). Robimy to bez względu którędy weszliśmy do Kościoła. Jeśli nie odczuwamy Obecności, nie czujemy potrzeby wyrażenia szacunku, poddania i ufności to po co mechanicznie padać na kolana? Żeby ludzie widzieli? Bo mama tak nauczyła i jakoś tak zostało? A może chcemy zamanifestować naszą katolickość aby odróżnić się od tych, którzy (przy całym szacunku dla nich) nie klękają bo nie wierzą aby ON był obecny realnie?

Podobnie ma się rzecz z innymi zachowaniami opisywanymi w pytaniu? Nie jest ważne, albo w zasadzie jest mnie ważne, jakie mechaniczne czynności wykonanym zgodnie z przepisanym rytuałem ale o wiele ważniejsze jest zapytanie się samego siebie: dlaczego? co za tym stoi? o co chodzi?

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-18 11:05

1. To dzieci uczymy składania rąk, żeby już wtedy rozumiały, że modlitwa jest czymś więcej niż zwykłą rozmową i nie można się wiercić, wymachiwać, drapać, bić albo szczypać sąsiada itp. w czasie modlitwy. Człowiek dorosły już wie kim jest Bóg, złożone ręce nie muszą o tym przypominać. Wynika to raczej z osobistych przeżyć na modlitwie.

2. Wchodząc do kościoła faktycznie najczęściej żegnamy się wodą święconą. Niektórzy mówią - żeby odegnać złe duchy, ale woda święcona służy nie tylko odganianiu czegoś złego. Pobożne używanie poświęconych przedmiotów jak różaniec, woda święcona, medalik - uświęca człowieka. Żegnamy się wodą święconą także po to, żeby powiedzieć Bogu, że chcemy coś zrobić w Imię Boże. Nie wolno nam decydować i dozować dobrych gestów innych ludzi, nie ma limitu na żegnanie się wodą święconą. I nie sądźmy, że ktoś po kilkudziesięciu latach kapłaństwa żegna się nią przy wyjściu dlatego, że jeszcze nie wie, że nie powinien tego robić. Jest u nas zwyczaj żegnania się także przy wyjściu i absolutnie nie ma tu nic niestosownego, chyba że w tym czasie już się kłócimy, przeklinamy czy opowiadamy filmy. Niestosowność jednak jest tu w czym innym. A jeśli już uznajemy, że woda święcona odgania złe duchy, to tym bardziej powinniśmy przeżegnać się przy wyjściu z kościoła, jako że złe duchy łatwiej spotkać na ulicy niż w świątyni :)))). Niektórzy wodę święconą mają w domach i żegnają się nią przy wychodzeniu. Właśnie prosząc Boga o pomoc. Bez sensu są tylko gesty wykonywane bezmyślnie. Natomiast każda dobra intencja jest dobra, chyba że przeszkadza dobru wspólnemu. (Przy okazji przypomnienie: nie musi się zanurzać ręki w kropielnicy, wodę święconą w tłoku można także "podawać" sobie nawzajem).
Nie ma jednak obowiązku żegnać się święconą wodą, ani przy wejściu, ani przy wyjściu. To zależy od naszej pobożności. Przeżegnać można się także dopiero, gdy klęczymy w kościele.

3. Z tym przyklęknięciem - pytanie nie jest jednoznaczne, stąd odpowiedzi mogą być różne. Kościół jest domem Boga, wchodząc do czyjegoś domu mówimy dzień dobry, podajemy rękę, ściskamy kogoś, całujemy. W dzisiejszych czasach gestem powitania Boga i okazania Mu czci jest przyklęknięcie. Więc wchodząc do kościoła, przyklękamy. Gdzie - to po prostu zależy od tego co tam w kościele słychać :)). Powiedziałabym, że nie klękamy w drzwiach kościoła, bo przeszkadzamy innym. No ale jeśli jest pełny kościół i stajemy w drzwiach, to oczywiście przyklękamy w drzwiach, choć nie widzimy Tabernakulum, no bo go pewnie nie zobaczymy. Powiedziałabym, że najlepiej uklęknąć dopiero na swoim miejscu, na spokojnie, tam gdzie będziemy w czasie mszy siedzieć czy stać. No ale jeśli zazwyczaj na decyzję potrzebujemy pięć minut i kręcimy się po kościele tam i z powrotem, witając się ze znajomymi, albo jeśli szukamy jedynego wolnego miejsca - to najlepiej najpierw gdzieś pośrodku kościoła uklęknąć na chwilę, powiedzieć dzień dobry Boże, i dopiero zająć się poszukiwaniem. Tu nie ma przepisów, chodzi o to, żeby nie zapomnieć powitać Boga. To nie jest film, który rozpoczyna się dzwonkiem i dopiero wtedy trzeba być cicho. Bóg jest tam cały czas. Nie może być tak, że wszystko jest ważniejsze od Niego. Ze względu na Jego Wielkość nie może też być tak, że w pośpiechu bawimy się w kucanego berka, robiąc jakieś bum-bum na piersiach, rozglądając się równocześnie czy ktoś nie nas goni. No dobrze, rozglądamy się, oceniając czy zdążę pierwsza do wolnego miejsca. Jak ktoś nie chce klękać, to nie klęka, tylko staje i mówi: Panie Boże nie mogę dziś uklęknąć, bo mam nowe śliczne rajstopy, a i sukienkę mogę pobrudzić. I nie wypinamy się na tych co za nami. A Pan Bóg zrozumie przecież, że sukienka czy piękne kantki u spodni są ważniejsze od Niego. Żarty żartami, ale jeśli pod nogami mamy bajoro, to nie udajemy, że klękamy, tylko po prostu stoimy i pochylamy z czcią głowę, tułów. Kogo chcemy oszukać, Boga?
Natomiast jeśli przechodzimy wzdłuż/w poprzek prawie pustego kościoła, to przed Najśw. Sakramentem zawsze klękamy, a jeśli jest ciasno - pochylamy głowę.

4. Postawę podczas/przed komunią świętą powinno się dostosować do zwyczaju miejsca, w którym jesteśmy. Jeśli jest procesja komunijna, to najczęściej przyklękamy, ale nie tuż przed komunią, tylko gdy poprzednia osoba komunię przyjmuje, żeby była płynność procesji. Jeśli wszyscy klękają, powinno się dostosować. Można to spokojnie zrobić nawet gdy poprzednicy nie przyklękają, ale wtedy można też zrobić tylko ukłon. Podczas komunii przy balaskach chyba wszędzie się klęczy. Jeśli jednak komunia jest wzdłuż kościoła, to zwyczaje są różne. W niektórych - ludzie klęczą (chyba że nie mogą), wtedy z szacunku dla nich też klękamy, choćbyśmy mieli inny zwyczaj. Jeśli ludzie stoją - też stoimy. Księdzu jest też wtedy łatwiej posługiwać, i nie ma strachu, że ktoś nagle wstanie i potrąci kielich z Najśw. Sakramentem. Jeśli trzeba przejść do rzędu naprzeciw, bo "u nas" tłok, to spokojnie bez przyklękania przechodzimy. Nie ma jakiejś świętej kreski na posadzce. Tabernakulum wprawdzie jest na swoim miejscu, ale Jezus idzie już pomiędzy nas. Jest pośród nas, a ty idziesz Go spotkać. Każde miejsce jest jednakowo święte. A przyklękanie pomiędzy szpalerem tylko rodzi zamieszanie. Przechodzi się powoli, cichutko, żeby innym jak najmniej przeszkadzać. Właśnie dlatego dostosowujemy się do miejscowych zwyczajów, nie demonstrujemy swojej odrębności, żeby wszyscy mogli się zająć Bogiem, a nie mną. Bóg jest tu najważniejszy. I to jest najważniejsza wiedza jaką powinniśmy mieć w kościele podczas liturgii.

5. A prawa czy lewa nowa nie ma znaczenia. Są ludzie prawostronni, czy lewostronni, są praworęczni i lewonożni, lub lewooczni. Jeśli ślizgasz się na lewej nodze, to pewnie jesteś lewonożna (niekoniecznie). Bóg na to nie patrzy. Prywatnie możesz klękać jak chcesz, ja klękam zawsze na dwa kolana. Mógłby być ewentualnie problem, jeśli idziesz w asyście, procesyjnie, i chodzi o piękno gestów liturgicznych, z których tylko ty się wyłamujesz. Tu trzeba się tego nauczyć, tak jak i innych gestów przy ołtarzu. A da się to zrobić na pewno, tylko najwyżej zajmie trochę czasu. Dużo gorzej mają leworęczne dzieci, które niestety muszą się nauczyć żegnać prawą ręką. Ja nie byłam w stanie zrozumieć, dlaczego to ja mam się dopasować do reszty, a nie oni do mnie i dlaczego posługiwanie się lewą ręką jest gorsze nawet dla Boga. Bo co się działo w szkole, to lepiej nie mówić. Wiem stąd, że wszystkiego da się nauczyć, ale jeśli nie ma konieczności, to po co się męczyć? Tylko grzechu musimy naprawdę unikać.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: ag (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-18 12:00

przed przyjeciem procesyjnym Komunii Sw. na pewno nie jest okreslona koniecznosc przyklekniecia, spotkalam sie z liturgista, dla ktorego wrecz jest to mieszanie dwoch postaw ciala (pielgrzymowowania - bycia w drodze - w gotowosci do "pojscia za" z postawa pokutna nagle w trakcie)
tak wiec co liturgista to teoria - ja tez spotkalam teze i taka stosuje jak Emilka w pkt 2. jesli chodzi o wode swiecona

chyba wazniejsze jest bysmy te gesty wykonywali swiadomie i czytelnie dla nas
bo po to sluza by pomagac nam uczestniczyc w misterium
wazne wiec by nic zbednego nie zaklocalo tego misterium a wiec i gesty ciala odpowiednio dobrane i sharmonizowane w lacznosci z tym co przezywamy umyslem i sercem

do Ulki: tu jest instrukcja ktora mowi o przyjmowaniu Komunii w diecezjach Polski w postawie kleczacej:
http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentydlep/eucharystia.htm

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Sabina (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-18 13:31

Przyklęka się na prawe kolano, zginając je aż do ziemi. (Znaki liturgiczne, pkt 84, http://www.kkbids.episkopat.pl/ceremonial/ceremonial1_2.htm)
Też nie umiem na prawe.
Warto też pamiętać, żeby nie robić dwóch rzeczy naraz, tzn. przyklękać i czynić znak krzyża. Gesty te mają inne znaczenie, a po drugie wykonanie ich jednoczesne przeważnie jest koślawe.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Ulka (---.toya.net.pl)
Data:   2008-06-18 15:33

Dziękuję za podanie odnośnika do instrukcji. Chyba już nawet kiedyś czytałam ten ustęp tylko nie potrafiłam jej odnaleźć <rumieni się>
I dziękuję pani Bogumile - każda Pani wypowiedz zwiększa mój szacunek, ze już po prostu nie mogę się po imieniu do Pani zwracać ot tak :)
Jak strasznie dawno nie widziałam przyjmowania Komunii wzdłuż nawy na klęczkach. Ale jeszcze pamiętam z dzieciństwa :)
Chciałam się jeszcze podzielić taką myślą-która przyszła min podczas czytania tego wątku. Jak piękne jest to, że mamy z jednej strony pewne gesty, rytuały, które pomagają nam przeżywać relację z Bogiem (choć oczywiście w relacjach z ludźmi też są, nie klepię przecież mojej Babci,choć jest mi bliska, po plecach), a z drugiej strony wymagają wejścia w głąb ich znaczenia, aby nie były puste. Człowiek jest istotą duchowo-cielesno-psychiczną i przeżywanie Spotkania odbywa się, winno si.ę odbywać na wszystkich tych poziomach. Ja osobiście polecam książki i artykuły o.Tomasza Kwietnia OP na temat liturgii.
I jeszcze takie wspomnienie z lat dziecięcych - w którymś podręczniku do religii w SP był tekst o jednym Papieżu - nie pomnę, o którym. W tekście tym zaznaczano, ze żył on liturgią - w tym sensie, że wszystko co robił było przesiąknięte porządkiem i modlitwą, o ile dobrze pamiętam. I w tym chyba jest też sens liturgii w życiu codziennym - żeby życie było bardziej ku Bogu wychylone.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-18 15:56

Przy okazji chciałabym wypunktować pewne zagadnienie, które pojawiło się przy okazji innych wypowiedzi. Poprawne zachowanie w świątyni powinno łączyć dwie sprawy:
1. okazywanie szacunku Bogu
2. troskę o będącego obok mnie człowieka.

Nie sądzę, żeby Pana Boga specjalnie "uszczęśliwiało" takie zachowanie, w którym w imię formalnej poprawności depczę, kopię, potrącam innych modlących się. Dla mnie sprawdzianem pobożności człowieka jest jego stosunek do innych ludzi.

Najbardziej boli mnie sposób przekazywania znaku pokoju, praktykowany przez większość uczestników liturgii: bezmyślnie, bezrefleksyjnie, bez serca. A przecież jest to bardzo ważny ZNAK - znak jedności i braterstwa w Chrystusie. Wstęp do KOMUNII, czyli ZJEDNOCZENIA, z Bogiem i ludźmi - przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.

"Jeżeli nie miłujesz brata, którego widzisz, jakże możesz miłować Boga, którego nie widzisz?"
1 J 4, 20.

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Lidka (---.net.pl)
Data:   2008-06-18 19:04

Wielkie dzięki za odpowiedzi :)
Jednocześnie chcę zapewnić, że wiem, że gest jest tylko gestem. Pytałam bardziej z ciekawości, bo spotkałam się właśnie z tym o czym pisała Sabina, i zastanawiałam się, czemu jest tam wyraźnie napisane, że to ma być PRAWE.
Może faktycznie chodzi o efekt wizualnych przy np. procesji?

Tak czy owak, dzięki.
pozostanę chyba przy klękaniu na lewe :)

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2008-06-18 19:31

I całkiem słusznie. Też klękam na lewe kolano i robie to całkiem odruchowo - jestem po prostu lewostronna, czyli mańkut, albo z niemiecka 'szmaja' ze mnie. :))) Ale żegnam się prawą ręką - pewnych podstwowych czynności wyuczyli w domu i szkole...

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: tess (87.105.15.---)
Data:   2008-06-19 11:57

Bogna a może zmienisz nick? szmaja... to by było dopiero :P

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data:   2008-06-19 13:28

A bo ja wiem, Tess? Szmaja to jestem z natury (po Mamusi), ale Bogna... bardzo mi się podoba i nie bedę niczego zmieniała. :p

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: annaoj (---.23.28.78.cable.dyn.petrus.com.pl)
Data:   2008-06-19 14:35

Dzięki za wszystkie odpowiedzi :) Wiem, że trzeba zrozumieć sens tych wszystkich gestów. Pytam, bo ludzie różnie się w takich sytuacjach zachowują :)
PS. Też jestem "lewostronna" :)

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: tess (87.105.15.---)
Data:   2008-06-20 08:03

No niech Ci będzie Bogna :P Trudno... Z okazji imienin Twojego nicka TOBIE życzę wszystkiego... no najlepszego rzecz jasna :P

 Re: Kilka pytań nt. zachowania w kościołach.
Autor: pyra (---.gprs.plus.pl)
Data:   2008-06-28 18:59

To prawe kolano wzięło się z rytuału dworskiego, rycerskiego. Rycerz przyklękał na prawe kolano przed swoim władcą. Przyklęknięcie na jedno kolano było oznaka szacunku, ale przy zachowaniu własnej godności (kręgosłup wyprostowany, patrzymy wladcy w oczy). Uklęknięcie na dwa kolana miało inne znaczenie - klękający wyrażał swoją niższą pozycję. Generalnie towarzyszyło temu skłonienie głowy, często do ziemi. Na dwa kolana klekali chłopi, mieszczanie, ale nie rycerze. Kobiety też nie przyklękały. Z resztą nie byloby to widoczne przy sukniach do ziemi. Kobiety nie miały z innymi ludźmi tego typu relacji, jak rycerz ze swoim panem, więc nie wykonywały tego gestu. Mogły się skłonić, albo uklęknąć na dwa kolana. W późniejszych czasach doszło dyganie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: