Autor: xc (---.204.36.134.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2013-02-03 08:32
Pytanie teoretyczne ale skoro padło, to warto je rozważyć. Trudno mi mówić za "nieistniejącego ale możliwego" papieża ale chłopska intuicja podpowiada mi, że byłoby "dla każdego coś miłego". Czyli odprawiałby w rycie łacińskim dla łacinników, w rycie greckim dla greckich katolików, w rycie ormiańskim dla katolików ormiańskich i tak dalej. Jak mnie pamięć nie myli, tak właśnie czynił Jan Paweł II, nie śledzę na tyle aktywności Benedykta XVI ale myślę, że nie stanowiłoby to dla niego większego problemu. Więc czemu nie w drugą stronę?
|
|