Autor: Miras (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-04-07 19:15
Proponuję najzwyklejszą Mszę Świętą najlepiej w parafialnym kościele i tam w szczególności w Eucharystii szukać uzdrowienia. Równie szczególnie miła Bogu jest tzw. modlitwa w skrytości, tj. osobista, np. wieczorna, sam na sam.
Praktyki i sposób w jaki oczekuje się uzdrowienia na Mszach z modlitwami o uzdrowieniem są łakomstwem na uzdrowienia na cuda, czy na objawienia. Na tych mszach wierni poddają się uwielbieniu, które doprowadza niektóre osoby do transu, mówienia niezrozumiałą mową, niektórzy wierni upadają na plecy pod wpływem nieuprawnionego błogosławieństwa z nałożeniem rąk bezpośrednio na głowę, ludzie ulegają proroczym sugestiom, wierzą i przyjmują to na ślepo, ufając przewrotnemu kapłanowi spodziewając się uzdrowienia. Są święcie przekonani, że obcują z Duchem Świętym, potem nieomylnie twierdzą, że zostali uzdrowieni i są na pewnej drodze do świętości. Jednak pozory mylą i jeżeli przyjmują te praktyki świadomie dopuszczają się obrazy Pana Boga, wystawiają Go na próbę, prorokują w jego imieniu i twierdzą, że Pan Bóg uzdrawia a tak do końca nie jest. Bóg uzdrawia kogo chcę i kiedy chcę. Bóg nie jest Bogiem zamieszania a Bogiem pokoju, dlatego należy odrzucać te podejrzane obrzędy, które wprowadzają zamęt w Kościele Katolickim a co przywędrowało do nas za pośrednictwem grup charyzmatycznych z kościoła protestanckiego - zielonoświątkowego.
Św. Jan od Krzyża przestrzega: „Gorszą jest rzeczą, której nie można tolerować, jest to, że niektóre osoby pragną odczuć w sobie jakiś skutek i objaw spełnienia swej prośby. Pragną otrzymać jakiś znak, że modlitwa ich i towarzyszące jej ceremonie zostały przyjęte. Jest to niczym innym jak tylko kuszeniem i obrażaniem Pana Boga. Zabobony te takie wywołują gniew Boga, iż pozwala szatanowi, ażeby im dawał odczuć i usłyszeć pewne rzeczy, zupełnie zresztą tym duszom niepożyteczne, a tym samym wprowadzał je w błąd. Dusze bowiem, powodujące się takimi zabobonami, na taka zasługują karę. Usiłują bowiem otrzymać przez swoje modlitwy to, czego pragną, chociażby to było nawet sprzeczne z wolą Bożą. Nie mając zaś pełnej ufności w Bogu, nie odnoszą z tego wszystkiego prawdziwej, duchowej korzyści.”.
|
|