logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego modlimy się do Maryi?
Autor: Ada (---.play-internet.pl)
Data:   2012-01-07 14:27

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus" (1 Tm 2,5).

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: bł. Jan Paweł II (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-07 14:37

Katecheza środowa bł. Jana Pawła II wygłoszona 1 października 1997

MARYJA JAKO POŚREDNICZKA

1 Pośród tytułów przypisywanych Maryi w kulcie Kościoła rozdział VIII Lumen gentium wymienia wyrażenie „Pośredniczka”. Mimo iż niektórzy Ojcowie Soborowi nie podzielali w pełni tego wyboru1, wezwanie to zostało włączone do Konstytucji dogmatycznej o Kościele jako potwierdzenie zawartej w nim prawdy. Tym niemniej starano się nie wiązać go z żadną specyficzną teologią pośrednictwa, a jedynie wymienić pośród innych uznanych tytułów Maryi.
Tekst soborowy mówi już zresztą o znaczeniu tytułu „Pośredniczki”, kiedy stwierdza, że Maryja „poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego”2.
Jak przypominam w encyklice Redemptoris Mater, „pośrednictwo Maryi wiąże się ściśle z Jej macierzyństwem, które je wyróżnia od pośrednictwa innych istot stworzonych”3.
Z tego punktu widzenia jest ono jedyne w swoim rodzaju i szczególnie skuteczne.

2 W związku z tym, że niektórzy Ojcowie Soborowi mieli zastrzeżenia co do sformułowania „Pośredniczka”, Sobór starał się na nie odpowiedzieć stwierdzając, że Maryja jest „nam matką w porządku łaski”4. Przypomnijmy, że pośrednictwo Maryi wypływa zasadniczo z Jej boskiego macierzyństwa. Ponadto, uznanie roli pośredniczki zawiera się już w wyrażeniu „nasza Matka”, które proponuje doktryna pośrednictwa maryjnego, kładąc nacisk na macierzyństwo. I wreszcie tytuł „Matka w porządku łaski” wyjaśnia, że Dziewica współpracuje z Chrystusem w duchowym odrodzeniu ludzkości.

3 Macierzyńskie pośrednictwo Maryi nie przesłania jedynego i doskonałego pośrednictwa Chrystusa. Istotnie, nazywając Maryję „Pośredniczką”, Sobór dodaje natychmiast: „Rozumie się to jednak w taki sposób, że niczego nie ujmuje ani nie przydaje godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego Pośrednika”5. I przytacza w związku z tym znany tekst z Pierwszego Listu do Tymoteusza: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (2,5-6).
Sobór stwierdza ponadto, że „macierzyńska […] rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc”6.
Dlatego Maryja, w żaden sposób nie utrudniając Chrystusowi spełniania jedynego pośrednictwa, ukazuje raczej jego owocność i skuteczność „Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się nie z jakiejś konieczności rzeczowej, lecz z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją”7.

4 Wartość pośrednictwa Maryi ma swe źródło w Chrystusie i dlatego zbawienny wpływ Najświętszej Panny „nie przeszkadza [...] w żaden sposób bezpośredniej łączności wiernych z Chrystusem, przeciwnie, umacnia ją”8.
Stwierdziwszy, że dzieło „Pośredniczki” jest wewnętrznie zorientowane na Chrystusa, Sobór zachęca wiernych do zwracania się do Maryi, aby „wsparci tą macierzyńską opieką jeszcze silniej przylgnęli do Pośrednika i Zbawiciela”9.
Nazywając Chrystusa jedynym Pośrednikiem (por. 1 Tm 2,5-6), Pierwszy List św. Pawła do Tymoteusza wyklucza jakiekolwiek inne, paralelne pośrednictwo, z wyjątkiem pośrednictwa podporządkowanego. Autor bowiem, przed omówieniem jedynego i wyłącznego pośrednictwa Chrystusa, zaleca by „prośby, modlitwy wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi” (1 Tm 2,1). Czyż modlitwy nie są formą pośrednictwa? Św. Paweł twierdzi wręcz, że jedyne pośrednictwo Chrystusa sprzyja powstawaniu innych pośrednictw, zależnych i służebnych. Gdy Apostoł głosi, że pośrednictwo Chrystusa jest jedyne, pragnie wykluczyć jakiekolwiek inne pośrednictwo niezależne lub konkurencyjne, nie zaś inne formy dające się pogodzić z nieskończoną wartością dzieła Zbawiciela.

5 Możliwe jest uczestniczenie w pośrednictwie Chrystusa w różnych sferach dzieła zbawienia. Lumen gentium stwierdza, że „żadne [...] stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem”, po czym ukazuje, w jaki sposób stworzenia mogą mieć udział w pewnych formach pośrednictwa zależnych od Chrystusa. Stwierdza mianowicie: „jak kapłaństwo Chrystusa w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu, i jak jedna dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, lecz wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle”10.
W tym pragnieniu tworzenia form uczestnictwa w jedynym pośrednictwie Chrystusa objawia się bezinteresowna miłość Boga, który chce dzielić się tym, co posiada.

6 Czymże jest bowiem macierzyńskie pośrednictwo Maryi, jeśli nie darem Ojca dla ludzkości? Oto dlaczego Sobór stwierdza na zakończenie: „Kościół nie waha się jawnie wyznawać taką podporządkowaną rolę Maryi; ciągle jej doświadcza i zaleca ją sercu wiernych”11.
Maryja wypełnia swoje macierzyńskie dzieło w stałej zależności od pośrednictwa Chrystusa i od Niego otrzymuje to wszystko, co Jej Serce pragnie przekazać ludziom.
W swoim ziemskim pielgrzymowaniu Kościół doświadcza „ciągle” skuteczności działania „Matki w porządku łaski”.

Przypisy
1 Por. Acta Synodalia III, VIII, s. 163-164.
2 Lumen gentium, 62.
3 Redemptoris Mater, 38.
4 Lumen gentium, 61.
5 Por. tamże, 62.
6 Tamże, 60.
7 Tamże.
8 Lumen gentium, 60.
9 Tamże, 62.
10 Tamże.
11 Lumen gentium, 62.

------------

więcej w archiwum forum
moderator

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-01-07 15:08

Ksiądz Moderator pięknie i długo tłumaczy cytatami, a przesłanie św. Pawła jest skondensowane i do bólu jednoznaczne (na 100% za sprawą Ducha Świętego - sam człowiek tak by tego nie ujął). Chyba, że św. Paweł mylił się, lub o czymś nie wiedział (lub nie chciał wiedzieć, o co go nie podejrzewam).
Wiem, że tę opinię spotka los mego poprzedniego postu i nie przekroczy cenzury ks. Andrzeja. Pozdrawiam.

-----------

Tłumaczy bł. Jan Paweł II
moderator

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: kinga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-07 15:25

Możesz poczytać:
www.apologetyka.katolik.pl/inne-polemiki/ateizm/187/790-porednictwo-maryi
z pozdrowieniem. :)

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-01-07 15:28

Nie ma żadnej sprzeczności między św. Pawłem, a bł. Janem Pawłem II w kwestii mariologii. :)

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2012-01-07 18:41

Nasza wiara nie istnieje bez ludzkich pośredników. Ktoś napisał Biblię, ktoś ją przepisywał, ktoś Ci ją teraz głosi, itd.

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: xc (---.180.65.202.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-01-08 00:02

Biblię w zasadzie napisał KTO inny, ale coś w tym jest, że wiara bez kontekstu "drugiego" nie ma zbytniego sensu. Wierzymy w Boga i Jemu oddajemy najwyższą należną Mu cześć, ale z drugiej strony jesteśmy przecież Kościołem, ludem wędrującym do Boga. I w wędrówce, jak to w wędrówce, mamy liderów, przewodników. I Maryja jest takim przewodnikiem. Jest, jednocześnie "po stronie Kościoła", z nami, ale z drugiej strony jakby trochę z przodu. Wzór do naśladowania. Człowiek, ale człowiek niezwykły w swym człowieczeństwie. Nieprzypadkowy, bezgrzeszny, jedyny i wyjątkowy.

Z drugiej strony, nikt nie zabrania Pani wznoszenia bezpośrednich modlitw do Boga, bez niczyjego pośrednictwa. Jeśli ma Pani jakiekolwiek wątpliwości, przecież nie ma obowiązku szukania "agenta" w kontaktach z Bogiem. Kult maryjny ma Pani pomóc w umocnieniu wiary, nawiązaniu osobistej relacji z Bogiem, ale skoro Pani go nie czuje, to nikt przecież nie zapędzi Pani siłą do śpiewania "Cantigas de Santa Maria", czy uczestnictwa w nabożeństwach majowych.

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: B. (---.warszawa.mm.pl)
Data:   2012-01-08 01:33

Zatem jak rozumieć (i realizować) biblijne słowa Maryi "błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia" (Łk 1,48)? :)
Realizujemy te biblijne słowa właśnie mówiąc - "Bądź błogosławiona, Maryjo, za to, że...", "Bądź błogosławiona Matko, którą wybrał Bóg i która (np. zgodziłaś się być świętym Bożym Narzędziem aby "Słowo Ciałem się stało")". Wersji takiej modlitwy mogą być tysiące...
Jeżeli Bóg dał Przykazanie: "Czcij ojca swego i matkę swoją", to czy Sam mógłby nie czcić Swojej Matki? Ależ czci Ją. A jak nie czcić Tej, którą czci sam Bóg?
Tym bardziej, że zasłużyła. Czytając Pismo Święte dowiadujemy się, że Maryja była uniżoną służebnicą (zob. Łk 1,48), że była pokorna, skromna, już Elżbieta napełniona Duchem Świętym nazwała ją błogosławioną. Patrz, Bóg "nie rozpieszczał" Maryi, po ludzku mówiąc, ale jednocześnie cały czas dawał Jej znaki pamięci i opieki.
Na przykład,
- urodziła w... stajni ---> ale Bóg osłodził to upokorzenie, powiadomił pastuszków, którzy przyszli oddać Dziecięciu Maryi hołd, zobaczyli też całe mnóstwo aniołów.

Przeanalizuj słowo po słowie cud w Kanie. Tam Pan Jezus powiedział Maryi: "Czyż to Moja lub Twoja sprawa? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina Moja?" (J 2,4)
Skoro tak, to konsekwencją powinno być nie zrobienie cudu. Dlaczego Jezus uczynił cud, skoro Maryja nawet nie poprosiła o to (nie poprosiła, stwierdziła tylko "wina nie mają"). Brak wina na weselu świadczył o ubóstwie państwa młodych. Całe życie wspominaliby ten wstyd. Wspominałaby to cała Kana.
Wino nie było artykułem pierwszej potrzeby, jego brak nie spowodowałby śmierci głodowej. Maryja wypowiadając słowa "wina nie mają" nie troszczyła się o potrzeby materialne, ale o zachowanie godności nowożeńców, o zaoszczędzenie im upokorzenia. A Chrystus całkowicie nielogicznie wydawałoby się (nie było prośby, powiedział też "to nie nasza sprawa") uczynił cud przemiany wody w wino.
Popatrz jeszcze na jeden szczegół tych relacji Syna i Matki. Maryja na słowa Syna, że to nie Jego sprawa, mówi do sług, wydawałoby się w tym kontekście, że bez sensu, "zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". I Pan Jezus w sposób nieplanowany ujawnia z powodu Maryi (nie na prośbę, ale z powodu Maryi) swoją moc czynienia cudów (był to pierwszy cud). Zobacz, jak więc Jezus-Bóg uszanował Swoją Matkę. Czy Maryja kiedykolwiek na kartach Biblii okazała swoją wielkość (w końcu została Kobietą wszech czasów, Matką Boga, Jedyną w historii świata)? Nigdy. Zawsze skromna, cicha, pokorna, smagana (w 9 miesiącu ciąży wytrzęsła się na ośle w drodze do Betlejem, rodziła w trudnych warunkach - w stajni, uciekała do Egiptu, a na końcu - stała skamieniała z bólu pod krzyżem Syna nie zważając na żołnierzy).
Skoro Syn tak czcił i szanował Maryję-Matkę, że to z Jej powodu ujawnił ludziom w Kanie swoją moc, to czy my możemy szanować Ją i czcić mniej? Jak w życiu ziemskim tak i teraz, w niebie, Maryja zawsze była i jest skromna i zawsze (we wszystkich objawieniach) mówi "zróbcie wszystko, cokolwiek Syn wam powie". Zawsze mówi "nawracajcie się do Syna". Spójrz np. na litanię loretańską - tyle porównań, jakimi nazywamy Maryję, a po każdym nazwaniu Jej Osoby mówimy "módl się na nami [do Syna]". Trzydzieści trzy lata Syn i Matka żyli razem, ich relacja była ścisła i intymna (rodzinna), pełna miłości, rozumieli się bez słów, Matka trzymała się w cieniu Boskiego Syna, po Jego wniebowstąpieniu była razem z Kościołem na modlitwie (pięćdziesiątnica).
Jakże nie kochać Tej, którą Syn tak kochał? Jakże nie czcić Tej, którą Syn tak uczcił? Którą wybrał sam Bóg? Którą Bóg obdarzył pełnią łask? (zob. Łk 1,28) Jakże nie błogosławić Tej, którą Duch Święty (napełniając Elżbietę) nazwał jej ustami błogosławioną? (zob. Łk 1, 41-42), którą Anioł Gabriel nazwał błogosławioną? (Łk 1,28)

Jeszcze popatrz, jak bardzo "Biblijna" jest np. modlitwa różańcowa. Powtarzamy tam Biblijne słowa wypowiedziane przez Anioła Gabriela i Elżbietę:

Zdrowaś Maryjo (czyli staropolskie brzmienie słów Anioła "Bądź pozdrowiona" Łk 1,28)
Łaski pełna (Anioł powiedział tam "pełna łaski")
Pan z Tobą (Anioł powiedział identyczne słowa)
"Błogosławiona jesteś między niewiastami" (Łk 1,28b - słowa Anioła i takie same słowa Elżbiety Łk 1,42) i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus (= biblijne słowa Elżbiety - "błogosławiony jest owoc Twojego łona" - Łk 1,42)

Dalej prosimy Maryję o modlitwę DO BOGA:
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi,
teraz i w godzinę śmierci naszej, amen.

Czy możemy prosić Maryję o modlitwę (a także czy możemy prosić o to innych ludzi)? Tak, możemy, Pan Jezus powiedział "módlcie się za tych" (Mt 5,44; Łk 6,28; Szymon prosił "módlcie się za mną" Dz 8,24; Biblia przytacza prośby "módlcie się za nas" Kol 4,3; 1 Tes 5,25; 2 Tes 3,1; Hbr 13,18; "módlcie się jeden za drugiego" Jk 5,16.

Ponadto w modlitwie różańcowej, zwanej Maryjną, odmawiamy "Ojcze nasz (czyli biblijne słowa Pana Jezusa - modlitwę skierowaną bezpośrednio do Boga Ojca), "Wierzę w Boga" - wyznanie wiary w Boga, "Chwała Ojcu" - oddanie czci Trójcy Przenajświętszej, oraz żegnamy się "W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego".
Gdy uważnie przeanalizujesz tę modlitwę, ani przez sekundę nie ma tam "dominacji" Maryi. Są tam tylko biblijne słowa Jej dotyczące oraz modlitwy wiary i uwielbienia Boga.

Podobnie możesz przeanalizować inne popularne modlitwy Maryjne - np. modlitwę "Anioł Pański" - również są tam słowa Biblii, prośby "módl się za nami" oraz prośby bezpośrednio skierowane do Boga "Łaskę Twoją prosimy Cię Panie racz wlać w serca nasze, abyśmy..."
Podobnie jest w modlitwie "Pod Twoją obronę" i w innych. Maryja nigdy nie przysłania nam Jezusa. Jezus to największa miłość Jej życia, Jej ukochane Dziecko, Jej zależy najwięcej ze wszystkich ludzi na tym, aby Chrystus był kochany i aby ludzie byli Mu posłuszni. Maryja nigdy, przenigdy nie dominuje, wskazuje nam na Syna ("nawracajcie się"), Ona kocha Syna (i nas) i modli się za nami DO swego Syna Jezusa.

 Re: Dlaczego modlimy sie do Maryi?
Autor: Michał (---.range109-145.btcentralplus.com)
Data:   2012-01-08 02:23

Niezależnie od ciekawie rozwijającej się rozmowy, chciałbym sprostować błąd zawarty w tytule: nie modlimy się do Maryi, modlimy się za Jej pośrednictwem, czyli prosimy o wstawiennictwo. Pośrednictwo (wstawiennictwo) jest normalnym zachowaniem ludzkim, tak w Kościele jak i w rodzinie, czy społeczeństwie. Wstawiennictwo (pośrednictwo) Matki u Syna jest czymś szczególnym. Wskazuje na to inauguracja działalności publicznej Jezusa w Kanie Galilejskiej ("uczyńcie wszystko co wam powie"), jak i w inicjacji powstania Kościoła w Wieczerniku, podczas zesłania Ducha Świętego. Żaden inny człowiek nie był tak skuteczny w swoim pośrednictwie (np. matka synów Zebedeusza). Ale nie oznacza to oczywiście, że pośrednictwo innych nie jest skuteczne (matce synów Zebedeusza do pewnego stopnia udało się osiągnąć cel, choć niekoniecznie zgodnie z jej wyobrażeniami. Jak uczy Kościół i Pismo Święte - cele Maryi i Jezusa są dokładnie takie same. Ponieważ Maryja jest transparentna na Boga - Jej pokora osiągnęła stopień doskonały dla stworzenia, dzięki uprzedzającej łasce Boga. To z kolei wynika z dwóch zachowanych w Kościele tekstów modlitwy Maryi - pierwszy - modlitwę Maryi podczas spotkania z Archaniołem Gabrielem mogła przekazać Kościołowi, który uznał za słuszne umieścić go w trzeciej Ewangelii, tylko Ona sama. Drugi mogła oprócz niej przekazać także Elżbieta, o ile wtedy jeszcze żyła.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: