logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: Maciek (---.stargard.mm.pl)
Data:   2012-08-20 16:23

Czy katolicy są objęci klątwą przez ortodoskyjnych wyznawców Prawosławia?
Przed chwilą powiedziano coś takiego w telewizji. Czy to prawda?

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data:   2012-08-20 21:01

Na pewno byliśmy. Tak jak oni przez nas.
Aczkolwiek z tego co pamiętam papież i patriarcha zdjęli wzajemne ekskomuniki jakiś czas temu.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-08-21 12:04

Onegdaj na murach miast pisano "TV kłamie!!!". Czasy się zmieniły i ja zastąpiłbym słowo "kłamie" słowem "powtarza głupoty".

Zacznijmy od początku: nie ma czegoś takiego jak "objęcie klątwą". W prawie kanonicznym (tak katolickim, jak i prawosławnym coś takiego nie istnieje). Pan A może "przekląć" panią B i nic z tego (w sensie prawnokanonicznym) nie wynika. Być może są jakieś grupy prawosławnych "wyklinające" rzymskich katolików (tak w całości jak i w części) ale różne są na świecie dziwactwa i zbieractwa, więc nie zajmowałbym się specjalnie tym.

Czym innym jest ekskomunika, czyli wykluczenie ze wspólnoty wiernych. Ekskomunikuje się sam wierny popełniając określony czyn a władza kościelna stwierdza (mniej lub bardziej uroczyście) ten fakt. I tak abp. Lefebvre, który wyświęcił biskupów bez zgody papieża samym tym czynem wykluczył się z Kościoła a papież tylko stwierdził (w stosownym motu propio "Ecclesia Dei"), że coś takiego miało miejsce. Zasada ta pochodzi jeszcze z prawa rzymskiego i obowiązuje także (z pewnymi "technicznymi" modyfikacjami")w prawosławiu.I tak Święty Sobór Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego stwierdził w roku 1901, że wielki pisarz Lew hrabia Tołstoj głosząc takie a nie inne poglądy (m.in. negując natchniony charakter Starego Testamentu, negując sukcesję apostolską, odrzucając naukę o wcielenie i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa itd.) postawił się poza Kościołem i nie jest jego wiernym. Więc musi być jakiś czyn i wykluczenie z Kościoła (na skutek tego czynu) stwierdzone przez stosowną władzę kościelną.

Najwyższą władzą w Kościołach prawosławnych są sobory. Nie było takiego soboru, który orzekłby, że Kościół rzymskokatolicki (jako całe zgromadzenie wiernych) popadł w herezję i podlegał ekskomunice.

W 1054 roku miała miejsce słynna anatema konstantynopolitańska. Przybyły do Konstantynopola na czele delegacji papieskiej kardynał Humbert (na marginesie: otrzymał instrukcje papieskie aby doprowadzić do zgody z Kościołem Konstantynopola) popadł w (częściowo osobisty) konflikt z patriarchą Konstantynopola Michałem Cerulariuszem. W trakcie tego konfliktu kardynał złożył na ołtarzu Haga Sofia, w trakcie wieczornego nabożeństwa, dokument w którym stwierdzał, że patriarcha Michał jest w stanie ekskomuniki i nie jest on (i jego zwolennicy, których nie nazwano z imienia) wiernym Kościoła. Nie dość, że większość zarzutów, w oparciu o które "wykluczono" Michała były bezpodstawne i nonsensowne, nie dość, ze zrobiono to w formie sprzecznej z prawem, nie dość, że działano poza pełnomocnictwami mocodawcy Humberta tj. papieża (nota bene, Leon IX papież wysyłający Humberta z misją pojednawczą nie żył w momencie ogłoszenia ekskomuniki, więc wszelkie pełnomocnictwa Humberta wygasły i nie mógł on niczego w imieniu papieża ogłaszać), to jeszcze sam Humbert "czmychnął" z Konstantynopola nie dając możliwości wyjaśnienia sprawy i załagodzenia sporu (czym zainteresowany był sam cesarz bizantyjski). Sam Cerulariusz nie odpłacił się "pięknym za nadobne" i wkrótce ogłosił swój własny dokument stwierdzający fakt ekskomuniki Humberta i innych posłów papieskich. Ale nie całego Kościoła rzymskiego, nie papieża, nie wiernych łacińskich.

Od tego momentu datuje się początek tzw. Wielkiej Schizmy Wschodniej czyli odłączenia się Kościoła prawosławnego i Kościoła rzymskokatolickiego. Potem już było tylko gorzej, z momentami pewnej poprawy. Opamiętanie przyszło gdzieś po II wojnie światowej, gdy stwierdzono, że coś trzeba z tym skandalem zrobić. No i próbuje się. Raz tak, raz siak. W ramach tego "tak" w grudniu1965 papież Paweł VI i ówczesny patriarcha Konstantynopola Atenagoras,"dla porządku" wzajemnie odwołali owe nieszczęsne ekskomuniki. Choć prawdę mówiąc nie musieli: bo ich moc była od samego początku wątpliwa, ci których dotyczyli dawno już byli poza zasięgiem prawa kanonicznego, sami zainteresowani nie okładali się żadnymi anatemami, dokumentami potępiającymi i tak dalej. Ale symbolicznie, wspólnie stwierdzili, że było to jakieś szaleństwo o skandalicznych i gorszących skutkach.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: Beatkaa (---.2.pxs.pl)
Data:   2012-08-21 13:46

To wszystko teoria. Hasło "Prawosławie albo smierć" pojawia sie np. na Athosie. W praktyce wielu księzy prawosławnych nadal uważa, że katolicy sa wyklęci, heretycy, itp.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-08-21 14:12

Proszę uprzejmie nie powtarzać głupot. "W praktyce wielu księży prawosławnych..".

W jakiej praktyce? Gdzie? Kiedy? Którzy księża? Wielu? Jak wielu? Lubię tak zwane "kwatnyfikatory nijakie": wielu, niektórzy, znaczna część, większość, mniejszość.
Kto głosi hasło "Prawosławie albo śmierć"?
Kiedyś w Konstantynopolu stojącym w obliczu najazdu tureckiego, cesarz, dwór i część hierarchii zawarli unię z Rzymem, na co inna część opowiedziała hasłem:
"lepiej turban turecki niż tiara papieska". Potem Turcy i tak wszystkich pogodzili, zdobywając Konstantynopol i kładąc kres Imperium Romanum oraz przerabiając Hagia Sofia na meczet. Gdy katoliccy rycerze katalońscy umierali razem z cesarzem Konstantynem IX broniąc Bramy św. Romana przed janczarami nie krzyczeli żadnych tego typu haseł.

Prawosławie poszło onegdaj swoją drogą. Bo tak pewnie musiało być. W ramach prawosławia jest wiele poglądów, wiele opinii, wiele zdań. Tak jak w ramach Kościoła Rzymu jest też wiele punktów widzenia.

Sęk w tym, żeby nie powtarzać bezmyślnie głupot, nie tkwić w korowodzie nieustannych uprzedzeń i pretensji ale, żeby zdać sobie sprawę z tego, że kiedyś byliśmy razem i powinniśmy szukać dalej możliwości aby znów być razem.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-08-21 14:18

Tak na marginesie: przypomniało mi się, że "niektórzy" mnisi z Góry Athos onegdaj "wyklęli" patriarchę Konstantynopola (było nie było ich zwierzchnika i honorowego "szefa" prawosławia). Nie pamiętam nawet za co, pewnie oni sami też już zapomnieli (bo toć wiekowi ludzie).
I co z tego? Nic, ziemska kula toczy się dalej. Ani patriarcha nie upadł, ani Góra Atos nie pogrążyła się nicości.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: Beatkaaa (---.2.pxs.pl)
Data:   2012-08-21 15:02

xc - prosze sobie poszukać w necie, porozmawiac z prawosławnymi "tradycjonalistami", pojechac do Grecji, a nie wypisywac nic na temat o którym nie masz pojęcia.

Nie jestem uprzedzona do prawosławia. Wręcz przeciwnie, dlatego wiem co piszę.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-08-21 16:00

Proszę Pani Beatkaaaa!

W necie poszukałem (choć na nim świat się nie kończy), z prawosławnymi jestem w ciągłym kontakcie, w Grecji byłem ale w sumie rzeczywiście co ja tam wiem. Ale wiem jedno: nie spotkał mnie nigdy jakikolwiek despekt ze strony "braci rozdzielonych", wręcz przeciwnie wyrazy szacunku i sympatii.

Pani ma swoje doświadczenia. Rozumiem: "w praktyce wielu księży", "prawosławie albo śmierć". Tak też można, czemu nie. To nie są moje klimaty, więc ich nie opisuję. Mnie są bliższe klimaty Jana Pawła II modlącego się w Atenach razem z biskupami prawosławnymi, czy klęczącego razem z patriachą Bartłomiejem (i biskupem anglikańskim) w geście przeprosin za grzechy chrześcijaństwa.

Pani pisze co wie i wie co pisze. No i niech tak zostanie. Czytelnik sam sobie wyrobi zdanie.

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-08-25 14:30

Radzę pozbyć się telewizora :)))

 Re: Przed chwilą powiedziano coś w tv.
Autor: Michał (---.40.254.178.threembb.co.uk)
Data:   2012-08-25 21:18

Na tytułowe: to mamy postęp, nie zdarzyło się to od co najmniej 40 lat, do tej pory był to tylko zupełnie dla mnie niezrozumiały bełkot. Znaczy się idzie ku lepszemu. A tylko w Polsce? Szkoda... bo jakiś czas temu rozstałem się bez żalu z polską telewizją a nie mam już czasu by wyczekiwać następne 40, że znowu coś powiedzą.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: